SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

BlueCrocus Po zdrowie i sprawność

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 60475

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 448 Wiek 110 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 13599
SUPLEMENTACJA:
sterolea, magnez, omega 3, Joint Therapy Plus, bisocard, witamina C

POSIŁKI:
dieta ubogopurynowa, 1400 kcal z równym podziałem BTW (liczone warzywa).

Sprawy powoli się układają, będzie więcej czasu dla siebie. Miałam wstawiać pomiary, ale nie zanotowałam zmian. Spadków nie ma, ważne że nic nie rośnie. Na razie zaczarowało 99 kg.
Staram się trzymać 1400 kcal. Uczciwie powiem, że czasem jest tego ciut mniej. Głównie warzyw.
Treningowo nadal niesystematycznie – najwięcej orbitreka, trochę siłowo, reszta to codzienne obowiązki. Korzystając z wolnej chwili wybraliśmy się wczoraj na Baranią Górę. Chyba nigdy do tej pory nie szło mi się w górach tak dobrze, tak swobodnie, w dobrym czasie. Żadnych problemów typu duszności, czy zadyszka, żadnych bólów nóg, nawet pięty nie zabolały mnie ani razu. Szłam równo, bez wysiłku, jak nie ja. Zastanawiałam się, co tak dobrze zadziałało. Pewnie wszystko razem - i wcześniejsze intensywne trenowanie, i suplementacja, i dieta, i pogoda na dokładkę. To taka „oczywista oczywistość”, ale nie liczyłam na aż tak dużo zysków.

Poniżej: Widok z wieży na Baraniej Górze. Babia Góra ledwo widoczna po prawej.



Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2013-05-19 00:43:43

Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2013-05-19 00:45:59

W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 448 Wiek 110 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 13599
SUPLEMENTACJA:
sterolea, magnez, omega 3, Joint Therapy Plus, bisocard, witamina C
POSIŁKI: jadłam czysto, nie liczyłam

TRENING – wędrówka w górach (Beskid Śląski)
Trasa około 18 km – Ustroń Polana, Ustroń Poniwiec, Mała Czantoria, Wielka Czantoria, Czantoria Stokłosica, Ustroń Polana.

Poniżej: Widok z Małej Czantorii na Wielką Czantorię. Tam idziemy.



W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 448 Wiek 110 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 13599
AEROBY
Orbitrek – P1 x 5 (poziomy 1,2,3,4,1) – 34.44 min / 10 km – 301 kcal. Makabrycznie mało siły na pierwszym poziomie, silne pocenie. Wydolność poprawiała się wraz ze wzrostem obciążenia, co zawsze mnie zadziwia. Na śniadanie dwie kromki z rybą, kawa. Jeszcze nie wiem, co będę jadła później.

Wczorajsza wędrówka, choć łatwa, dała mi trochę popalić. Początkowo zupełnie nie miałam siły. Byłam wykończona zanim dotarliśmy do ośrodka narciarskiego. Pot lał się strumieniami, nie było czym oddychać. Rozkręciłam się dopiero podchodząc na Małą Czantorię. Kilka razy musiałam przystanąć wchodząc na Wielką Czantorię, ale słońce grzało silnie i wszyscy starali się znaleźć choć odrobinę cienia. Nogi bez problemów, pięty nie bolały. Jestem bardzo ciekawa, co im pomogło. Oby tak dalej.
Mam jeszcze luźniejszy dzień i wieczorem chciałabym zrobić coś z treningu siłowego. Wezmę mniejsze obciążenia, bo formy brak.

W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
Piękne widoki Łażenie po górkach to niesamowita frajda i nieźle wchodzi w poślady
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Czantoria... Tez myślałam ze zajde wczoraj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1341 Wiek 47 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 35628
Krokusiku, ale Ci zazdroszczę ! juz mnie ciągnie jak nie wiem co, ale nie mam auta teraz i tylko oglądam z okna widoki :) na Baranią musze iść w najbliższym czasie !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1157 Wiek 67 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 15607
etrala
Krokusiku, ale Ci zazdroszczę ! juz mnie ciągnie jak nie wiem co, ale nie mam auta teraz i tylko oglądam z okna widoki :) na Baranią musze iść w najbliższym czasie !


To Ty też mozesz ogladać góry z okna?? Jak ja Wam zazdroszczę. U mnie to cała wyprawa. Krokusik widoki przecudne i pogoda Ci się udała
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1341 Wiek 47 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 35628
Chanula,
pracuję niedaleko Międzybrodzia Bialskiego góry widac jak na dłoni, uwielbiam jesienne poranki, gdy wszystko paruje i unosi się coraz wyżej, a z domu mam ok 80km do końca Beskidów, młoda zdąży pół auta zarzygać, nieraz ze spodniami w rzece wypranymi na szczyt wchodziliśmy :D

Zmieniony przez - etrala w dniu 2013-05-20 23:01:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 448 Wiek 110 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 13599
SUPLEMENTACJA:
sterolea, magnez, omega 3, Joint Therapy Plus, bisocard, witamina C

POSIŁKI: jajecznica z kurczakiem i cebulą, kawa, chleb, botwinka, ziemniaki, kapusta kiszona, kurczak udo, kawa po południu, wieczorem tylko jajko na twardo, jabłko i kapusta kiszona (z marchewką, pietruszką, selerem, czosnkiem, cebulą, imbirem).

AEROBY
Orbitrek – P1 x 5 (poziomy 1,3,5,4,3) – 35.33 min / 10 km – prędkość na najwyższych obciążeniach 15,3-16,8 km/h.
Obciążenia w jednym cyklu na pierwszym poziomie (po 100 m): 1,1,5,5,7,7,7,9,9,7,7,9,9,7,7,7,5,5,3,3.

Miłe Panie, cieszę się z odwiedzin . Kokosik, dla mnie to też frajda, a z pośladami tak różnie bywa . looo – w następny ładny, wolny dzień koniecznie się wybierz, w górach jest cudnie. chanula – udała się, udała. Musisz tu częściej przyjeżdżać, nie będzie tak brakować widoków . etralka – ja też jadę te 80 km, czyżbyś mieszkała z mojej strony?
Na zachętę dla tych, które miałyby w planach Beskid Śląski, jeszcze jedna fotka z Baraniej Góry – tym razem widok na Skrzyczne (wieża po prawej). Kilka górek trzeba zaliczyć po drodze, ale nie stanowi to wielkiego wysiłku. Ja szłam kiedyś z Przełęczy Salmopolskiej i z powrotem. Można sobie ułatwić wędrówkę na Baranią trawersując Malinów w stronę Zielonego Kopca (z Białego Krzyża). Niebieski szlak jest inny, też mi się podobał (Kaskady Wisły).
Skrzyczne to mój następny cel. Byłam tam już wiele razy, jednak szłam na szczyt od strony Malinowskiej Skały, albo wjeżdżałam wyciągiem. Na dół schodziłam chyba wszystkimi możliwymi szlakami. Na początku mojego wędrowania sądziłam, że to łatwiejszy sposób mierzenia się z górami. Uczymy się na błędach.


W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 448 Wiek 110 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 13599
Witam . Tu, jak widzę, ruch nie ustaje, bez przerwy coś się dzieje. Ogromnie mi brakuje tego forumowego rytmu, ale już niedługo…

Dzisiaj wpadłam się pochwalić - Babia Góra zdobyta! Tyle miałam obaw, nie wierzyłam że jestem gotowa na tę wędrówkę, a wszystko poszło super. Wytrzymka i jeszcze raz wytrzymka – to mi pomogło. Obli, nawet nie wiesz, ile wysiłku kosztował mnie ten jeden dzień treningowy, ale jestem Ci wdzięczna, że mi go zaordynowałaś. Różnica jest ogromna. Jestem trochę zwinniejsza, łatwiej utrzymuję równowagę, mam lepszą koordynację, śmiało stawiam stopy na nierównościach, kolana ładnie wytrzymywały (choć schodzenie po stromych ścieżkach nadal im nie służy). I najważniejsze – po raz kolejny miałam spokój ze stopami, zupełnie mnie nie bolały. Wydolność w porządku. Tempo mieliśmy wręcz wzorcowe, prawie zgodne z opisem na mapie. Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona.
Trochę mi się skomplikowało zdrowotnie. Musiałam odstawić wszystko, co mogło podnosić poziom kwasu moczowego. Już nie dawałam rady ze skórą na dłoniach, doszły jeszcze silne bóle stawów, nawet paluch się odzywał boleśnie. Przestraszyłam się tego, co może być dalej. Od ponad miesiąca bardzo dokuczały mi łokcie, szczególnie lewy. Ortopeda sugerował, że powinnam jednak przyjmować leki na dnę moczanową. Dał mi do stawu zastrzyk przeciwzapalny i tymczasem przystał na to, bym próbowała coś zdziałać samą dietą. Jakieś efekty są, więc jest nadzieja na poprawę. Za tydzień idę do kontroli, prawdopodobnie po kolejną blokadę. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale innej propozycji ze strony lekarza nie było. Mam oszczędzać ręce. Poza tym nic nowego. Nie chudnę, ale też chyba nie tyję.

Na zdjęciu: Po prawej Babia Góra. Weszliśmy na nią tym długim grzbietem. Schodziliśmy z drugiej strony. Po drodze zaliczyliśmy Małą Babią Górę, właśnie z niej wracam. Na Babiej widać fragment Perci Akademików, szlak obecnie jest zamknięty.


W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html 

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

PROBLEM...

Następny temat

Kittie ma NOBLA, a... Picie, ćpanie, pyerdolenie - to w kurniku zawsze w cenie

WHEY premium