sterolea, magnez, omega 3, Joint Therapy Plus, bisocard, witamina C
POSIŁKI:
dieta ubogopurynowa, 1400 kcal z równym podziałem BTW (liczone warzywa).
Sprawy powoli się układają, będzie więcej czasu dla siebie. Miałam wstawiać pomiary, ale nie zanotowałam zmian. Spadków nie ma, ważne że nic nie rośnie. Na razie zaczarowało 99 kg.
Staram się trzymać 1400 kcal. Uczciwie powiem, że czasem jest tego ciut mniej. Głównie warzyw.
Treningowo nadal niesystematycznie – najwięcej orbitreka, trochę siłowo, reszta to codzienne obowiązki. Korzystając z wolnej chwili wybraliśmy się wczoraj na Baranią Górę. Chyba nigdy do tej pory nie szło mi się w górach tak dobrze, tak swobodnie, w dobrym czasie. Żadnych problemów typu duszności, czy zadyszka, żadnych bólów nóg, nawet pięty nie zabolały mnie ani razu. Szłam równo, bez wysiłku, jak nie ja. Zastanawiałam się, co tak dobrze zadziałało. Pewnie wszystko razem - i wcześniejsze intensywne trenowanie, i suplementacja, i dieta, i pogoda na dokładkę. To taka „oczywista oczywistość”, ale nie liczyłam na aż tak dużo zysków.
Poniżej: Widok z wieży na Baraniej Górze. Babia Góra ledwo widoczna po prawej.
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2013-05-19 00:43:43
Zmieniony przez - BlueCrocus w dniu 2013-05-19 00:45:59
W górach najważniejsze jest, by tam być i tak zwyczajnie się tym byciem cieszyć. http://www.sfd.pl/BlueCrocus_Po_zdrowie_i_sprawność-t887095.html