-Ta fizyko terapia to były jakies prady ale bylo to dawno i zdąrzyelm juz zapomnien :(.
-Ogolnie to jestem przeciwnikiem przeciwbulowych ale jak juz lekarz przepisal to bralem.
-Arthrylu juz chyba nie bede brał, jest stosunkowo drogi w poruwnaniu do np Glukozaminy Hi teca i wcale nie bylo mi po nim lepiej (tzn po pierwszym cyklu troche tak ale po 2 zero różnicy).
-Po borowinie zero zmian.
-Na basem chodizlem ok roku, nic nie pomoglo, teraz chodze na silke i jest troszke lepiej.
-Cwiczen nikt mi nie zalecał . Robie lekie treningi po ok 25 powturzen. Cwicze co 2 dni i robie na kazdym treningu kazda partie po 3 serie.
-Nie mam raczej problemow z ruchem w łokciu. Poprostu caly czas odczuwam pewien dyskomfort. Ciezko mi to wyjasnic. Nie jest to wielki bol ale ciagle coc czuje dziwego.Czesto mi tez strzelaja te lokcie ale nie wiem czy ma to znaczenie?
-Zapoamniel wczesnej jeszcze dodac ze jeden lekarz stwierdził po obejrzeniu zdjec szyji ze mam niestabilny krag w szyji i stąd biorą się problemy z łockami ale bylem pozniej u dr Wasilewskiego w Instytucie Ackermana w Warszawie i stwierdzil ze z tą szyją to ejdnak nic strasznie powaznego w w łokciach byly pozrywane wiązadła.
-Mam jeszcze coc takiego ze jak trzyma dłonie powiedzmy pod glową leżąc na łóżku to drętwieją mi ręce.
-Narazie chyba jeszcze nie bede chodzil przez miesac po lekarzach, bede bral jeszcze ten zinaxin, kolagen i glukozamine z witaminami i zobacze jakie beda efekty.
Wakacyjny podpis:
Jest gorąco.
Jestem naga.
Weź mnie.
>>> Maszeruj albo giń <<<