Generalnie póki co kończę leczyć kontuzję , jak widać na jednym z foto - bandaż na lewym przedramieniu , w pracy rozciąłem sobie dość poważnie i dość głeboko , co w efekcie założono mi cztery szwy.
Po 14 dniach rekonwalescencji udałem się do kliniki w celu zdjęcia szwów i okazało się , że połowa rany jeszcze jest otwarta ;/ dopiero wczoraj usunąłem plastry które mi założono i wykonałem lajtowy trening fbw :)
od razu odżyłem , nabrałem smaku do treningów siłowych i w ramach lepszej motywacji załozyłem tutaj dziennik .
przez cały okres leczenia ręki mogłem tylko dbać o posiłki , wykonywać cardio ...
dziś np na chwile obecną wszamałem 3500 kal , starając się by było ok 3 g białka na każdy kg mojej wagi ..
natomiast dzisiejsze cardio to 5 serii po 2 min biegu , o tętnie 70 % maksymalnego na przemian z średniointensywnym marszem również po 2 min .
Jutro ostatnia mam nadzieję wizyta kontrolna u chirurga , lekkie cardio , w sobotę na noc do pracy , a niedzielę poświęcę dobraniu jakiegoś optymalnego treningu , by powrócić do formy i odzyskać kilogramy , siłę i obwody oczywiście by zachować też jakąś sensowną estetykę...Ostatnio pewien znajomy polecał mi trening wodyna - gvt .
co o nim sądzicie ? może macie jakieś sensowne
rozpiski treningowe godne sprawdzeniu ??
na chwilę obecną trudno mi powiedzieć jakimi dysponuję maksami , lecz w tym sezonie ławkę zrobiłem 205 kg , siad 260 kg , martwy 320 kg , push press 152 kg .