Na początek przygody na tym forum mam pytanie odnośnie poprawy wyglądu brzucha.
Niestety czytając coraz to więcej tematów tutaj człowiek głupieje, bo co post to inna opinia. Chciałbym zatem prosić kogoś bardzo doświadczonego, aby pomógł mi w odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Mianowicie chodzi o skutki aerobów przy treningu na masę. Czy jest w ogóle coś takiego możliwe? Wyczytałem również tutaj o tym, że brzucha nie da się zrobić samymi brzuszkami, tylko trzeba cisnąć aero w celu spalenia tkanki tłuszczowej i odsłonięcia 4-ro paka. Rozumiem jednak, że jazda rowerem stacjonarnym mija się z celem przy masie? Jak to jest do końca? Czy mogę pozwolić sobie na jakieś aeroby np. w dniach nietreningowych?
Teraz trochę o mnie - ćwiczę ponad 2 miesiące ciągle planem FBW, mam za niedługo zamiar przejście na splita. Stworzyłem na potreningu w dzienniczku moją dietę, ale coś zrypałem i mi się usunęło, mimo to zapamiętałem mniej więcej kcla i BTW, które przedstawiają się następująco:
2600 kcal
130g bialka;
106g tluszczy
308g wegli
Jeżeli bardzo będzie potrzebne, to zrobie jeszcze raz i wrzucę dokładnie co spożywam.
Przed dwoma miesiącami ważyłem 72 kg przy wzroście 172 cm, teraz ważę 75 kg (oszałamiających efektów nie ma, ale i tak jestem naprawdę bardzo zadowolony). Należę do osób cierpliwych, dlatego jakieś straszne przyrosty w jak najszybszym czasie mnie nie obchodzą. Niestety mimo bardzo szczupłego wyglądu mam zalany brzuch. Może nie tak strasznie ale widocznie i okropnie mi to przeszkadza.
Brzuszki przestałem robić, bo już sam nie wiem czy one w ogóle coś mi dadzą. Dlatego proszę o porady. Mam w posiadaniu rowerek stacjonarny w domu i orbitrek, więc mogę działać. Pytanie tylko czy zwykła jazda czy jakiś HIIT (o ile można łączyć masę z aero). Z góry dzięki za odpowiedź i sory za długi tekst.