Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...
...
Napisał(a)
Bo tak to już jest, bo gdy trener wymaga badań lekarskich, wiadomo, że badania od lekarza rodzinnego nie wystarczą, trzeba badań od lekarza sportowego, wtedy zawodnik traci automatycznie zapał do treningów i myśli sobie po co mu to. Wtedy taki klub się nie utrzymuje, a gdy trener nie wymaga badań chroni dobro klubu "własnym ciałem".
...
Napisał(a)
U mnie w klubie trener wymaga badań, przynajmniej od lekarza rodzinnego jeżeli ktoś nie jeździ na zawody, w przeciwnym wypadku nie można brać udziału w sparingach.
...
Napisał(a)
W klubie gdzie ja trenuję gdy się zapisywałem kilka lat temu potrzebowałem tylko zgody rodziców, trener co prawda nie wymagał od razu badań lekarskich ale pytał czy mam jakieś problemy ze zdrowiem. Badań rzecz jasna zaczął wymagać gdy zamarzyły mi się sparingi.
...
Napisał(a)
Jeśli klub jest dobry to i się utrzyma. Prawda jest taka, że dziś powstaje wiele "para klubów" gdzie trenerzy są wyssani z palca. Robią ludzi w bambuko tylko by sobie zarobić/dorobić a młodzi ludzie się na to nabierają więc automatycznie poziom upada a niektórzy żeby się utrzymać muszą się po prostu do tego dostosować. Badania często wiążą się z dodatkowym czasem i pieniędzmi więc dla osoby początkującej to po prostu strata czasu i dodatkowej kasy która musiałby wydać więc może go trochę to zniechęcić. Ma to swoje + i -. Co do zwykłego treningu tak bardzo bym tego nie wymagał ale przy sparingach już tak. Wszystko może się zdarzyć.
...
Napisał(a)
Na sparingi - badania u sportowego
SFD Fight Club & Uderzane
WISŁA KRAKÓW
...
Napisał(a)
Z tym ,że ostatnio lekarz rodzinny powiedział mi ,że teraz nie ma czegoś takiego jak zezwolenie na trenowanie sportu od lekarza rodzinnego, wytłumaczył mi ,że on daje tylko skierowanie do specjalisty który dokładnie nas przebada i że rodzinny lekarz nie może wystawić takiego papierku ;) - Myślałem ,że trafiłem na wrednego lekarza ale kolega w innej placówce dostał tą samą odpowiedź ...
-
...
Napisał(a)
Zgadza się, bo tzw. "rodzinny" to lekarz pierwszego kontaktu, który ma tylko przeprowadzić i wysnuć wstępną diagnozę, a dla jej potwierdzenia kieruje do lekarza zajmującego się danym przypadkiem, w tym akurat sportowego, który ma (a przynajmniej powinien) posiadać większą wiedzę od niego i przeprowadzić "specjalistyczne" badania.
yyy... coś tam.. :P
...
Napisał(a)
Które niestety kosztują, są uciążliwe i niestety odstraszają większość chętnych do treningu.
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...
Poprzedni temat
Relacja z seminarium Kumite PFKK
Polecane artykuły