W pierwszej części tekstu omówiłem mit związany z małymi dawkami dopingu, dotyczący uzupełniania składników odżywczych po sesji siłowej, długości treningu czy rzekomego zjawiska braku przyrostów bez odczuwania silnego bólu. Oto kolejna porcja historii prosto od „weteranów bodybuildingu”.
Opowieść nr 5: „gdy nie musisz biegać, spaceruj, gdy nie musisz chodzić – leż”
Siłowniowe bajania weteranów VS rzeczywistość – Cz I
Mit tworzący sylwetki ludzika Michelin. Jeżeli masz problem z przyrostem tkanki tłuszczowej, to nie tylko powinieneś drastycznie zredukować ilość pochłanianych węglowodanów w dni bez treningu siłowego (np. model carb cycling), ale także zwiększyć (i to znacząco) ilość sesji aerobowych lub interwałowych. W niektórych przypadkach korzystne jest zastosowanie diety niskowęglowodanowej – gdzie zamiast węglowodanów umieszcza się zdrowe źródła tłuszczy.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4435/silowniowe-bajania-weteranow-vs-rzeczywistosc--cz--ii