czy w celu ochrony mieśni przed nadmiernym katabolizmem (w czasie robienia rzeźby/spalania tluszczyku itp), wystarczy tauryna jako antykatabolik, czy lepiej droższa glutamina albo BCAA? Widze ze jest ciekawy art podwieszony na temat tego środka, ale oczywiste wątpliwości i jego skuteczność w porównaniu do np. glutaminy budzi cena. A jezeli glutamine mozna by zastapic tauryna, to chyba wtedy trzeba by wiecej jej brac niz np. 2x2g? Prosze o odpowiedz pod katem robienia rzezby/spalania tluszczyku na wakacje itp :D
Dzieki za odpowiedzi, pozdrawiam!
~REPTILE[333]~
Kupa jeża zawsze świeża!!!