Mianowicie od dłuższego czasu robię tzw. squaty, najpierw zabrałam się za wszech obecnie znane squat challenge, jednak doszłam do 180 powtórzeń, dalej nie dałam rady, ze względu na jedno strzykające kolano.
Co prawda jeśli chodzi o tyłek, zauważyłam poprawę, uda również wyglądają lepiej.
Teraz zaczęłam w domu robić przysiady ze sztangą 10 kg codziennie 3 serie po 30 powtórzeń, oczywiście przed tym wszystkim rozgrzewka, inne ćwiczenia na tyłek i potem te squaty ze sztangą.
Teraz pytanie za sto punktów, ponieważ nie wiem co jest grane.
Zauważyłam, że prawy pośladek wygląda o wiele lepiej niż lewy tak jakbym go w ogóle nie ćwiczyła, wygląda na to że albo jestem krzywa, albo krzywo kucam :) albo jestem jakaś niedorobiona z lewej strony, ktoś wie jak mi pomóc? Co robię nie tak? Nie równo rozstawiam cięzar na barkach?
Dodam, że mam 185 cm wzrostu, ważę 68 kg.
Zmieniony przez - anita21 w dniu 2014-03-30 21:20:52