Mam pytanie odnośnie treningu bez dni nietreningowych.
Mam tak rozpisany plan:
1 dzień: Klatka triceps
2 dzień: Plecy biceps
3 dzień: Nogi
4 dzień: Barki i kaptury
Ćwiczę razem z monohydratem kreatyny Universala (łyżeczka na czczo i po treningu razem z miodem). Dieta jest na wyczucie tzn. ciągle jestem najedzony do syta. Ćwiczę tak już od 6 tygodni i generalnie z efektów jestem zadowolony (+ 2cm w bicu; + 4cm w klacie; 104 kg na przysiad; ok 90 kg klatka; nie podlało mnie wodą)
Tylko niepokoi mnie jedno... Kolega o dłuższym stażu treningowym jak usłyszał, że nie mam dni nietreningowych i pije tylko 3-4 litry wody dziennie to wydarł się, że nie "urosnę"; i nie bardzo umiał mi wyjaśnić o co mu chodzi.
I w związku z tym mam pytanko, czy w takim trenowaniu jest coś złego? Odstępy między treningami wydają mi się odpowiednie, bo nie czuję żadnego bólu w mięśniach, ani ich osłabienia. Woda z tego co wiem, jest po to żeby odciążyć nerki. Więc co jest złego?
Zmieniony przez - cysio54 w dniu 2009-12-10 17:23:04