mam domową siłke narazie
drazek
hantle 2x15kg
niedługo mam okazje kupić obciążenie 100kg za 300zł
ale ostatnio mam taki czas że odechciewa mi się ćwiczyć może dlatego że zacząłem machać tymi hantlami dla mojej byłej dziewczyny.. nie myślcie ze chciałem zgrywać koxa czy cos (przy 2hantlach 2x15 napewno mi to wychodzi...) tylko byłem od niej mniejszy troszkę i ciut gorzej zbudowany więc chciałem się wziąć za siebie by w w razie jakiegoś wypadku (zaczepka itd) rozmieść gości w pył... wiecie jak to jest kobieta=dbanie o jej dobro
ale otatnio niby ide do piwnicy i macham tymi hatlami ale nie sprawia mi tak dużej radości i chociaż mam okazje kupić to obciążenie to boje się że kupie i całkowicie przejdzie mi ochota na machanie tym żelastwem.. i tylko $ wydam na marne
kurcze nie wiem dlaczego tak mam może przeszedł mi zapał do bycia/ stania się szafa...
jak sobie z tym poradzić i na nowa wpakować w siebie ten pozytywny tryb pakowania?;/
mam rocznikowo 17 lat
ektomorfik
169cm 55kg
pozdrawiam