Uwaga, uwaga. Oznajmiam, ze żyję %-) Sobota była dniem wolnym od treningu, ale nie nudziłem się %-) Od rana z ojcem sprzątaliśmy w piwnicy, parę razy wyszedłem na zewnątrz i efekt był taki, że zaczęło mnie boleć gardło delikatnie. Wieczorem umówiliśmy się z naszymi Friends, czyli z Homsterem i jego narzeczoną na wspólne oglądanie gali KSW i [...]
23.03.2018 Wczoraj zap****** w pracy, więc był zaplanowany dzień wolny od treningu. Po pracy wstąpiłem do Żabki po paczkę od SFD, wróciłem do domu i 2h drzemki :-) Po drzemce posiłek i jeszcze trochę pracy w domu. Wieczorem mieliśmy oglądać serial, ale jakoś tak wyszło, że jednak był wieczorek muzyczny %-) Dziś wcale luźniej nie było w pracy, ale [...]
[...] %-) Także co chwilę się rozbierałem i ubierałem %-) Po treningu wciągnąłem jakieś żelki i inne pierdoły i pojechałem na chwilę do pracy. Po drodze wstąpiłem umyć samochód, a wieczorem pojechaliśmy z Moniką na burgera ;-) Wyciskanie hantli https://youtu.be/8hKBWzH1udI Unoszenie przodem https://youtu.be/ac3Bc5Qxtvk Unoszenie bokiem [...]
[...] dziadków 8-) Nie wiem ile wypiłem, ale podobno dużo. Nie za wiele pamiętam, a poniedziałek był dniem bardzo ciężkim. W sumie w poniedziałek to zjadłem tylko trochę rosołu i wieczorem boczek z chlebem. Całość może z 1000kcal max %-) Dzisiaj w sumie jeszcze żołądek nie pracuje jak należy, od rana mnie muli, apetyt średni. Także dziś też jeszcze [...]
[...] Więcej tego nie powtórzę, bo dmuchające powietrze dobrze na mnie nie wpływa podczas takiego wysiłku. Teraz czekają mnie 2 dni wolnego. Następny trening piątek i sobota, a wieczorem w sobotę zbieramy się na weekend majowy na wieś do rodziców :-P Ryżanka z truskawkami /SFD/2018/4/24/8352730011cf479b93d269594c559dd3.jpg Tortilla [...]
[...] lepiej ;-) Kondycyjnie jeszcze ciężko, ale dużo lepiej niż ostatnio na air bike'u ;-) Plan na najbliższe dni jest taki, że jutro rano zrobię Pull hipertroficzny, a wieczorem śmigamy do rodziców. Do pracy wracamy 4 maja, więc do 3 maja jesteśmy na wsi, gdzie z pewnością pojeździmy na rowerach, pogrillujemy, ale i planujemy zrobić [...]
[...] całkiem niezły jak na kontakt ze światem rzeczywistym na 50%. Czułem się trochę jakby odcięty, ale co tam. Po treningu czekało mnie sprzątanie mieszkania. Efekt był taki, że wieczorem czułem się jak bym miał zaraz zejść z tego świata. Nawet leżenie mnie męczyło %-) Trening dnia dzisiejszego stał pod ogromnym znakiem zapytania. Wręcz [...]
Wracam po weekendzie u rodziców :-P Wypoczęty, odświeżony, pełen energii %-) Na wieś pojechaliśmy w piątek. Brat zakupił sobie nową konsolę, więc piątkowy wieczór upłynął pod znakiem potyczek w fife %-) Pograliśmy troszkę, podjadłem pierogów z truskawkami, zupa jarzynowa- typowo domowe jedzonko. Sporo warzyw, a nie zbyt duża dawka kaloryczna ;-) [...]
Znów pochłonął mnie weekend %-) Weekend 25-27.05.2018 Nie ma się co czarować. Weekend nie wiadomo jak treningowy nie był %-) Można powiedzieć, że był nawet luźny %-) Piątek wieczorem byliśmy już u rodziców gdzie znów wpadły pierogi z truskawkami (sezon, więc trzeba korzystać) ;-) Mamusia przywitała mnie też sernikiem (z niczym innym tylko [...]
12.08.2018 Dzień wolny od pracy, ale nie znaczy wolny od treningu :-P Chociaż wczoraj miałem dzień lenia %-) Rano tylko zakupy i cały dzień leżałem %-) Za to pograłem w Heroes III %-) Dziś obudziłem się już po 8, na spokojnie śniadanko i później trening nóg. Front Squat: 50kg/5 x 2, 40kg/8, 30kg/10 Martwy Ciąg: 125kg/5, 105kg/8, 85kg/12 [...]
[...] wieczór był mocny muszę przyznać ;-) Na tyle mocny, że całą noc cierpiałem. Niestety mój żołądek został chyba zmasakrowany ilością jedzenia i picia jaką przyjąłem wczoraj wieczorem. Spotkanie z cioteczką i wujkiem zaczęło się niewinnie. 2 butelki prosseco, deska serów, mortadela, karczochy, oliwki. Ogólnie coś na ząb ;-) Posiedzieliśmy 2 [...]
[...] jeszcze dziś (we wtorek) pakujemy mandżur i jedziemy pożegnać się z rodzicami itd. Także wtorek po pracy szybkie pakowanie i jazda do rodziców. Środa trochę odpoczęliśmy, wieczorem grilla, a w czwartek o 9:30 wyjechaliśmy w Bieszczady. Na miejscu pogrzeb trwał ponad 2h, cmentarz obok, ale na cmentarzu też ponad godzinę trwały uroczystości. [...]
Dziś robię jeden zbiorczy wpis za wczoraj i za dziś, bo wczoraj jakoś brakło czasu i energii :/ Ten tydzień pracuję w godzinach 10-18 przez co treningi robię rano przed pracą. Przyznam, że jest to wyzwanie organizacyjne dla mnie i wyzwanie by na trening się zwlec. O ile wczoraj na trening góry dałem radę o tyle dziś na nogi wstawałem z łóżka i [...]
[...] na takie treningi jak do tej pory. Przechodzi mi klasyczny split rozbity na 4 dni treningowe. Tak żeby każdy trening mieścił się w 60-90 min. Muszę w niedzielę lub jutro wieczorem coś rozpisać ;-) W niedzielę planujemy też z Moniką wybrać się na trening do nowego Fitness Platinium, które otworzyli nie daleko nas ;-) Jutro pobudka o 5 rano ;-) [...]
Troszkę się tutaj narobiło zaległości, ale skumulowało się parę spraw. Ataki na forum, wyłączenie powiadomek na maila, kupa roboty, imprezy rodzinne itd %-) Ale postaram się wszystko mniej więcej odtworzyć jak to było ;-) 09.10.2018- Klatka, tricepsy Od rana źle się czułem, nie wyspany, zmęczony, a w planach nogi... Nie bardzo miałem ochotę w [...]
[...] tego dnia. Ostatnio bardzo dużo piję w pracy %-) W ciągu 8 godzin lecą 3-4 herbaty w kubku 330 ml %-) No i sam trening. Dziś bez myśli z tyłu głowy, że trzeba jeszcze wieczorem gotować, bo moja Monika dziś skończyła pracę o 15, więc ogarnęła zakupy, gotowanie i te sprawy %-) Wyciskanie hantli skos: 17,5kg/16, 20kg/12, 22,5kg/10, 25kg/8 Pin [...]
[...] w poszukiwaniu prezentu dla mojej mamy z okazji jubileuszowych urodzin ;-) Z rana z bratem udało mi się jeszcze zrobić nogi. Piątek znów z bratem zrobiłem trening- plecy, a wieczorem udaliśmy się z Moniką zapoznać się z nowym członkiem naszej rodziny ;-) Kuzynce urodziła się córeczka, więc wieczór mieliśmy zaplanowany. Sobota upłynęła pod [...]
coś tak oszczędnie nam tych zdjęć wrzucasz :-P sobota plan piękny, ja tak planuję sobota/niedziela, sobota wieczorem gotowanie zdrowego jedzenia "niby cheat" i w niedzielę rano trening :-D
Znów od czwartku wpadła przerwa, do dziś. Ale czas intensywny. Piątek tak jak wspominałem, pożegnanie z rana, a później pakowanie i na weekend do rodziców pozałatwiać kilka spraw. Po drodze wstąpiliśmy do Tarnowa, bo Monika chciała obczaić salony z sukniami ślubnymi przed sobotnim mierzeniem. Po drodze wstąpiliśmy załatwić z jakimś dziadeczkiem [...]