[...] tego nie polecałem. No i np na k2 fatty może cię zatrzymywać kijowy but. No i wiadomo że najłatwiej zacząć od soula czy tam mizou i dokładać do tego budget variations. Potem dopiero przejścia na obie nogi. Swoją drogą to ja też lubię robić całkiem duże i wysokie gapy albo poskakać z grabami. Z obrotami trochę gorzej. Death is the only way out...
[...] to elegancja. Poskacz chwię i na rurki. Co do soula to chyba wszystko co wiem jest w tym poście. No i jest jeszcze frontside, czyli wskakujesz na rurkę obracając się o 90 stopni, obiema rolkami między 2 a 3 kółkiem stojąc w lekkim rozkroku. Zakładam że jakieś treningówki tam masz (treningówka= niska lightowa rurka) Death is the only way out...
Welde mnie niewielka różnica. Jak dostaniesz serię to i tak masz przesrane. Nie ma "ostrych", ale np kule dumdum wymyślili co jest o wiele paskudniejsze. Z resztą na czarnym rynku wszystko można dostać... Death is the only way out...
[...] then, he started his long speech to justify his defeat : EVERYTHING was said "not ready, tired, weight difference, he was a better technician than me, etc ... Gracie's way." Everything is on the video, you will see. So i say him, listen, you (the gracie) have always enjoyed to challenge everyone, so you have to take on that now. I [...]
[...] dzień. W budzie mieliśmy 3 lekcje, potem do chaty. Połowa mojej szkoły dojeżdża więc nawet z kumplami na piwo po budzie nie moge iść. Na skatepark też nie wyjdę bo w samo południe upał tam jak cholera i nikomu się nie chce jeździć w takim słońcu. Życie zacznie się pewnie dopiero koło 6tej... Słowem nudy jak cholera. Death is the only way out...
[...] Wy narzekacie na naukę? Ja będe zaliczać całe półrocze z chemii i bioli na 5 Colter to faktycznie 50-50 umiesz. A mam takie pytanie: Jak zajeżdżasz do tego slide'a? pod skosem do rurki czy równolegle? Niech no tylko się buda skończy to noce na rolach są moje. No i nowy sprzęt będzie. Już tylko 160 zeta mi brakuje. Death is the only way out...
Altacet działa o ile użwasz go regularnie. Ja tam mam coś podobnego w małym palcu. Kiedyś nim walnąłem w rurkę (tak z miecha temu) i do dziś mnie boli jak za ostro go wygnę. Tak samo jak nadgarskti bo to one razem z piszczelami obrywają najgorzej podczas jazdy na rolach czy desce. Death is the only way out...
Kucze mam coś niedobrego z oboma nadgarstkami. Spadłem z rurki prosto na dłonie i mam całe opuchnięte... Zaborek, wyślij mi mejlem trochę altacetu Death is the only way out...
O w mordę jeża. Właśnie obudziłem się po imprezie. Nie krzyczcie bo kaczor masakryczny. Opowiem wam jak było jak tylko mnie ktoś to opowie. Death is the only way out...
Spróbuj w ogólnorozwojówce. Tutaj ludzie pewnie nie mają liczników bo tylko by przeszkadzały przy skokach (dodatkowe obciążenie ) Death is the only way out...
Heheh... Zaborek ja sie wpisałem do tego posta Patriot ja na twoim miejscu poszukałbym tych pizza-haftów metodą "na węch" Ja pamiętam jak kolo na jednej imprezie w poduszkę narzygał. Centralnie sobie otworzył i bełta puścił Death is the only way out...