no spałem z przerwami 10 godzin, rekord od daaawna %-) wystarczyło podjeść porządnie %-) dzisiaj pierwszy dzień vlcd, ciekaweczy wytrzymam, bo nic mnie nabiło i dalej jestem głodny^_^
Jeśli tura jest spoko na vlcd to ile mg dziennie? Czy muszę się odblokować po takiej dawce? Czy jeśli nigdy nie miałem kontaktu z saa to vlcd + tura jest dobrym rozwiązaniem?
To że siła spada na redu to ja wiem, stąd moje pytanie czy przy pomocy wina można to zatrzymać na vlcd. Chodziło mi o czyjąś praktykę a nie teorie. Zmieniony przez - __Logan__ w dniu 2015-01-31 16:10:55
10tyg na vlcd to juz chyba nic z czlowieka nie zostaje :-) Ale mozna leciec dlugo, warto robic ladowania co 3tyg, raz ze podjesz co innego i psychicznie bedzie lzej, dwa ze przelamia ewentualny zastój.
masakra była, teraz tydzień na vlcd i jak znowu podjem to będę musiał nową kurtkę kupić %-) od poniedziałku zaczynam plan taki jak w PHAT, na razie bez powtórzeń dynamicznych, bo wolę je zastąpić zwyczajnymi ćwiczeniami, ciekawe co z tego wyjdzie
Wiataj masz okno na IF tylko 2 godziny ? wow zwiększ te okno mozesz pobawić się w manipulacje węglami w DT i DNT, bardzo dużo masz tych treningów u mnie zadziałało VLCD + carb nite jak był zastój ale nie u każdego się sprawdza walnij sobie jakis cheat day daj odpocząć idź na całość ;d później wróć na Diete ktora masz :]
też bym podjadł bułeczek %-)masakra bez węgli to mi się nie chce nawet z łóżka podnieść, sam nie wiem czy to vlcd to dobry pomysł bo czuję się jak g****, 3 dni wytrzymam jak będzie to samo to p******ę to, bo za grosz chęci do życia %-)
dlaczego? bo uważam że są lepsze, przyjemniejsze i mniej ryjące beret i tarczycę opcje, a vlcd max 2-3 tyg na koniec redukcji, i to z ładowaniem co tydzień
mi tam vlcd pasuje bo nie ma wegli wiec glodu tez tak bardzo nie czuc a co do aspektow zdrowotnych to wiesz jak to jest w dzisiejszych czasach to nawet spacer po miescie szkodzi
mi też pasowało jak byłem na vlcd. Spróbowałem na sobie, zdanie na ten temat wyrobiłem na podstawie własnych doświadczeń, nie polecam ani nie odradzam, każdy jest inny i woli co innego. Ważne żeby nie ulegać sugestii że super jest bo inni tak mówią to u mnie też się sprawdzi.
ja olewam i nigdy nie wracam do vlcd. tym wiecej mozna zepsuc niz naprawic. low fat duzo silki i aero i jest kozak.sila nabicie zyly i motywacja. a nie flak wrak i rozdupczona tarczyca na pol roku%-)
Mumin bo to trzeba robic z gową i albo wrzucać t-3 ale t3 a nie t4 na czas vlcd albo 2 dni ładowania sobota i niedziela i 5 dni vlcd wtedy nie ma problemu
na t3 to bym apetytu nie opanowal za ch... a i nei wiem czy to by jeszcze nie pogorszylo sprawy bo po odstawieniu t3 blok by byl podwojny chyba ze by ciagnac z 2 miechy po vlcd jeszcze.a co do ladowan to jak bym 2 dni ladowal a 5 lecial vlcd to w najlepszym wypadku by waga stala w miejscu u mnie. zdecydowanie nie dla mnie opcja.
vlcd jest super ale trzeba je robić z głową,nawet 3-4 dni w tyg wystarczą fakt ze ledwo co wskoczysz w ketozę ale minus kcal tygodniowy i tak będzie duży.A fajnie bo brzuch odpoczywa i flaki
na kazdej diecie redukcyjnej odpocznie bandzioch. jeszcze sie nerwicy nabawilem na vlcd.stwierdzone przez lekarza. po dolozeniu kcal minelo jak reka odjal a nigdy w zyciu nie mialem zadnych podobnych problemow wiec prawdopodobienstwo ze to przez vlcd ogromne.to nie dla mnie zdecydowanie