Moja opinia, ze względu na fakt, iż sam ćwiczę (bez koksu) mieści się gdzieś pomiędzy grupami ludzi, dla których siłownia stanowi kwestią zupełnie abstrakcyjną, uważają każdego ćwiczącego za idiotę albo geja (z reguły sami wyglądają odpychająco i żeby jakoś usprawiedliwić swoje lenistwo i wygląd tworzą takie teorie), a pasjonatami siłowni, którzy [...]