DZIEŃ 35-18.04.2010 Dzisiejszy dzień postanowiłam poświęcić na naukę Uzupełniłam notatki, poukładałam je w końcu, przygotowałam się na jutrzejszą rentgenodiagnostykę, na wtorkowe międzynarodowe problemy zdrowia i aktualnie jestem na czysto Popołudniu pomagałam koledze ułożyć dietę, ale chyba zamiast go zachęcić do jej trzymania, to go [...]
Ok, dzięki Koko za przestrogę, ale w zasadzie tylko mnie bardziej zainteresowałeś tym "daniem" Tylko u mnie na uczelni takich dziwów nie ma Co to za serek był w środku? Ze słodkich przekąsek preferuję Snickersy, Kinder Bueno (moj ulubieniec), 3bita (mój numer dwa) i kitkaty
[...] nie ciagnie do slodkiego miche staram sie trzyamc jako tako wiec caly czas najedzony chdoze to i cisnienia na slodycze ani zadne kebaby nie ma to było takie coś, tylko mam smak cream cheese z czymś tam, a smakuje jak serek topiony z chrzanem ogólnie ble i jeszcze te 3 zł nie moge przeżyć Zmieniony przez - KokoWKS w dniu 2010-04-20 23:31:57
DZIEŃ 38-21.04.2010 Zajęcia od 8 oraz aura za oknem nie sprzyjały dzisiaj dobremu nastrojowi Podobnie było u mnie. Cały dzień walczyłam z sennością, wypiłam trzy kawy i nic to nie dało. Na dodatek, jak zawsze przy deszczowej pogodzie, bolał mnie każdy staw,który miałam kiedykolwiek uszkodzony. Poważnie zastanawiałam się, czy jest sens iść na [...]
DZIEŃ 41-24.04.2010 Sobota dniem wolnym i nietreningowym. Odbywała się impreza,na którą czekałam już od dłuższego czasu, więc w zasadzie cały dzień minął na przygotowaniach do niej – zakupach i pindrzeniu się Z racji imprezy wieczorem wpadło parę drinków, ale wieczór był bardzo udany i warto było zgrzeszyć. Parę zdjęć z imprezy: [...]
DZIEŃ 43-26.04.2010 Dzień generalnie bardzo dobry, wstałam wypoczęta. Niestety,przed samymi treningami zachciało mi się spać, więc poratowałam się guaraną, która albo wystarczyła tylko na judo, albo nie zadziałała w ogóle, w każdym razie nie odczułam jej działania tak, jak przy poprzednim stosowaniu. Na judo humor i koncentracja dopisywały, na [...]
DZIEŃ 47-30.04.2010 Jak pisałam wcześniej, piątek wypadał beztreningowy (trener wyjeżdżał), dlatego cały dzień spędziłam na lenistwie;- ) Niestety, nie wyrobiłam się ze wszystkimi posiłkami, czego później bardzo żałowałam, ale tak to jest,jak się za późno wstaje DIETA I posiłek – 9.00 30g płatków owsianych, 3 białka, jedno całe jajo [...]
[...] DIETA I posiłek – 9.00 50g płatków owsianych, 3 białka, jedno całe jajo - omlet II posiłek – 12.00 2 kromki pełnoziarnistej Wasy, czerwona papryka, serek wiejski, 10 ml oliwy z oliwek III posiłek – 16.00 100g filetu z piersi kurczaka, 100g gotowanego kalafiora, 10 ml oliwy z oliwek IV posiłek – 21 [...]
DZIEŃ 60 – 13.05.2010 Złapałam jakiegoś masakrycznie wielkiego doła Nie wiem, skąd on i na co, ale nic nie potrafię na niego poradzić. Cały dzień chodzę z nosem spuszczonym na kwintę. Koło 14 pojechałam do katedry WFu po odbiór mojego zgłoszenia ostatecznego do zawodów, którego oczywiście nie ma i będę musiała tam pojechać jeszcze raz [...]
[...] rozwiązana DIETA I posiłek – 9.30 Omlet z trzech białek, jednego całego jaja i 30g płatków owsianych II posiłek – 12.30 3 kromki pełnoziarnistej Wasy, serek wiejski, 10 ml oliwy z oliwek III posiłek – 15.45 100g filetu z piersi kurczaka, 200g kukurydzy, 10 ml oliwy z oliwek – kurczak może nie wygląda [...]
[...] ml oliwy z oliwek IV posiłek – 19.00 Omlet z 30g makaronu pełnoziarnistego, trzech białek i jednego jaja V posiłek – 22.00 2 Kromki pełnoziarnistej Wasy, serek wiejski, 10 ml oliwy z oliwek SUPLEMENTACJA - 30g białka Whey Protein Concentrate Xtreme o smaku owoców leśnych – 30g do pierwszego śniadania - CLA Green Tea [...]
DZIEŃ 66 – 19.05.2010 Rano na zajęciach, popołudniu na treningu, wieczorem relaksik w domu – słowem dzień jak co dzień Po treningu dopadł mnie stres przedstartowy, zaczęłam panikować, że jestem nieprzygotowana do zawodów i tym podobne sprawy, ale o tym więcej w podpunkcie dotyczącym treningu Samopoczucie całkiem ok,na [...]
DZIEŃ 70 – 23.05.2010 Dzisiejszy dzień zaczął się dla mnie bardzo wcześnie, bo już o 1.15 Autobus na zawody wyjeżdżał o godzinie drugiej z dworca w Bydgoszczy, natomiast o 6.45 był już na miejscu. Na szczęście w autobusie spałam, więc na hali byłam całkiem wypoczęta. Ważenie przebiegło bez większych problemów – ważyłam 55,75kg [...]
DZIEŃ 71 – 24.05.2010 Zajęcia miałam na 8 rano, a wod 6 do 6.40 toczyłam ze sobą walkę o wstanie z łóżkaNiewyspanie i zmęczenie dopiero teraz dają o sobie znać, ale ostateczni zwlokłam się na zajęcia. Po powrocie do domu zdążyłam tylko trochę ogarnąć w domu, przygotować jedzenie na resztę dnia i już był czas wychodzić na trening. Na [...]
DZIEŃ 73 – 26.05.2010 Dzień od rana do popołudnia spędzony na zajęciach na uczelni. Pochwalę się w tym miejscu, że zaliczyłam z biegu część praktyczną egzaminu z rentgenodiagnostyki klasycznej a miałam to zdawać dopiero 9 czerwca – przynajmniej mam to już z głowy. Trening wyszedł całkiem sprawnie – chociaż [...]
DZIEŃ 78 – 31.05.2010 Przedpołudnie spędzone na nauce, jutro mam zaliczenie z międzynarodowych problemów zdrowia i kompletnie mi ten przedmiot nie wchodzi. Dlatego też będę musiała odpuścić wieczorem bjj, żeby się jeszcze MPZ douczyć. Nauka mnie zmuliła już na całą resztę dnia, dopiero Guarana mnie pobudziła i zniknęło zmęczenie [...]
DZIEŃ 80 – 2.06.2010 Pchnęłam dzisiaj do przodu jeden egzamin i jedno zaliczenie – tym samym koniec nauki w tym tygodniu. Wstałam strasznie niewyspana i bez siły do czegokolwiek, ale w trakcie dnia to się zmieniło. Oba treningi wyszły fajnie, chociaż zakwasy po wczorajszej siłowni dość mocno dokuczały, zaczęły mnie też łapać [...]
DZIEŃ 84 – 6.06.2010 Kolejny dzień pobytu w Toruniu i dzień nietreningowy. Po powrocie do domu wzięłam się za naukę, ale koniec zaliczeń i roku coraz bliżej Sampoczucie ok, przez ten weekend naładowałam trochę bateryjki na resztę tygodnia DIETA I posiłek – 11.45 30g płatków owsianych, 30g białka Whey Protein 80 Plus Authentic [...]
DZIEŃ 85 – 7.06.2010 Przedpołudnie spędziłam na zajęciach w szpitalu, natomiast po powrocie do domu musiałam wziąć się za naukę. Już nigdy więcej niczego nie zostawię na ostatnią chwilę Przez cały dzień bolał mnie brzuch, w pewnym momencie zaczęłam nawet panikować, że czeka mnie zapalenie wyrostka robaczkowego, ale na szczęście na [...]