I jak wstanę w ogóle bo dzisiaj cały dzień leżałem. Całe szczęście że mi rodzice wstawili tą małą lodówkę obok łóżka to mogę dawać Marcelinie jeść bez wstawania.
Rodzice mi wprowadzili jeszcze jeden posiłek, deser. Obowiązkowy a nie zawsze mam na niego ochotę. Ale dzisiaj był dobry, ciasto marchewkowe. Oczywiście domowej roboty z własnych marchewek.
Pewnie życie mnie nauczy, że jednak miałeś rację. Ale póki co wierzę w ludzi. Generalnie u nas w rodzinie jest taka tendencja, że ludziom się ufa. Rodzice wychowali mnie tak, żebym traktował innych tak jak sam bym chciał być traktowany, a na pewno nie chciałbym żeby inni mieli na starcie co do mnie jakieś podejrzenia i dziwne domysły.
W ogóle to nie zrobiłem dziś nic konstruktywnego i mi z tym źle. Ale miałem 37 stopni, rodzice zadzwonili do pana doktora i powiedział, że najlepiej jakbym sobie polezal pod kołdrą żeby i sobie odpoczął coby nie podskoczyło wyżej. Więc cały dzień byłem wyganiany do łóżka przy każdej próbie zrobienia czegokolwiek. I weź tu bądź pożyteczny.
Ja pierdziele czuję się dziś tak wybitnie źle. Nawet nie chce mi się śniadania jeść a mama mi naleśniki zrobiła. Meh uwielbiam naleśniki. Rodzice się zastanawiają już czy do szpitala nie podjechać. Ale ja myślę że mi przejdzie niedługo.
Skoro z hormonami jest ok to chyba po prostu taka uroda, patrząc na to że rodzice też raczej nie za wysocy. Z tego co kojarzę po moich kolegach jeszcze ze szkoły dawno temu to u nich największy skok był tak w okolicach 15/16 lat
Zdrowy tryb życia zdrowym trybem życia, ale jakieś odchylenia od rodzinnych standardów typu niscy rodzice i bardzo wysokie dziecko rzadko się zdarzają. Inna rzecz, że w młodszych pokoleniach średnia wzrostu się zwiększa, więc szanse na przeskoczenie rodziców są, ale to raczej "groszowe sprawy", kilka cm.
Marcel jest chory :( generalnie zachowuje się normalnie, je, pije, kica. Ale ma wysypkę. Drapie się cały czas i taką ma suchą skórę. Nie mogę być przy nim, bo zabrali go rodzice do swojej sypialni, żeby to na mnie nie przeszło. Mama mi cały pokój zdezynfekowała. Ale strasznie się martwię o niego.:( Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu [...]
[...] ze szpitala. Ale poza tym, że mam podwyższoną temperature to nie czuję się jakoś wybitnie źle. Czuję się osłabiony, ale w miarę. Na szczęście przyjęli mnie od razu, ale rodzice nie mogli ze mną zostać bo jest późno i ich wygonili. Także se pobylem w domu długo, nie ma co. Mam nadzieję, że chociaż Wasze życie jakoś się układa i spokojnie [...]
[...] czy mi niczego nie potrzeba. Taka pielęgniarka z powołania. Jej towarzystwo naprawę mi pomaga psychicznie, zwłaszcza że poza personelem nikt nie może do mnie wchodzić, nawet rodzice żeby ograniczyć ryzyko infekcji do minimum. Mogą jedynie przez pielęgniarke podać mi jedzenie i pomachac przez szybę. Zmieniony przez - Wysockiidzmoczycgabke w dniu [...]
Narazie mam dobrego fizjo, poprostu rodzice źle sprecyzowali moje dolegliwosci a on zrozumial ze boli mnie kregoslup, ale jezeli mozesz to polec jakiegos dobrego we Wroclawiu, od Wrzesnia sie tam przeprowadzam.
Prosiak jestem rocznik 2003 i niestety muszę przyznać Ci rację. O ile ja sam teraz mam podtykane wszystko pod pape bo rodzice boją się, że jak będę coś robił to się zmecze, to autentycznie znam gości, którzy są w moim wieku i nie potrafią zrobić sobie kanapki. Nie wiem, mi jest głupio że rodzice wszystko robią za mnie mimo, że teoretycznie moje [...]
Panowie, właśnie skończyłem pisać jakiś zj**any test od pani psychoterapeutki. Wyszło w nim, że jestem agresywny i zdemoralizowany między innymi dlatego, że lubię sobie kopnąć grzyba w lesie. XD Zawsze wiedzialem. Wygladasz na takiego co ostanim odruchem przegryzie krtan. Juz wiesz, dlaczego rodzice kiedy Cie caluja, trzymaja garde? %-)
A ja właśnie chcę się zakochać raz a na całe życie. Wiem, że to mało prawdopodobne, ale takie mam ciche marzenie. Moi rodzice zresztą zakochali się w sobie jak byli w moim wieku. Jak mieli osiemnaście lat wzięli ślub. I do tej pory są zakochani w sobie po uszy, tata wręcz szaleje za mamą i najchętniej to by całował drogę po której ona chodzi. To [...]
[...] (na czas), później test Matryc Ravena i bardzo podobne testy (8 testów, około 104 zadania - na czas), rozmowa z psychologiem (motywacja do służby, relacje rodzinne, co robią rodzice, relacje w domu z żoną, co myśli żona o charakterze pracy w wojsku itp.), następnie test neo-ffi, wielka piątka i kwestionariusz biografii (bez czasu), kolejne były [...]
Obserwując wypowiedzi w Internecie twierdzę, iż większość nie posiada elementarnej wiedzy na temat nie tylko dietetyki, ale też funkcjonowania ludzkiego organizmu. Jest to tym bardziej smutne, iż powinny być to informacje wyniesione ze szkoły. Nie wymagam znajomości biochemii czy zaawansowanej farmakologii. „Wszyscy moi bliscy zmarli, więc [...]
[...] w ciężkim terenie, odurzony substancjami niedozwolonymi w sporcie %-) Niestety do domu wróciłem niedopity co zaowocowało tym, że męczyłem się do samego wieczora 8-) W sobotę rodzice wpadli do Krakowa, bo szukają oświetlenia do kuchni i pobiegaliśmy z nimi po Krakowie itd. Cały dzień praktycznie poza domem. 19.05.2019- squat day- trening 52 Tutaj [...]
A ja mam znów płyn w płucach i znów wysłali mnie na oiom. Ja już kurła nie wierzę, że wyzdrowieje. Jeszcze tylko rodzice się łudzą. Nie chcą dopuścić do siebie innej myśli. Ale przynajmniej to wszystko się skończy.