[...] 7:50,no niestety schodki zrobiły swoje,staram się biec dalej założonym tempem,przed 3km była woda,przystanąłem na chwilkę i łyknąłem pół kubka,3km,patrzę na zegarek,który pokazuje 11:20,mówię sobie odrabiam powoli czas,ale przede mną znów schodki,wbiegam,lekki zakręt,kolejne schodki,przebiegam obok opery,trzymam się założonego tempa,skręcam w [...]