nie

W ogóle odwoływanie się do innych krajów to jak mówienie że split jest zayebisty bo Coleman na nim urósł%-) Nie bierzesz pod uwagę historii, kultury i wielu wielu innych zmiennych

no właśnie niektórych A parytety są złe ale również nie w każdym przypadku

zabstyl bardzo dobrze napisane (powiedziałbym znakomicie ale byś się w pychę wbił i chooj by z tego wyszło) masz niemal dokładnie takie same przemyślenia jak ja z tym że poparte wiedzą doświadczeniem i umiejętnościami których mnie brakuje z racji tego że jestem leniwym pijakiem póki prowadzisz pasożytniczy tryb życia i jesteś czasowy byłoby [...]

a w jakim nie są złe albo są dobre nawet ?

No tak, nie wiem czemu napisałem złę

Po tym, że do danego typu pracy przyjmują chłopów a kobiety nie, mimo tych samych studiów i tych samych kompetencji, utarte jest w świadomości ludzi, że z kobiety to taki inżynier jak z pisdy rakieta. Zaobserwowałem to ostatnio po znajomych którzy aplikowali dosłownie do tych samych zakładów. Zgadnij która płeć w większości dostałą robote Nawet na [...]

No w sumie w tym jednym jest racja i to jest teraz dobre, że nie ma takiego ciśnienia na zakładanie rodziny. Mój ojciec już spłodził starszego brata, gdy był w moim wieku.

Ja tam nie zauważam wielkich zmian pod tym względem. Duża część moich znajomych już dawno dzieci ma i śluby biorą. Wszyscy po 20 kilka lat.

Rodzinę byś założył jeden z drugim, kto to widział, żeby chłop po 30 sam był trafiłeś w miękkie żeby mnie tylko jakaś przyjęła nawet brzydka ło Jezu ja tak z żalu tylko gadam po prawdzie to bym jak pies był wierny i posłuszny ino żadna mnie nie chce a wzgarda boli ... boli i gniew rozniecaw stąd ten mizoginizm z nienawiści do samego siebie

No u mnie na studiach to tak może z 20% znajomych ze studiów magisterskich ma dzieci? Na studiach doktoranckich chyba nikt, choć może, że o czymś nie wiem. No ja chce zrobić zamach hehe.

Musisz Prosiak pójść na jakieś kółko zainteresowań. Bo o czym Ty będziesz z taka przeciętna gupio babo gadał, jak on żadnego słowa nie zrozumie

Jest taki lud na syberii gdzie się do żony nie odzywa w ogóle

Ja się nie czuje rozdarty bo zakładanie rodziny w moim przypadku byłoby pointless

Ja jestem w tym wieku, w którym byłeś te kilka lat temu, więc kompletnie nie mam takich odczuć

Bo musiałbym większość planów swoich porzucić + nie mam warunków ekonomiczno kulturowych do wychowywania bękartów

Przynajmniej podchodzisz ze zdrowym rozsądkiem. A nie znajdę babe, zaleje a później będziemy się martwić

Ty mi sie nie tłumacz, po prostu odwracasz naturalny porządek rzeczy ustalony od setek lat, o którym sam pisałeś zresztą Więc prosze założyć rodzinę albo przynajmniej zginąć na wojnie

chyba jestem odpadem tego odwiecznego porządku rzeczy kiedyś nawet miałem perspektywy ale pewnego dnia ... ten jeden kieliszek zadecydował przekroczyłem smugę cienia i pogrążyłem się ciemności w sumie masz rację ktoś taki jak ja nie powinien wypowiadać się w powyższym temacie

Różal to taki typowy miękki wafel, który postanowił zostać twardzielem, ale nie wiedział jak i kopiuje zachowania holiłudów.

No ja nie lubię jak ktoś mi przeszkadza w szczaniu, ale zwierzęta myślę, że mają totalnie wyyebane i się czuję przy nich maksymalnie swobodnie. Choć dla mnie koty, których jestem właścicielem są o wiele bardziej nieobliczalne od psów. Za to obce koty stanowią mniejsze zagrożenie niż obce psy. Zmieniony przez - Jacob2904 w dniu 2020-09-11 13:33:38