gdy

Dzięki Panowie :-) Dobre słowo to najlepszy doping. Ron, w tle jest basen. Wody otwarte wejdą gdy będzie nieco cieplej ;-) W kwestii trudnych wyborów. Ze sponsorowanych suplementów wybrałem poniższe pozycje T.A.N.T.A.L. EXPLOSIVE PRE WORKOUT - głównym dlatego iż zawiera w składzie bostery tlenku azotu i beta alaninę. W.I.R. RESTORE & REGENARATOR [...]

Komentarz. Polazłem do siłowni, odpaliłem Depeche Mode i przystąpiłem do treningu. Póki było zimno, było OK. Gdy zrobiło się gorąco było mało OK a bardzo blisko KO. Po dłuższej chwili mocowania się z Dave'em, Szanowna Małżonka raczyła usłyszeć również mój głos i ulitowawszy się, włączyła wentylator. Później miałem z górki

Obadałem swoją nogę, najpierw jedną później drugą i stwierdziłem że skoro jeszcze mnie kolana nie bolały to może czas by zaczęły }:-( Tak na poważnie, to nie lubię gdy mi noga lata na boki, to po pierwsze. Po drugie, łatwiej się wypiąć. Po trzecie, nawet z blokami 0° pozostaje trochę luzu gdyż mam bardzo lekko dociągnięte sprężyny w pedałach. [...]

[...] temat drążycie :-( No ale cóż ... Miałem wczoraj świetlany plan by zrobić kolejne podejście pod keto, znaczy się redukcję jakąś. No i wszystko szło właściwym torem do momentu gdy po skończonym treningu zobaczyłem w kuchni talerz pełen gofrów - A Ty co, na gofry się obraziłeś? - spytała Szanowna Małżonka Moja I ch&^$&^j plan strzelił {{:-(

O właśnie, witamina D3 :-) Trzeba się nad tym pochylić. O ile jesienią i zimą zawsze jakieś doły, o tyle gdy wiosną zaczynam prace na zewnątrz, najczęściej rozebrany do pasa, nigdy nie miałem problemów z nadwagą czy brakiem energii. Tymczasem ... Skorzystawszy z doświadczeń Bzyka, wczoraj zjadłem więcej by dziś zobaczyć najniższą wagę w tym roku [...]

Nic ni spłaszczam. Albo palę, albo nie palę. Teraz jestem w okresie gdy nie palę i mam nadzieję że okres ten potrwa przynajmniej do września :-) Później może być różnie, bo lubię palić ;-)

Miałem na myśli przypadkową kąpiel, gdy na ten przykład pośliznę się i wpadnę do wody lub upuszczę młotek i trzeba będzie wyławiać. Do pływania w sensie pływania mam piankę

Yin Joga. Ekscytujące to nie jest. Podobnie nie odczuwam ekscytacji gdy biegnę dobrze mi znaną drogą czy pedałuję widząc trzy kilometry przed sobą linię horyzontu ;-) Właściwie jest to coś co praktykowałem z różną częstotliwością nie potrafiąc tego nazwać. Teraz uprawiam jogę. Co więcej, Yin Jogę ;-D

Uuuu lalaaaa.... A gdzie było BHP gdy to się stało ? - wybacz, zboczenie zawodowe ;-) Zdrówka i oby się szybko zagoiło!

Moje HC do tej pory wyglądało tak iż wieczorem podjadłem węgli i nawet gdy była to większa ilość raczej przez 200g się nie przebiłem. Rano jajka na smalcu, w środku dnia jakiś ser lub inne biało z tłuszczem, przed treningiem mięso z tłuszczem i warzywami. Koniec końców, po jakichś dwudziestu godzinach od ostatnich węgli, na trening zostawało tyle, [...]

Spróbuję dojść do słowa ;-D Potrzeba wsparcia czy nie, w dużej mierze zależy od techniki biegu. Pronacja jest czymś naturalnym, to taki "amortyzator". Problem powstaje wtedy gdy ten "amortyzator " ma za duży skok lub się zmęczy. Jeśli biega "z pięty" będąc pronatorem przy większym kilometrażu tygodniowym może to odczuć. Nie straszę tu brońboże [...]

[...] Jestem w okresie redukcji, sądzę że jestem świetnie zaadoptowany do pracy na tłuszczach, waga leci w dół a samopoczucie na wysokim poziomie. Gdy skończę redukcję będę się zajadał i jednym i drugim gdyż charakter wyzwania jakiego się podjąłem wymaga równej dostępności do obu źródeł energii %-) Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2020-05-14 15:28:00

[...] się w brukarza i ogrodnika, wieczorem leżałem i odpoczywałem. To był dobry dzień :-) Niedziela. Rano zdjąłem zegarek z ręki. By trochę przyspieszyć regenerację. W czasie gdy odpoczywał i się ładował, układałem krawężniki i stłukłem sobie dwu i pół kilowym młotkiem dowcipny palec. Wieczorem trening kolarski który z racji silnego wiatru [...]

Taki z prawdziwego zdarzenia czy wracasz do roboty ;-)? W pełni sezonu to nie bardzo mnie stać na taki z prawdziwego zdarzenia. Po za sezonem z kolei, gdy nie pracuję, również mnie nie stać %-) Co do Twojego pytania w CC. Możesz policzyć czym chcesz- byle uczciwie. Nie wiem czy wszystkie bieżnie mają takie same oznaczania - u mnie była podziałka [...]

[...] Wróciłem do domu i rozżalony niepowodzeniem dwa razy napchałem się pod korek. Dzień dzisiejszy. Ponad 30 stopni w cieniu i czyste niebo. Zrobiłem sobie wolne. Pod wieczór gdy zachmurzyło się nieco zebrałem się w sobie i wymyśliłem iż zrobię2/3 z 1/4IM, znaczy się rower 45km i bieg 10km. I jak tylko zapiąłem nogi w pedały, spadły pierwsze [...]

[...] oskrzeli) a znaczną część życia paliłem wdychałem pyły czy opary kwasów. Płuca mam jakie mam. Przedwczoraj spadł pierwszy od dłuższego czasu deszcz, spadł w momencie gdy wybrałem się na trening i jak to w upalny dzień, cała ta woda z asfaltu, chwilę później zaczęła nad nim się unosić porywając ze sobą wszystko co dała radę porwać.No i [...]

[...] po 15km wchodziły jak złoto. Podobnie ma się sprawa z rowerem. Mając pod ręką bidon z czymś słodkim %-), wykręcam najwyższe moce windując bez problemu Hr w górę, podczas gdy bazując na wcześniej spożytych posiłkach i czystej wodzie w trakcie treningu, nie potrafię wyjść z tlenu. I o co w tym biega? Jakby ktoś jakieś sugestie miał. to śmiało [...]

No wiem, wiem, tylko jak się zawezmę na tym rowerze to każde sięgnięcie po bidon wydaje się stratą czasu. Aż przychodzi ten moment gdy z przerażeniem patrzysz na ubywające waty i przypominasz sobie że masz drugi, większy i pełny bidon który za balast robi %-)

W sytuacji gdy w planie mam trening kolarski w ciągu dnia, w przerwie od roboty, a wieczorem mam biegać i upchać w tym interwały, 5min/km organizm odbierze inaczej niż 5min/km z niedzielnego wieczorka po całodziennym odpoczynku :-)

Jak byłby taki madry to byloby ryzyko, ze by rozpoznawal jakie wrazenie na Szajbie i Wacku robią mijane biegaczki:) I automatycznie wysyłał SMS alarm do Szanownej Małżonki gdy RPE 9-10:)