gdy

[...] wyglada to tak jakbyś banując chłopaka chciał sie od walki wymigać. Bycie autorytetem w sprawach mordobicia za jaki wielu Cię uważa i jakim byc pragniesz, wymaga jednak od czasu do czasu udowodnienia tegoż, a jak uczynić to lepiej niż stając do walki na pięści nie na słowa Boruta był mocny w gębie, ale gdy przyszło co do czego to stanał do walki

a imie wzielo sie gdy jakis pijany zawodnik bjj i aktywny uczestnik forum probowal wypowiedziec mata leo. Konsylium moderatorow podchwycilo nowa nazwe i teraz oni sprawuja faktyczna wladze nad rzadem dusz.

a co to da? załozy nowe konto. niech nas bawi dalej ze starego. ja nie wierzę w cuda. do walki nie dojdzie. a gdyby nawet... wilk, gdy sie taki do ciebie zgłosi, to każ mu *******lać. miał swoją szansę i nie skorzytał z niej, to niech ma zal do siebie. Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-09-23 12:53:45

[...] jedno. Jeśli wiem, że oddanie kasy nie pomoże, bo bandyta i tak skrzywdzi mnie lub kogoś mi bliskiego-będę walczył, bo nie będę miał nic do stracenia. Ale mam nadzieję nigdy nie znaleźć się w takiej sytuacji. Ja nie raz w takiej sytuacji byłem, nie uczyłem sie nigdzie walczyć (w żadnym klubie), A w temacie "Krav Maga" robisz z a [...]

[...] na zajęciach KM (i innych combatach pewnie też) dotyczące najpewniej jedynie młodych zawodników. Po 2-3 miesiącach (tygodniach) człowiek czuje się niepokonany. To przechodzi gdy treningi stają się coraz bardziej zaawansowane (po ok. pół roku od rozpoczęcia treningów). Wiem to z doświadczenia - sam zaczynałem treningi mając 16 lat i takie uczucie [...]

[...] o bezsensowne kłótnie. Chodzi mi tylko o to, żeby pokazać ludziom, co może zrobić złe podejście do systemu - w tym przypadku jest to zły marketing. Przyznasz chyba sam, że gdy z każdej strony otacza Cię tajemniczość, elitarność, specjalność, komandosowskość czy jak by to jeszcze nazwać, kiedy widzisz niemal wszystkich instruktorów łysych, w [...]

[...] jest wprost proporcjonalne do ilości papierów, jakich posiadaniem przechwala się trener. Tego nie umiem zrozumieć. Moi instruktorzy mają 4 dan, uznawany przez Tokio, ale nigdy o tym nie wspominają. Cenię ich nie za kolor paska-tylko za to, jakimi są ludźmi-i za to, jak szybko potrafiliby wytrzeć mną matę. Jeszcze mi się nie zdarzyło, bym [...]

Hmmmm... Po stronie nie widać, żeby różniło się to na plus ani na minus od wielu, wielu wcześniejszych różnych szkoleń kursowych dla kobiet. ziemon, bierzesz w tym udział? Znasz więcej konkretów? Możesz napisać szerzej o tym szkoleniu? Ja osobiście patrzę na to z lekkim przymrużeniem oka - niewiele jest kobiet, które w ogóle da się na jakiśtam [...]

Tak sobie przeglądam i z tego, co pamiętam, gdy śmigałem po stronach amerykańskich, to 90% tego, co tu widać, to bezmyślna kopia tekstów ze stron NTC. Nawet fotki są te same (w zdecydowanej większości). Wieje mi tu tandetą... I co - naprawdę nikt z tak wielkiej organizacji nie zabierze tu głosu???

Jedynym przedstawicielem... Kolejny raz czytam to samo. Adamczykowe teksty już dawno mi się znudziły. Nawet, gdy używa ich ktoś inny. "Jedyni słuszni i oficjalni" - rzygać się chce... Sawicki jest przedstawicielem jednej z organizacji, a tych jest wiele. Zbyt wiele, jak na nasze warunki.

[...] szacunkiem dla niego, nie znam go osobiście) jest "jedyny i oficjalny". W pewnym momencie człowiek dorasta do tego, by styl który trenuje oceniać całościowo-i gdy trzeba-krytycznie. Wtedy nie patrzy na papiery, tylko na instruktorów. Ale widać, że potrzebny jest do tego pewien staż treningowy-i pewna doza zdrowego rozsądku. [...]

[...] łamać. A trenowanie SW to nie tylko kstałtowanie ciała, odruchów czy "psychki walki", ale też szeroko pojętego kręgosłupa moralnego. Włodek Kopeć zawsze nam powtarzał, że "trzeba trzymać pewien poziom" - i wiem, że gdy to mówił, to nie chodziło mu o poziom techniczny... Pozdrawiam! ...i zachęcam do trzeźwej refleksji...

[...] uważa się za oddzielny styl(co gorsza: "jedyny i oficjalny") zaś wszystkie inne państwowe i kontynentalne federacje KM uważa za, brzydko mówiąc, podróbki, gdyż nie mają (i nie miały nigdy) "israeli" w nazwie? (trudno, żeby europejski czy polski oddział nazywał się "israeli") To jakaś paranoja. Masz [...]

[...] ewoluuje, starając się nadążyć za nowymi wyzwaniami, a tego, że wyszła od Imiego, to już chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie neguje. Korzeń jeden, a co do gałęzi... Cóż, gdy nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o kasę, ewentualnie o władzę... albo jedno i drugie:)). Stąd pewnie ten pęd do podkreślania, że siedzi się na jedynie słusznej [...]

[...] a) proponuję zajrzeć na strony SKMP i przestudiować Program Techniczny. Na pewno znajdziesz tam kopnięcia na głowe, dzwignie na nogi, duszenia, pracę w klinczu, rzuty... b) gdy tylko powstało SKMP trenowaliśmy (i to ostro, nawet do 9 treningów w tygodniu) kopnięcia na głowę, dźwignie na nogi, duszenia, pracę w klinczu, rzuty... - potwierdził to [...]

[...] Ból związany z ostrym upadkiem i niewygodne ubranie(na KM ćwiczy się w koszulkach i wygodnych spodniach, o ile wiem) odbiorą leżącemu 80% umiejętności-a kopiący(zwłaszcza, gdy jest ich więcej niż jeden) zrobią z niego futbolówkę. Ktoś zdaje sie poruszył temat ćwiczenia uderzeń, jak mówi u nas "coach" nie uczymy uderzac, bo tego sie [...]

Pisałem o przypadku gdy kopiących jest więcej niż jeden. "Okopywany" na ziemi ma minimalne szanse skutecznie odgryzać się kopiącym Z jednym sprawa ma się inaczej: z matematycznego punktu widzenia ma dwie nogi, z czego na przynajmniej jednej musi w danej chwili stać Okopywanie np leżącego na macie zapaśnika w pojedynkę skończy się [...]

[...] się wydaje, że w sparringu można świadomie, celowo i zamierzenie trafiać w krtań, to chyba masz mnie za idiotę. Takie uderzenie może wyjść co najwyżej przypadkiem, zwłąszcza gdy walczymy/sparujemy z osobą, która "cośtam" trenuje. I tu się chyba ze mną zgodzisz, co nie? Pisząc o uderzeniach w krtań, miałem na myśli trenowanie [...]

WILK-80 – na początek biję się w pierś i przepraszam – sam zacząłem ten temat nie na temat, i tym postem kończę. Nie zbanuj mnie proszę ;( Do pummala – jasne , to jest czysta „zawisc czy antysemityzm z twojej strony” że próbuję rozwiązać techniczny problem- skłaniam głowę - ty chociaż coś [...]

"Slyszalem o sytuacji kiedy nacpany dostal kilka strzalow w gardlo i w krocze i za bardzo mu to nie przeszkadzalo " Byłem uczestnikiem zdarzenia gdy naćpany koleś tak rozrabiał (złapał jakiegoś drąga i zaczął wywijać pod klubem), że trzeba było uspokajać go batonem. Dostał konkretnie po nogach i ... nic - szalał dalej. Skuteczne okazało [...]