ale

Mogłam rano pójść biegać jak było rześko, ale nie chciało mi się... No to potem o 11 była pełna lampa jak wczoraj i efekt jak wczoraj... Bieżnia lekkoatletyczna fajna jest. Jest płasko, czysto, bardziej PRO. Nic tylko trenować i postępy notować :-) Zapewniam Cię, że o 11 w lesie były świetne warunki do biegania ;-)

W lesie są kleszcze... właśnie kundel przyniósł:) No i plany miałam - łudząc się jeszcze ze coś z nich wyjdzie. Szajba ale nie żałuje tych „sprintów” - przynajmniej wiem ze potrafię mieć wysoka kadencje, ze potrafię prawie w tyłek się noga kopnąć, a nie tylko szurać po ziemi... i ze mięśnie potrafią bolec podczas biegu - zwykle pobolewają mnie [...]

[...] tak jak chcemy to nie musi być tylko tłuszcz, czasem w tych okolicach woda siedzi. Podobnie jak mięśni mocnych nie ma, to też to inaczej wygląda, ja tak miałam na pierwszym zawodach, fałda na kilka milimetrów ale brak mięśni psuł efekt wizualny. W każdym razie nogi długie i szczupłe, ręce też bardzo drobne i nie ma co przeginać z redukcją :-)

Paatik, sorry ale tu nie ma miejsca już na redukcję, serio, zaskoczyły mnie te zdjęcia, jedz, ćwicz, biegaj i żyj zdrowo, nie ma czego zrzucać. Ciało i dusza potrzebują zdrowej miski.

Co do miski - 3 razy zmieniałam w ciągu dnia plany na kolejny tydzień. Balansowałam w głowie od 1600 poprzez 1800 do 2 tys.Nie jestem gotowa przejść na 2 tys. na dzień. Podobał mi sie wczorajszy stan najedzenia i dzisiejszy trening na najedzeniu też lepiej wszedł. Efekty redukcji prawie 2 miesięcznej mnie nie zadowalają - tu nie ma dyskusji. Ale [...]

[...] jak będzie. @Kris - oj chyba u kobit tak to nie działa, tzn. pewnie takie extra zdobyte ponad 65kg kilogramy bym szybko zrzuciła, bo to zupełnie nie moje zakresy wagowe, ale w okolicach 60kg byłoby to co jest teraz. Mam wrażenie, ze mam takie fizjologiczne ramki najniższej wagi na którą się organizm łaskawie zgadza 58-60kg, pełen komfort [...]

[...] ja juz szybciej niz zona wyczuwam ta Wasza @ 8-)8-)8-). Mowie do zony "oooo idzie", a zona w hormonalnym chaosie zawsze odpowieda "bo Ty wiesz wszystko lepiej niza ja". No i za 2-3 dni masz.... :}:-(}:-(}:-(}:-(}:-( Sorki za maly spam, ale co tu wchodze, to gdzies ten temat sie przewija :) Zmieniony przez - kris4real w dniu 6/23/2020 6:09:05 PM

Tsu na pospinane czwórki uważaj, bo to może przyczynić się do problemów z kolanami. I polecam rolować pasmo biodrowo-piszczelowe. Mocno boli ale lepiej nie zaniedbywać bo itbs to jedna z najczęstszych kontuzji u biegaczy.

Kry-cha, kompa sobie zalałam pisząc Ci rano odpowiedz... Jakiegos starego wyciągnęłam gdzie nie mam połowy danych...QRWA!! Teraz mi pół roku maili ściąga... Nic nie bolało, dzisiaj nogi ciężkie i tyle. Może wreszcie przywykło wszystko do biegania? Ale siadanie po turecku jest dobrym pomysłem, natomiast rolowanie zaczęło od niedzieli być bolesne [...]

ja kupilem rolleraz pol roku temu, ale rollowalem moze raz. Czujesz roznice po rollowaniu?

Na żywieniu się nie znam, ale wiem z doświadczenia że bieganie potrafi nieźle wydrenować i warto w to miejsce coś wrzucić. Myślę że nawet ze dwa razy w tygodniu powinnaś dobrze dowalić do pieca by mieć czym palić przez kolejne dni

Bziu można się łudzić że ktoś się zmieni ale to tylko złudzenia :D Patik ostatnio i tak wyjątkowo posłuchana jest musi sobie w końcu odbić :D

Bo Bziu mnie trzymam pod obcasem treningowo i by chciała żebym żywieniowo tez nie podskakiwała... ale nie od razu Kraków zbudowano - musi trochę poczekać:) pofikam, pofikam i przestanę. Ja tylko chce TEN brzuch z 2017 (który mi się wtedy tez nie podobał) i on był na 58kg. /SFD/2020/6/25/cefc3bb4d6d74bb6b960d05b4206fe73.jpg

nie bij Paatik ale ja też widzę tę samą figurę :-D

no to sa za male zmiany zeby bylo widac roznice, ale tez mi sie troche wydaje ze teraz lepiej. A refeed zawsze sie przydaje i pomaga, a 2 miesiace to juz nie tak krotko.

a spróbuj sobie pobieć w okolicach 5,45, a na osttanim urwac więcej może ne żbym się znała, ale z moich obserwacji wynika że tak do 540 to można tuptać w miare na lajcie, jak się próbuje schodzić poniżej 530 i bliżej 5 to już się robi ciężej. A nie od razu krakó zbudowano al eto tylko moje gdybanie na podstawie obserwacji, bo na beigani się nie [...]

Ja na piątce zawsze zakładam, że początek trochę wolniej ale jak widzę na zegarku że jest szybciej niż planowałam i daje radę to nie zwalniam %-) a po 2-3km umieram i nie idzie tempa utrzymać }:-(

@Czołgu - dwóch na raz to nie potrafię oglądać. To znalazłam i oglądam póki co z zainteresowaniem. Lubię Nicole K. 27.06.2020 AEROBY nauczona błędami poprzedniego weekendu zameldowałam się na trasie rano. Plan był polecieć 5km poniżej 6/km i spróbować przyspieszyć na końcówce. Ale mam pokręconą głowę i w pewnym momencie pojawiła sie myśl "A niby [...]

Pewnie ze bym ubiegła, ale wystarczyła jedna głupia myśl, ze właściwie juz mi się znudziło... Albo się bałam ze mam przyspieszyć za chwile i stres mnie zeżarł... Tak sobie teraz dumam.

[...] 1200m do 1000 to nawet przez myśl mi nie przeszło żeby skracać, plan był na 1200, w zegarku ustawione 1200, głowa nastawiona na 1200 i prędzej bym się doczołgał jakby było trzeba do 1200 niż skrócił %-) ale do momentu jak stanęłaś to ładnie szło, równiutko pod 6:00 zgodnie z założeniem :-)) Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-28 08:30:47