julinka- ja wiem,że trzeba być cierpliwym,ale przeważnie dostaję to co chcę,a tu dostałam pstryczka w nos.... kessik- nienawidzę jakiejkolwiek pracy:((( nigdy nie wiedziałam co chcę w życiu robić wiec trafiłam gdzie trafiłam i siedzę,mam super ludzi w pracy ale sama praca mnie dobija...i to jeżdzenia do niej na 8 rano:((( no nienawidzę tego:( a [...]
AMiU, jasne, że wiedzą. Już oglądali dokładnie z każdego profilu moje uszy, nos. Ostatecznie zostałam zaakceptowana, bo bycie żydem dziedziczy się po matce, a to mój tata był żydem. %-) To są psychole :-D
bo nie zawsze rozmiar się liczy :-D jak siły brak to doopa zbita :-> wiem po sobie łapki to mam do ozdoby chyba, nawet 1 pompki męskiej nie mogę zrobić bo na nos lece 88-O
Aaaa no nos tez miałam taki ze mi szwy wystawały i wyciągnęłam pęsetką, to racja... aaa co do łuku no to można powiedziec ze z futryną, a raczej z człowiekiem na któego wpadłam wychodząc z biblioteki :d
W kraju zawsze chorowałem na gardło,zatoki albo węzły chłonne%-) na zatoki wystarczały podstawowe leki od lekarza pierwszego kontaktu.raz sie wbiłem do nosologa.i powiedział że jakby co to wbijać sie bez kolejki.przepłukał mi nos(2 minuty czułem sie jak nowo narodzony%-) ) i dał antybiotyk po którym cały czas miałem gorzki smak efki w ryju.ale [...]
pika, wynalazem na onecie: PARĘ SŁÓW O ŻYDACH I. Nazwiska żydowskie: 1. Typowo żydowskie nazwiska typu Rozencwajg, Kugelszwanc, Aprikozenkranc, Pipman czy Feldman - komentarza nie wymagają. Wszystko jest jasne. 2. Polsko brzmiące, ale... • Brzmi ono aż nazbyt polsko: Złotopolski, Polański, Księżopolski, Kochański. • Brzmi "niby po polsku": [...]
a wyobraź sobie, że ma %-) taki materiałowy wielkości naparstka, bo przy każdej wizycie u weterynarza skubaniec zawsze gryzł mnie w nos jak trzymałam go na rękach, więc i kagańca się dorobił ;-)
Jeszcze możesz przygotować sobie jakąś popitkę - tak na 2-3 łyki coby szybko smak w ustach zmienić. Ja świństwa tak pijam: zatkany nos, szybko gul gul i coś w małej ilości na zmianę smaku...
Nie chcę być złośliwa bo przecież ja tu też jak kompletny nieogar wpadłam.. Ale - jak komuś podtyka się pod nos co ma zrobić i reakcja jest tego typu.. To ciężko mi się opanować. Chyba umiejętność czytania już zanika a czytania ze zrozumieniem to hohohooo...