Viki ale akurat wtedy się znacznie ochłodziło, po prostu nie miałam siły. W sobotę wieczorem jeszcze trochę było biegania za piłką, nawet zakwasy były. Miska średnio utrzymana bo to był grill z grupy treningowej syna. Ale myślę, że jakoś mocno nie poszalalam. W ndz miska już bez zarzutów i wolne. W poniedziałek od rana niemoc. Tak mi się fatalnie [...]
Co prawda wczoraj był najsłabszy dzień cyklu, 3 dni przed @. Przetestowane, że nie mam wtedy ani sił fizycznych ani psychicznych , żeby pocisnąć. A może zmęczenie materiału albo po prostu moja granica. Wieczorem wpadł kebab w bułce. Straszne ciągoty na jedzenie, mam nadzieję, że miną. oh jak dobrze Cie rozumiem @@-) u mnie 2-3 dni przed kompletna [...]
Byłam dziś na Botanicznej Piątce w Bydgoszczy. Apetyt był duży no ale nie wyszło. Pogoda była całkiem spoko. 20 stopni,bez słońca.W parku fajnie chłodno. Trasa średnia, długi podbieg, zbieg stromy, wąski, z zakrętami i dziurami. Open 1 sza, nie było konkurencji, czas słaby. W aucie mnie zmulilo totalnie, mdłosci, w końcu zwymiotowałam. Jak [...]
[...] co napisała Viki, na ten moment biega mi się dobrze ale są dni, że nie mam siły, gdybym mogła przelezalabym cały dzień. Może to upały, może zmęczenie. Dzisiaj ciągły z rana. Miał być w całości po lesie ale dziki przecinające drogę zmusiły mnie do odwrotu:-) /SFD/2022/7/28/44022fd5803640d6a9e9910d4c29b165.jpg [...]
Ja też nie mierzę rano, ale mam zegarek na ręce cały czas, więc pokazuje mi na wykresie jak to się mniej więcej rozkłada. Jednodniowymi skokami się nie przejmuje, bo może być jakiś błąd, ale jeśli taka sytuacja się utrzymuje a do tego samopoczucie gorsze to oznaka że trzeba odpocząć.
Tempo jest niesamowite. Nadinka - świat się nie zawalił, żyć trzeba i pracować trzeba i zdarzają się gorsze dni - będą kolejne treningi na których dasz czadu:) Z tą niesprawiedliwością to powiem Ci, ze już się cieszę jak zdarza się taki dzień, w którym życie chociaż mi nie dowala. A i foto bardzo fajne. Niezłe pazurki:) Zmieniony przez - Paatik w [...]
Wczoraj był półmaraton , który odpuściłam i przepisałam się na 5 km. Ostatnie dwa tygodnie trochę słabe były ale coś tam biegałam. Patrząc na treningi wiedziałam, że 21' powinnam złamać. Ale po pierwszych dwóch kilometrach myślałam, że jednak nic z tego. Na pierwszym kilometrze długi podbieg i pierwsza połowa pod wiatr. Nie bardzo było za kim się [...]
W tygodniu było rozbieganie, zabawa biegowa i rozruch. W ndz start w moim miasteczku, bieg organizowany przez mój klub. Trasa nie jest jakaś szybka no i ciepło było. A poszło mi całkiem fajnie. 43:01, open 3. Po prostu fajnie było. /SFD/2022/9/26/e74ae352c6044e198032003852f76a2c.jpg
Może jakaś aktualizacja? Nie wiem czy ktoś czyta , zresztą ciężko śledzić nieregularne wpisy, ale może jednak. Biegam, cały czas. 3 kg schudłam ,niby nie dużo ale jednak dużo. I już trochę się trzyma na tym poziomie. Potrzebowałabym jeszcze 2 ale nie mogę się jakoś ogarnąć. Raz w tyg chodze na jogę. Niby nic,niby podstawy, pilnowanie postawy ciała [...]
Viki szybko pisałam i przecinek zjadłam, miało być za 1,5 tyg. czyli teraz w ndz. Ponoć dobra trasa na życiówki, się okaże. Jeszcze się zastanawiam czy próbować, w sumie najwyżej będę umierać po 3 km i będzie ciężko. Jedzenie trochę pilnowałam i liczyłam, ale bez szaleństw. Trzeba by do tego wrócić. Paatik cieszę się, że zaglądasz. Paula nie [...]
W poniedziałek rozbieganie, strasznie mi się nie chciało ale wizja zamknięcia października z licznikiem na 250 km mocno mnie zmotywowało. Wieczorem jeszcze była joga. Po 1,5 h jestem tak wypompowana jak po bardzo solidnym treningu siłowym. A na drugi dzień miałam zakwasy w barkach. /SFD/2022/11/3/da2c829eb60d41f59ade6329cf4b3785.jpg [...]
Ghorta, dlaczego tak piszesz? ] Bo takie mam obserwacje własne poczynione na znanych mi osobach i trochę też na sobie. Niemal u każdego problemem była przede wszystkim giętkość, brak siły pojawiał się później. Nie doktoryzowałam się z jogi, więc pewnie nie u każdego będzie tak samo. Ot, opinia z własnego doświadczenia. Co do niećwiczenia góry, to [...]
Hesia niższa jestem od Ciebie. 164 cm. Ja się tam na jodze nie znam. Podoba mi się i męczy mnie , tyle mogę powiedzieć. Nawet tych wszystkich nazw nie mogę zapamiętać:-) Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2022-11-12 10:56:06
To w sumie jesteś niewiele wyższa ode mnie a zawsze mi się wydawało że jesteś dużo wyższa ;-) Sylwetka fajna, jak dla mnie brakuje trochę wyraźniejszych mięśni no ale cel masz zupełnie inny a mięśnie podobno nie idą w parze z bieganiem, szczególnie na dystansach dłuższych niż sprinterskie ;-)
[...] wąskiej talii, biustu i wyglądam wtedy jak babochłop. Jeszcze przy niskim bf jakoś to wygląda , ale ja takiego nie mam, raczej w drugą stronę i te łapy później takie ulane. Mi to się Nene podoba albo Miss ale tak naprawdę one są drobniutkie choć mięśnie są. Ale to zupełnie inne sylwetki, inna jakość skóry. A ja pewnych rzeczy nie przeskoczę, [...]
Sylwetke masz bardzo ladna, widac bardzo dobrze ze cwiczysz/trenujesz bo mimo tych wszystkich wad ktore ty u siebie widzisz, wyglada ta sylwetka na zbitą, trenujaca, nie ma watpliwosci w ogole, jakbys nie powoedziala co tam u ciebie jest nie tak, to bym w zyciu nie powoedziala. Nie wiem skad tyle dziewczyn ma przekonanie ze jak cokolwiek im [...]
[...] miałam mniej km zakresy już miałam całkiem fajne jak na mnie. A teraz znów regres. W sobotę zaliczyłam start, 15 km, w lesie . 1/3 polna droga, reszta asfalt. Trochę wiało. Miałam biec po 4:30 i ostania piątkę mocniej. Ale oczywiście ciężko tak jak idzie w miarę lekko, inne laski wyprzedzają. Ale obiecałam sobie, że następnym razem będę się [...]
Nie może być po prostu dobrze... W przyszłą niedzielę ważny start a ja od ndz walczę z bólem kręgosłupa. Mam przepukliny w lędźwiach , które czasem się odzywają. No to postanowiły odezwać się teraz. W czwartek może im dołożyłam bo ściągałem kafle i kułam wylewkę betonową , która była pod spodem. Albo mnie przewiało bo co chwilę kurtka mi się [...]
W poniedziałek zaliczyłam dyszke, wczoraj też dycha przeplatana trzema szybszymi kilometrami. Dziś fizjo. Jest jako tako. Czasami zapomninam, że jest coś nie tak, czasami zapomnieć się nie da. Jutro prawdopodobnie poprobuje coś dłuższego. Myślę by włączyć jakieś delikatne fbw bu wzmocnić brzuch,plecy, pośladki. Ale to jeszcze do skonsultowania z [...]
Dziennik biegowy Nadine
