Witalij Kliczko na prezydenta Ukrainy !!!
...
Napisał(a)
Witam.
Patrze na datę, i oczom nie wierzę...Ta dyskusja był toczony lata temu, pamiętam takiego gościa jak Boruta, wydawałoby się, iż wszystko zostało już powiedziane, jednak najwyraźniej to jest neverending story haha...Dziś czytałem ponownie o historii styli z obszaru wpływów cywilizacyjnych Chin, i tam to wychodzi jak byk - można pisac, objasniać, tłumaczyć jak krowie na rowie, a i tak ludzie nic nie skumają....
"Walczy człowiek a nie styl" - to hasło wiekopomne już widzę chyba milionowy raz. Nie można się zgodzić. Walczy człowiek, ukształtowany między innymi przez styl. Można być tzw. c...ą, vel c...ą, jak potocznie i wulgarnie takie osoby się okresla (jakby to było najwazniejsze w życiu....), a dobrze dobrany trening może zmienić człowieka w fajtera. Walczy więc :
a.człowiek
b.styl
c.metody treningowe
Styl może być niezbyt akuratny do realnego fajtu, ale przy metodyce innej może się okazać bardzo skuteczny. Taekwondo jest dziś stylem ogólnie uznawanym za kiepski i dość, delikatnie mówiąc, rozmijający się z rzeczywistością konfilktu ludzkiego w większości sekcji. Jednak w latach 80 tych, w Polsce TKD było trenowane wręcz fanatycznie, ja zaś znałem ludzi, którzy na ulicy byli naprawdę niekiepskimi twardzielami, po kilku latach TKD (wypowiedź Gizma). I co, styl do dupy, metody czy ludzie? Są style, które mają ścisle okresloną metodykę treningu - jak np. style pochodzące z Chin. Są też style, gdzie ta metodyka nie jest wpisana w strukturę, można stawiać na twardość, widowiskowość albo szybkośc, czy inne cechy. Np. tak jest w Shotokanie, gdzie spotyka się sekcje (a raczej spotykało chyba), które bardzo twardo trenują, i odsiew jest ogromny. Znam przypadek, gdzie na zajęciach Shorin - Ryu regularnie odbywały się godzinne sparingi na więcej niż semi. Można? Można.
Tekst wklejony przez PETKA08 to czysta propaganda grapplingu. W dodatku zapleśniały już.
Endru_85, ustawki kiboli to nie jest reprezentatywne do SW. Z takimi ludźmi nie musisz schodzić do parteru, jeśli naprawdę intensywnie trenujesz SW. Mówię o większości, bo oczywiście jest tam sporo osób ostro trenującyh, ale to margines. To ty masz narzucać reguły, a nie koleś po roku siłki, dwóch miesiącach kicka i dwóch dziesiątkach opakowań SAA w koszu na śmieci. Przestań też pisać kung fu - i inni tyż hehe - skoro w rozmowie padają nazwy konkretnych styli z Japoni czy Tajlandii - np. MT czy Shoto - to pisz o stylach z Chin, np. Xiajiaquan lub Chuojia. A najlepiej to w ogóle tego nie ruszaj, bo ile zapewne odróżniasz Kyokushinkai od Capoeiry, to wątpię czy Mantisboxing odróżnisz od Mianhzang.....Kung fu to jest i prania skarpet, a nie styl walki.
"Natomiast jak już jesteśmy przy walce z więcej niż z jednym. Od siebie powiem tyle : Chcesz potrafić walczyć z wieloma precziwnikami ? Sparuj z wieloma przeciwnikami ! Nie rozumiem wlasnie tych typow co gadają, że od razu gleba i butowanie. W takich walkach trzeba umiec wykorzystac elementy otoczenia, myslec i jescze raz myslec..."
Racja, choć ja bym na koniec tam napisał reagować, reagować i jeszcze raz reagować - tak jak to zostało wpojone na treningu (a więc to co pisałem powyżej - metodyka i styl). Myslenie zostaw na po walce, jak bedziesz musiał wykręcić się od odpowiedzialności karnej.
Benny Hill , gaz jest bardzo zawodny. Jak już, to miotacz żelu. Jednak nie ufaj temu zbytnio. Oslepiony przeciwnik, a Ty wcześniej zagoniony w zaułek muru, pryśniesz, napastnik się w****i, i zanim sflaczeje - jesli masz dobry środek, a nie tylko pieprzowy - wyciągnie nóż, i Cię pochlasta. Na oślep.
"wiecie dlaczego trenuję TKD ? bo po pierwsze - przyzwyczaiłem się i jestem trochę za cienki na Kyokushin - byłem na kilkunastu treningach średniej grupy i myślałem, że płuca wypluję i odpadnie mi noga od low-kicków i klata się zapadnie od ciosów gołymi pięściami na full... dlatego przeciętny posiadacz zielonego paska w Kyokushin jest znacznie bardziej odporny na ciosy niż przeciętny posiadacz czarnego paska w TKD. trzeba być po prostu obiektywnym." - Tomku kwestia przyzwyczajenia, nie chodziłeś od początku na KK, więc trudno, abyś był tak przystosowany do ich treningów jak Kyokushinkowcy. Żadne cuda. A te paski...wiesz, różnie z tym bywa. Zauważ też, że są dużo gorsze jeśli chodzi o "ubijanie" się style, niż KK i pochodne, a dziewczyny np. też trenują.
Shinji77, krew się lać może bez żadnych SW, a całkiem spora ich ilość powstała po to aby ... kosić kasę, mieć sławę, cieszyć sie pozycją, robić karierę. Ponadto, TKD i KK to nie są style, które powstały, gdy krew się lała, głowy upadały i co tam jeszcze inne okropieństwa.:)
Styl przetrwał, bo miał dobry marketing na ten przykład, albo szef miał kasę i głowę na karku, bo nie był skuteczny ale był ładny czy widowiskowy, ludzie na niego szli bo były legendy lub moda. Nie sięgając po bardziej egzotyczne rzeczy patrz na KK - Oyama doskonale wiedział, że wschodni mistycyzm i estetyka ciągną ludzi na zachodzie, i chcą oni mieć namiastkę realnej walki, nie chcą jednak obijać sobie twarzy i usuwać chrząstek z nosa jak bokserzy....
Pozdrawiam nocą.
Zmieniony przez - Urke w dniu 2010-01-28 03:42:36
Patrze na datę, i oczom nie wierzę...Ta dyskusja był toczony lata temu, pamiętam takiego gościa jak Boruta, wydawałoby się, iż wszystko zostało już powiedziane, jednak najwyraźniej to jest neverending story haha...Dziś czytałem ponownie o historii styli z obszaru wpływów cywilizacyjnych Chin, i tam to wychodzi jak byk - można pisac, objasniać, tłumaczyć jak krowie na rowie, a i tak ludzie nic nie skumają....
"Walczy człowiek a nie styl" - to hasło wiekopomne już widzę chyba milionowy raz. Nie można się zgodzić. Walczy człowiek, ukształtowany między innymi przez styl. Można być tzw. c...ą, vel c...ą, jak potocznie i wulgarnie takie osoby się okresla (jakby to było najwazniejsze w życiu....), a dobrze dobrany trening może zmienić człowieka w fajtera. Walczy więc :
a.człowiek
b.styl
c.metody treningowe
Styl może być niezbyt akuratny do realnego fajtu, ale przy metodyce innej może się okazać bardzo skuteczny. Taekwondo jest dziś stylem ogólnie uznawanym za kiepski i dość, delikatnie mówiąc, rozmijający się z rzeczywistością konfilktu ludzkiego w większości sekcji. Jednak w latach 80 tych, w Polsce TKD było trenowane wręcz fanatycznie, ja zaś znałem ludzi, którzy na ulicy byli naprawdę niekiepskimi twardzielami, po kilku latach TKD (wypowiedź Gizma). I co, styl do dupy, metody czy ludzie? Są style, które mają ścisle okresloną metodykę treningu - jak np. style pochodzące z Chin. Są też style, gdzie ta metodyka nie jest wpisana w strukturę, można stawiać na twardość, widowiskowość albo szybkośc, czy inne cechy. Np. tak jest w Shotokanie, gdzie spotyka się sekcje (a raczej spotykało chyba), które bardzo twardo trenują, i odsiew jest ogromny. Znam przypadek, gdzie na zajęciach Shorin - Ryu regularnie odbywały się godzinne sparingi na więcej niż semi. Można? Można.
Tekst wklejony przez PETKA08 to czysta propaganda grapplingu. W dodatku zapleśniały już.
Endru_85, ustawki kiboli to nie jest reprezentatywne do SW. Z takimi ludźmi nie musisz schodzić do parteru, jeśli naprawdę intensywnie trenujesz SW. Mówię o większości, bo oczywiście jest tam sporo osób ostro trenującyh, ale to margines. To ty masz narzucać reguły, a nie koleś po roku siłki, dwóch miesiącach kicka i dwóch dziesiątkach opakowań SAA w koszu na śmieci. Przestań też pisać kung fu - i inni tyż hehe - skoro w rozmowie padają nazwy konkretnych styli z Japoni czy Tajlandii - np. MT czy Shoto - to pisz o stylach z Chin, np. Xiajiaquan lub Chuojia. A najlepiej to w ogóle tego nie ruszaj, bo ile zapewne odróżniasz Kyokushinkai od Capoeiry, to wątpię czy Mantisboxing odróżnisz od Mianhzang.....Kung fu to jest i prania skarpet, a nie styl walki.
"Natomiast jak już jesteśmy przy walce z więcej niż z jednym. Od siebie powiem tyle : Chcesz potrafić walczyć z wieloma precziwnikami ? Sparuj z wieloma przeciwnikami ! Nie rozumiem wlasnie tych typow co gadają, że od razu gleba i butowanie. W takich walkach trzeba umiec wykorzystac elementy otoczenia, myslec i jescze raz myslec..."
Racja, choć ja bym na koniec tam napisał reagować, reagować i jeszcze raz reagować - tak jak to zostało wpojone na treningu (a więc to co pisałem powyżej - metodyka i styl). Myslenie zostaw na po walce, jak bedziesz musiał wykręcić się od odpowiedzialności karnej.
Benny Hill , gaz jest bardzo zawodny. Jak już, to miotacz żelu. Jednak nie ufaj temu zbytnio. Oslepiony przeciwnik, a Ty wcześniej zagoniony w zaułek muru, pryśniesz, napastnik się w****i, i zanim sflaczeje - jesli masz dobry środek, a nie tylko pieprzowy - wyciągnie nóż, i Cię pochlasta. Na oślep.
"wiecie dlaczego trenuję TKD ? bo po pierwsze - przyzwyczaiłem się i jestem trochę za cienki na Kyokushin - byłem na kilkunastu treningach średniej grupy i myślałem, że płuca wypluję i odpadnie mi noga od low-kicków i klata się zapadnie od ciosów gołymi pięściami na full... dlatego przeciętny posiadacz zielonego paska w Kyokushin jest znacznie bardziej odporny na ciosy niż przeciętny posiadacz czarnego paska w TKD. trzeba być po prostu obiektywnym." - Tomku kwestia przyzwyczajenia, nie chodziłeś od początku na KK, więc trudno, abyś był tak przystosowany do ich treningów jak Kyokushinkowcy. Żadne cuda. A te paski...wiesz, różnie z tym bywa. Zauważ też, że są dużo gorsze jeśli chodzi o "ubijanie" się style, niż KK i pochodne, a dziewczyny np. też trenują.
Shinji77, krew się lać może bez żadnych SW, a całkiem spora ich ilość powstała po to aby ... kosić kasę, mieć sławę, cieszyć sie pozycją, robić karierę. Ponadto, TKD i KK to nie są style, które powstały, gdy krew się lała, głowy upadały i co tam jeszcze inne okropieństwa.:)
Styl przetrwał, bo miał dobry marketing na ten przykład, albo szef miał kasę i głowę na karku, bo nie był skuteczny ale był ładny czy widowiskowy, ludzie na niego szli bo były legendy lub moda. Nie sięgając po bardziej egzotyczne rzeczy patrz na KK - Oyama doskonale wiedział, że wschodni mistycyzm i estetyka ciągną ludzi na zachodzie, i chcą oni mieć namiastkę realnej walki, nie chcą jednak obijać sobie twarzy i usuwać chrząstek z nosa jak bokserzy....
Pozdrawiam nocą.
Zmieniony przez - Urke w dniu 2010-01-28 03:42:36
...
Napisał(a)
Urke nie unoś się i czytaj ze zrozumieniem. Walkę kiboli podałem jako przykład tego że parter nie jest cudownym rozwiązaniem na wszystko.
A co do kung fu....wiem ze prawidłowo to się nazywa wushu( i jest jescze parę innych określen) ale co z tego? Po co nazwy styli jak tutaj może 1 na 100 osób wie co to jest np. Pi Gua, Yuan Yang, Chuai Jiao. Nie będę się nazwami popisywać bo i tak wielu stylów nie znam.
Trenuję SW, czytam o nich, to odróżniać co nieco umiem więć się opanuj z tym ocenianiem.
A co do kung fu....wiem ze prawidłowo to się nazywa wushu( i jest jescze parę innych określen) ale co z tego? Po co nazwy styli jak tutaj może 1 na 100 osób wie co to jest np. Pi Gua, Yuan Yang, Chuai Jiao. Nie będę się nazwami popisywać bo i tak wielu stylów nie znam.
Trenuję SW, czytam o nich, to odróżniać co nieco umiem więć się opanuj z tym ocenianiem.
Kiedyś ludzie byli sobie bliżsi bo broń miała mniejszy zasięg
...
Napisał(a)
Do lewitacji mi jeszcze daleko, spokojnie.
"Po co nazwy styli jak tutaj może 1 na 100 osób wie co to jest np. Pi Gua, Yuan Yang, Chuai Jiao. Nie będę się nazwami popisywać bo i tak wielu stylów nie znam." - nie uważasz, że warto by to zmienić?
"Po co nazwy styli jak tutaj może 1 na 100 osób wie co to jest np. Pi Gua, Yuan Yang, Chuai Jiao. Nie będę się nazwami popisywać bo i tak wielu stylów nie znam." - nie uważasz, że warto by to zmienić?
...
Napisał(a)
co jakiś czas pojawiają się na forum tacy którzy wiedzą wszystko i uzurpują sobie prawo do oceniania wszystkich i wszystkiego :)
...
Napisał(a)
Odezwał się ów, co nigdy tego nie robił...
...
Napisał(a)
Znajdź mi te moje posty gdzie to właśnie robię, wtedy pogadamy
...
Napisał(a)
Co w tym złego? Każdy non-stop ocenia
A pewność siebie zawsze jest w cenie
A pewność siebie zawsze jest w cenie
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
...
Napisał(a)
Jakoś nie każdemu dajesz prawo do oceniania siebie ;)
...
Napisał(a)
Ależ każdy takie prawo ma. Inna sprawa, że niektórym to na dobre nie wychodzi.
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
http://facebook.com/olokk
http://olokk.pl http://bng-studio.pl
Polecane artykuły