schaby?

dokładnie tak jak marcinecki musiałbym sie nieźle znieczulić alkoholowo żeby zrobić taki trening

"jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć"


AGILITY HANDLER PRO

Powiem szczerze, że choć mam rozpiskę Arnolda od kilku miesięcy, do wczoraj nawet nie próbowałem jej zrobić. Koncentrowałem się na szczegółach, przede wszystkim wnosach nóg (a w zasadzie kolan) w zwisie. Wczoraj poszło niby nieźle, tyle że zajęło ponad godzinę a nie 20min jak Arnoldowi , robiąc wg. jego zaleceń, czyli powtórzenia mocne i szybkie, tyle że odpoczynki dłuższe od 30sek i tu i ówdzie mniej powtórzeń . Po treningu było cool, tyle że już w domu po coś się schyliłem i złapał mnie kurcz w dole brzucha . Jakoś to rozmasowałem i żyję gorzej, że Arnold ten trening w okresie przedstartowym grzał 2xdziennie!

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Taaaa, tylko na jakiej chemii???

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

W zasadzie cała 'zakazana' chemia Arnolda to był wtedy dianabol. Arnold był prekursorem trendu, polegającego na maksymalizacji produkcji WŁASNEGO hormonu wzrostu przez ciężkie ćwiczenia podstawowe. Co ciekawe, w opracowaniach medycznych (a Arnold był przecież cały czas pod opieką lekarską) są zapiski, że na treningach nie rozstawał się z wiadrem, gdyż wymioty oznaczają silny wyrzut somy, i to dopiero oznaczało dla niego, że osiąga cele treningowe . Mnie się wczoraj nie udało chyba się opieprzałem

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

Popijaj roztworem sody oczyszczonnej z kwaskiem cytrynowym

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

Soma działa na błędnik, a nie bezpośrednio na żołądek

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

No, ale jeśli nie możesz uzyskać efektu somą to moze żołądkiem

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

Rzygi są tylko wskażnikiem, nie celem
Nb nie jest to naprawdę łatwe do uzyskania, miewałem takie efekty gdy próbowałem sił w podnoszeniu ciężarów. Za to pamiętam, jak kiedyś Maku ciężko się przestraszył, gdy rzygnął przy wiosłowaniu półsztangą (nie pamiętam ile tam wrzucił, ale było tego trochę ) i chciał już przerywać trening, ale go uspokoiłem informacją o somie

"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."

OK

Pozdrawiam wszystkich ambitnych-"Wszystko,co Cię nie zabije czyni Cię mocniejszym"
Michail-Czytaj i pytaj:
http://www.kulturystyka.pl/atlas/
Albo oglądaj i ucz się http://www.kulturystyka.pl/atlas_cwiczen-michail/ 

buahahh no ladnie
a tera zmi powiedzcie co to jest soma ?? bo jakos nie przypominam sobie zebym znal to okreslenie (a moze nzam tylko cos nie kojarze )

Jak jesz - tak zyjesz
Wiedza to podstawa
Doradca w dziale Alternatywna Droga