redukcja mili

Tygodniowe podsumowanie
Waga: 73,2 czyli -0,8
Obwód w biuście: 100 czyli -2
Obwód pod biustem: 82 czyli -1
Obwód talii w najwęższym miejscu: 83 czyli bz
Obwód na wysokości pępka: 97 czyli -2
Obwód bioder: 103 czyli -1
Obwód uda: 59 czyli bz
Obwód łydki: 38,5 czyli +0,5

Zmieniony przez - mila_79 w dniu 2011-05-23 10:13:21

i micha na dziś

Odżywkę białkową sobie kup, nie ma wpływu na PCOS
Tu masz temat dotyczący odżywek:
https://www.sfd.pl/Bialko_dla_kobiet-t666389.html

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-05-23 12:48:34

Wracam z podleczoną kostka

Micha czysta i waga poleciała w dól mimo braku ćwiczeń.
Myślę, że w połowie to zasługa @

A więc raport tygodnia:
Waga 72,1 czyli 1.1 mniej
Biust 101 czyli +1
pod biustem 82 czyli bz
Talia 82 czyli -1
Brzuch 95 czyli -1
Biodra 102 czyli bz
Udo 58,5 czyli -0,5

Micha z dziś



oraz poćwiczyłąm z Chalean cześć 1. Znowu 4 kg mnie pokonały.

Zmieniony przez - mila_79 w dniu 2011-05-30 20:22:42

cześć.

mili przepraszam, że wykorzystuje Twój dziennik, ale jest to mój pierwszy post i nie jestem pewna czy mogę założyć nowy temat. poza tym chciałam zapytać tylko o jedną rzecz dotyczącą PCOS, bo nie wiem co mam robić a że Wy się znacie lepiej ... zdiagnozowano u mnie i przepisano tabsy, od początku roku miałam trzy plamienia. nie chcę mieszać sobie w hormonach (miałam badane i tsh i prolaktyne i jeszcze inne i wszystko w normie) i jak tak czytam o zalecanych przez Was ziołach, to pomyślałam, że one są może jakieś zabawienne. eh sama nie wiem.
jeszcze raz przepraszam za spam i jeśli to problem to najnormalniej proszę o usunięcie postu ;)

misworld załóż swój temat

Milia, bardzo ładne spadki

Micha z dziś oraz 30 min NW.

micha z wczoraj i przedwczoraj





oraz wczoraj nie ćwiczyłam, a przedwczoraj z ChaLean z 4 kg


Zmieniony przez - mila_79 w dniu 2011-06-03 10:41:37

Weekend u rodziców zaowocował masakrą na wadze i w pomiarach.
Nie wkleję, bo działa to na mnie strasznie.

Się pozbierać muszę jakoś i leźć do przodu

No wyżale sie jednak bom w depresji okrutnej i krok od upadku.
Waga pokazała rano 73.2, czyli 1.1 więcej niż tydzień temu.
Kopa potrzebuję i motywacji. Bardzo bardzo bardzo.

Wiem, że mam rozwalone hormony, ponad 30% tłuszczu też robi swoje.
Ale czy naprawdę jedna kromka żytniego chleba dziennie (zamiast owsianki), młoda kapusta i jeden kotlet mielony mogą zrobić tyle krzywdy?
Nie chcę sie poddawać, ale motywacaja i chęci leżą odłogiem.

Się tak zastanawiam, moze to przez białko?
Albo ćwiczenia? Za mało, nie takie?
Ble.