reduction :)

Mialam na mysli, ze ogolnie spalacze sa dosc niebezpieczne, a ja go uzywalam jak mialam BF c18%, a nie 25-30...

Koleżanko, mnie nic nie ugryzło. Po prostu piszę to, co myślą WSZYSTKIE kobiety w tym dziale. Wszystkie, które coś osiągnęły ciężką pracą, wytrwałością i cierpliwością. A wierz mi, są pomiędzy nimi dziewczyny, które są tak schorowane, że aż głowę spuszczam z szacunkiem na samą myśl o tym, że im się w ogóle chce coś robić

Czy jesteś w stanie odpowiedzieć publicznie i szczerze na pytania:

1. Chcesz wyglądasz tak, jak w chwili obecnej?
2. DLACZEGO tak wyglądzasz?
3. Ile "umięśnionych" kobiet o wyglądzie kluturystki spotkałaś w swoim życiu (a może po prostu naoglądałaś się zdjęć w internecie?)?
4. Czego oczekujesz od nas?
5. Czym się nam odwdzięczysz za pracę i czas, jakie ewentualnie w Ciebie zainwestujemy?

Zgadzam się z dziewczynami. Mało co poczytałaś. Pomijając na przykład Twoje oburzenie z powodu nazwania Twojego jedzenia "syfem", stwierdzam, że gdybyś się wysiliła, wiedziałabyś, że tego typu spalacze nie schudną za Ciebie, że nie spalają sadła, ale działają w pewien specyficzny sposób na ludzki mózg oraz powodują zmiany w gospodarce hormonalnej, a u osób o tak wysokim poziomie tłuszczu i małej masie mięśniowej jak Twoja mogą do tego stopnia namieszać, że możesz nigdy nie schudnąć. Wiedziałabyś również, że tymi wszystkimi ciasteczkami idziesz prostą drogą w kierunku cukrzycy. Wiedziałabyć, że słynne A6W to idealny sposób na dorobienie się problemów z kręgosłupem. Wiedziałabyś, że nie chcemy, żeby kobiety jadły kurczaki. Że ładna pupa to silne i o zgrozo (!!!) wielkie mięsnie pośladkowe, podobnie zresztą jak i całe ciało I o wielu innych rzeczach.

Stać Cię na to, żeby stanąć twarzą w twarz z prawdą i coś z tym zrobić? Pomożemy (zwłaszcza ja), bo my, moderatorki po to tu jesteśmy. A dziewczyny udzielą wsparcia, kiedy będzie to konieczne. Jeśli tego nie potrafisz i oczekujesz, że będziemy po główce głaskać za to, co robisz, to przykro mi, po prostu szkoda naszej energii i czasu


Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-10-12 11:12:02

Ruda

Masz źle zbilansowaną dietę, ciastko to nie jedzenie, nic dziwnego, że masz kompulsy przy takim sposobie odżywania się.
Na swojej "diecie" być może schidniesz w kg, ale ciało będziesz miała jak galaretowaty worek. - sęk w tym, że przytyłam najwięcej tj z 68 do 76 po diecie SB i Dukanie, jako wynik tak dużego obcięcia węglowodanów. Po kilku tygodniach bez owoców, chleba, jakiegokolwiek cukierka...po prostu spasowałam. Miałam taką chęć na czekoladę, że nie potrafiłam się powstrzymać. Czekolada - wyrzuty sumienia - kolejna dla zagłuszenia złego samopoczucia. Wiem, że to w sumie problem psychologiczny, ale odkąd zaczęłam się odchudzać jedząc małe ilości słodkich rzeczy, jakoś trzymam się w ryzach...wierzcie mi staram się ich ilość minimalizować. otoczenie w którym przebywam jednak mi tego nie ułatwia :)kiedyś tabliczka czekolady w 10 minut, teraz jogurt/Danio/cukier do kawy/czekoladka z bombonierki - jedna z tych rzeczy raz dziennie.

Z czego wynika Twój nieregularny okres? - jeszcze nie wiem. zbadałam hormony, mam podwyższony poziom prolaktyny, reszta się okaze jak dotre do gin.

Moim zdaniem jesteś poważnie uzależniona od słodyczy. - oj tak.
Rada: zbilansuj dietę i wywal słodycze, słodziki, cukier i inne gówna na CO NAJMNIEJ 3 miesiące...do Świąt mam nadzieje dam rade...

http://www.dietetyk.sfd.pl/

tu masz program i pokaz na co cie stac , pokaz co jesz masz zamiar ......to bedzie twoja chwila prawdy

Zajrzyj do dziennika bulinki_86. Ona też walczy ze słodkim smakiem, zobacz jak świetnie sobie radzi Wszystko da się zrobić, w Kuchni i naszym lejdisowym wątku z przepisami jest pełno sposobów na oszukanie kubków smakowych zdrowymi słodkościami Od ciast prze lody, po chałwę Pozdrawiam i trzymam kciuki

Moim zdaniem _kluczowym_ jest to, żebyś sobie odpowiedziała na dwa pytania, te ktore Ci już Martucca zadała.
Czy estes gruba?
Dlaczego jestes gruba.

Proste, ale uwierz mi - szczere odpowiedzenie sobie na te pytania pomaga wprowadzić zmianę.
ja wiem (ale tak serioserio) wiem ile kosztuje wyjście ze strefy komfortu i zmierzenie sie z sobą i własnym ciałem. wiem ile to kosztuje na codzień, wiem jak strasznie trudno jest powiedzieć nie, gdy w pracy częstują lodami.
wiem też jak dużą satysfakcję daje zmiana własnego samopoczucia (moje weszło na poziom permanentnego napakowania energią mimo tego, że mam małe dziecko, które nigdy nie przespało całej nocy), wiem jak bardzo cieszy zmiana we własnym ciele.

a co do diagnoz lekarzy.
ja im nie wierzę - vide ciągle diagnozowania nadkażenia candidia jako alergii/lub zespołu jelita wrażliwego (a Żaden nie wpadnie na pomysl, żeby szukac candidi czy pasożytów)

Cortunia, wezwij margot

Niech ona powie, jak ją za rogi brałam i to brutalnie I co? Nawróciła się dziewczyna i takie efekty tego są, że... Ulalala, normalnie

To się tak na początku wydaje, że bez słodkiego się nie uda i większość z nas tez tak miała...(też w sumei się upierałam przy choćby jednym batoniku dziennie)ale naprawdę spróbuj przez jakiś czas trzymać się tego co dziewczyny polecą, a sama zobaczysz, że nie tylko będziesz chodziła nażarta, ale i chęć na słodkie zmaleje...

mi najelpiej podziałało drastyczne odstawienie słodyczy. i przygotowywanie posiłków z wyprzedzeniem. i wyleczyłam się z kompulsów, wiem co mowie, bo mialam kiedys zaawansowana bulimie, po ktorej ni widu ni slychu. :)

poczułam se wywołana

Lonicera, miałam nie pisać bo już się dużo odezwało dziewczyn, a nie chodzi o to żebyś się poczuła zahukana


powiem krótko

ROZUMIEM CIĘ, JEJ JAK JA CIEBIE ROZUMIEM,

jedna rzecz- nas jest tu ogrom, moderatorek 4, w dziennikach dziewczyny "biją się" o ich uwagę, łaknąc kilku słów od nich, bo to daje wiedzę co robić dalej, bez tej wiedzy- są zastoje w spadkach, a większość z nas za spadki da się pokroić (albo obkroić)

chcesz zajrzyj do mnie- ja u siebie (nie od marty) dowiedziałam się ze mój temat to kłamstwo, a ja nie ma motywacji,

można napisać "żresz syf" można napisać "spożywasz za dużo przetworzonego, niewartościowego jedzenia, które ni dostarcza ci wystarczającej ilość wartości odżywczych"

które szybsze?? wyraża niestety to samo, jesteś tu nowa wiec może nie wiesz

moderatorkom nikt nie płaci za pomoc nam tutaj, robią to w swoim czasie wolnym, całkowicie wolontariacko, kosztem życia prywatnego, czasem pracy,
przewinęło się tutaj już tyle kobiet, w które zainwestowały czas i energię pisząc dłuższe wersje, a które okazały się mało wytrwałe, i podważające ich komplementarną i wypływająca z ogromu praktycznego doświadczenia wiedzę- przeczytanymi artykułami, że ja w sumie też przestałabym się cackać,

ja się rzucałam- SFD nauczyło mnie pokory- do siebie, ale przede wszystkim do swojej wiedzy tego o czym byłam przekonana, zdzierżyłam wszystkie epitety i powarkiwania, opyerdole - nie dla nich- DLA SIEBIE

czy warto- wejdź na link w moim podpisie o początku II etapu redukcji i zdecyduj sama

co do diagnoz lekarzy i ich zaleceń - przez ostatnie 10 lat chodziłam do ortopedów (8 różnych) specjalistów z kręgosłupem- dopiero Marta rozpoznała coś, nad czym nikt się wcześniej nie zastanowił, Wrong poleciła fizo,
okazało się ze mam 10 lat w plecy, a nawet po zaleceniach specjalistwó sobie zepsułam kręgosłup bardziej, cieszę się że wytrwałam tutaj wszystko, bo wiem że za dziesięć lat nie powiem tego samego- tylko dzięki tym dziewczynom, które tu piszą

nie oczekuj nawet elementarnego skupienia się na delikatnym pisaniu, tutaj się liczy wiedza i efekty, a nie delikatność,

jeśli przejrzysz, tak jak piszesz że to zrobiłaś, kilka dzienników zauważysz ze Marta pisze tak wszędzie, i wszystkie pragną więcej

przemyśl, wyrzuć złość i podejdź do siebie i swojej wiedzy i doświadczeń (a nie moderatorek i nas) z pokora, a wygrasz lepszą siebie

na koniec
jestem tu od kwietnia tego roku PIERWSZY RAZ widzę żeby Marta mnie pochwaliła, spadki i efekty owszem chwali, mnie personalnie nie zauważyłam

wiec jeśli chcesz zostać- nastaw się ze będzie ciężko, i walcz o swoje zdrowie

btw- nie jesteś jabłkiem, moim zdaniem masz nawet pod tłuszczem zadatki na śliczną klepsydrę

-------

no to krótko nie powiedziałam