problem z kolanami i piszczelami

Mam pewien problem: od póltora roku co kilka dni bolą mnie kolana, a od początku stycznia bolą mnie także kości piszczelowe. Ortopeda zrobił mi tylko prześwietlenie kolan i stwierdził chondromalację rzepki, a kiedy powiedziałam mu o bólu kości to powiedział, że to pewnie też od chondromalacji, ale nie potwierdził tego żadnym konkretnym badaniem. Ostatnio kiedy byłam u fizjoterapeutki ta zbadała mnie i powiedziała, że to niekoniecznie chondromalacja i, że mam gęsią stopkę i za mocno napięte mięśnie uda (te z boku z zewnętrznie strony nie wiem jak się nazywają).

Czy są jakieś ćwiczenia żeby rozluźnić te mięśnie??? narazie rozmasowuje je piłeczką ale to pomaga tylko na chwilę.
Jak pozbyć się tego bolu, bo mam już dosyć łykania tabletek przeciwbólowych (ostatnio brałam olfen, refastin, bi-profenid nie pomogły, a teraz łykam zaldiar). Proszę o odpowiedź bo nie wiem już co robić

Wiem, że wizyta u ortopedy to podstawa, ale ten u którego bylam upiera się przy chondromalacji rzepki chociaż nie zrobił mi żadnych badań, a fizjoterapeutka powiedziała, że to gęsia stopka i ,żę mam żle napięte mięśnie.
Zamierzam jeszcze iść do innego ortopedy i zobaczę co on mi powie, bo tamten wciska mi zastrzyki(koszt około 1000zł), albo straszy artroskopią

A ile masz lat?

Fizjoterapeutka nie poleciła żadnych ćwiczeń rozciągajacych.

Leki przeciwbólowe to kiepskie rozwiązanie, pomagają tylko objawowo, a możesz zniszczyć sobie zołądek i nerki...ect.

Mam 17 lat 182cm wzrostu i 70kg wagi(jeśli ma to znaczenie). Fizjaterapeutka powiedziała, że mam załatwić sobie skierowanie na masaż nóg (tylko te masaże będę mieć dopiero w maju bo kolejki są). Wiem, że liki przeciwbólowe to kiepski pomysł, ale jedyny, który działa kilka godzin.

Takich rzeczy nie załatwia się czekaniem. Dostaniesz skierowanie na 10 dniowy "turnus", a nie da się uleczyć rzeczy ciągnących się przez półtorej roku w 10 dni. Poczytaj sobie o chorobie zwyrodnieniowej kolan i kogo ona głównie dotyczy.
Ćwiczenia których szukasz polegają m. in. na rozciąganiu pasma biodrowo piszczelowego (ilotibial band stretching). Możesz próbować ich sama ale to jak nauka karate przez Internet.

Co mam zrobić z tym bólem, bo zaczyna mnie to denerwować. Nie mogę normalnie chodzić już nie mówiąc o próbie biegania, a z fizjoterapeutą będę się widzieć dopiero w kwietniu( więc sobie jeszcze poczekam). Ortoopeda zwala cały ten ból na chomdromalację, której nie potwierdził żadnym badaniem. Jeśli nie ćwiczeniami to w jaki sposób mogę szybko zwalczyć ten ból???

Wiek wzrost i waga mają duże znaczenie.
Jeśli dodatkowo napiszesz jeszcze że w ciągu ostatnich 2-3 lat duzo urosłaś to z dużym prawdopodobieństwem może to być zespół rzepkowo-udowy.

Nie chcę podważać tutaj niczyjej opinii ale choroba zwyrodnieniowa kola w tym wieku ... to by było bardzo smutne i jest mało prawdopodobne (przy braku innych chorób takich jak RZS czy inne ogólnoustrojowe ciężkie choroby).

Polecam:
1. zrób sobie pewien test: połóż się na plecach, zegnij nogi w biodrach pod kątem 90 stopni i spróbuj wyprostować w kolanach. Jeśli nie możesz ich wyprostować bo czujesz ból mięśni po tylnej stronie ud to daj znać :)

w ciągu ostatnich 2-3 lat dużo nie urosłam kooło 5cm, ale w podstawówce bardzo szybko rosłam.
Zrobiłam sobie ten test i niebardzo mogę wyprostować tej nogi(ból). Zauważyłam to już wcześniej ale myślałam, żę to tylko nierożciągnięte ścięgna

Tylko, ale i aż.
Najlepiej byłoby gdybyś ćwiczyła pod okiem instruktora. Może to być fizjoterapeuta, który nauczy Cię ćwiczeń rozciągających i wzmacniających mięśnie tylne uda, lub też dobry instruktor na siłowni.


(rozciąganie nalezy wykonywać regularnie 3-4 razy w tygodniu, powinny być bezbolesne lub na granicy lekkiego bólu, PO ROZGRZEWCE 10 min rowerek lub step/bieżnia)
Poniżej kilka ćwiczeń które możesz wykonać w domu:
1. rozciąganie






2. wzmacnianie




aż osiągniesz taki rezultat:




ale to będzie zapewne za co najmniej pół roku regularnych ćwiczeń

Oprócz rozciągania i wzmacniania partii tylnych zalecana jest również rechbilitacja i wzmocnienie mięśnia czworogłowego.

Pozdrawiam , życzę wytrwałości.

Dzięki za pomoc
z instruktorem będzie ciężko, ale zaczynam ćwiczyć, przy najbliższej okazji pogadam z fizjoterapeutą o tych ćwiczeniach

@salserita, śmiało podważaj, masz podstawy . Co do tej choroby zwyrodnieniowej to z jej rozwiniętą postacią będziemy mogli mieć oczywiście do czynienia za np. 20 lat, przy takim podejściu do leczenia. To miałem na myśli.
Jestem przeciwny podawaniu tu pacjentom ćwiczeń, w świetle moich doświadczeń nie ma to żadnego sensu, ale też trudno mi temperować tu czyjeś dobre chęci .

No rozumiem;)
Może POST się przyda, a jeśli jeszcze komuś pomoże to juz super!!
Ćwiczenia nie zaszkodzą w tym przypadku na pewno, a jeśli ktoś będzie je naprawdę sumiennie wykonywał, to są duże szanse na poprawę !!

Najtrudniej zawsze o motywację, a myślę, że ból jest dużą motywacją.

choć , będę to zawsze dopisywać w swoich postach, ze nie ma jak wizyta u ortopedy lub rehabilitanta (choć także różni się zdarzają), i jak boli to trzeba coś z tym robić i próbować różnych metod.

Zoperować zawsze się zdąży... tak mawia mój guru:P