Dzięki wszystkim za wypowiedzi, cieszę się że temat nabrał rumieńców. Moim zadaniem nie było skłócić kogokolwiek czy podzielić. Swoje zdanie o mojej sylwetce pisałem już kilka stron temu, nie będę się powtarzał. Dla mnie sylwetki po 80kg na maksymalnej żyle nie są zwyczajnie opłacając, ale jak już pisałem - o gustach się nie dyskutuje. Nie ujmuje tym sylwetkom niczego i podziwiam za upór i włożoną pracę. Niebawem do Was dołączę
grimgir dzięki za fajny feedback. Tak to już z tą masą bywa że nie zawsze idzie po naszej myśli. Powoli podzielam pogląd jakoby zyskiwanie czystej masy jest bardziej lukratywne od tego mniej przemyślanego. Pisałeś o "skupiłbym się nad wybiciem szerokości barków oraz pleców. Optycznie będzie masakra przy dużej masie. " o ile nad plecami się teraz bardziej pochylam i robię je dokładnie i starannie (zwłaszcza czworogłowy) o tyle nie wiem o co chodzi Ci w kwestii barków - mógłbyś to rozwinąć?
Sog poszedł.
Wuchta - Nie wydaje mi się bym przesadzał z wypowiedziami, ale postaram się to zmienić. Szczerze podziwiam Cię jako trójboistę oraz za sylwetkę i to nie jest tak że chcę ważyć jak najwięcej by być największy. Ba - uważam nawet że takie masowanie mija się z hasłem jakim jest "
kulturystyka". Po prostu za małolata jeszcze marzyłem o ważeniu 100kg, chciałem zobaczyć jak to jest. już wiem
Nogi postaram się zamieścić na dniach i zapewniam że są większe od przedramion jak to już ktoś zauważył. Pozdrawiam
P.S. Tak patrzę na komentarze i chyba jednak zacznę myśleć o redukcji już początkiem marca. Mam tylko cicho nadzieję że -10kg to maks jaki zastanę na wadze początkiem lipca.
Zmieniony przez - -Hero- w dniu 2011-01-05 01:53:54