mesomorph ,kilka waznych pytan.

Też prawda.

Od meso do Monaru już całkiem blisko, na bilet się zaoszczędzi

nie ma co wyolbrzymiac

to nie dragi...

Az chce sprobowac tego meso, ale jeszcze na to duzo za wczesnie. Panowie jesli nie koloryzujecie, to moze byc ciekawie chociaz ja sceptycznie do tego podchodze.

soltys, tez tak mysle, ze te wszystkie suple i diety to duzo lepsze rozwiazanie niz alko i inne uzywki kilka razy w tygodniu...

Zmieniony przez - booolooo w dniu 2010-12-17 18:23:39

Eltoro swoje Ale popieram to stanowisko bo dużo w nim prawdy.
Jesli chodzi o meso czy też noxa, to wazna role odgrywa pora o jakiej trenujemy. Ja cwicze zbyt późno, więc nie potrafie po tym spac, natomiast podejrzewam że jakbym ćwiczył bardzo wczesnie, to miałyby zły wpływ te specyfiki na reszte dnia. Trzeba byłoby najlepiej znalesc optymalna pore na trening. Czyli nie za wcześnie i nie za późno. Mysle ze dla mnie godz. 17-18 byłaby najlepsza, jednak o tych godzinach u mnie trening nie wchodzi w grę

Myślę że trzeba wyrobić jakąś tolerancję, jednak im większa tolerancja tym słabiej działa stymulant i nakręca się korbka zła.

eliasz79 - zależy od organizmu.

Meso to jest już coś, po co sięgnę w ostateczności za 20lat Ja osobiście po 1/4 porcji nie spałem 3 noce, a pobudzony byłem cały tydzień

Chyba przesadzasz trochę.