jest takie mądre powiedzenie - biedny traci dwa razy..... Tak dokładnie jest z bielizną, butami... kupisz coś tańszego to będziesz kupowała za chwilę drugi raz
jeśli kupię Triumpha to tylko dlatego że ja białą bieliznę i tak wymieniam często bo... bardzo krótko ona jest biała
Co do spłaszczania biustu o którym pisze Gorzka83 - to w jednym z artykułów przeczytałam, że niestety bielizna sportowa albo spłaszcza go, albo robi go spiczastym albo... rozstawia na boki
Ja właśnie takie wrażenie miałam jak założyłam Pure Lime - coś mi nie pasowało, że piersi są.... hm.... zbyt daleko od siebie
ale skoro kupiłam stanik za 200 zł to jakby nie dopuszczałam tej myśli do siebie.... i dopiero po przeczytaniu artykułu zrozumiałam, że to cecha biustonoszy sportowych
jeszcze cofam to co napisałam o Shock Absorber - faktycznie jest on dedykowany do dużego biustu, ale rozmiarówkę mają najszerszą ze wszystkich marek - "rozmiary dostępne w ofercie Shock Absorber pozwalają aby Panie w rozmiarach od 60A do 100L (bryt. HH) mogły cieszyć się z uprawianego przez siebie sportu nie skazując tym samym swojego biustu na nadmierny ruch. Rozmiarówka oferowana przez Shock Absorber jest największą dostępną w Polsce".
na stronie producenta jest rewelacyjna animacja - jak porusza się nasz biust podczas ćwiczeń
I jeszcze ciekawostka:
Zaskakuje fakt, że badaniami nad zachowaniem piersi w czasie ruchu zajmuje się, najwyraźniej, tylko jedna osoba - dr Joanna Scurr z uniwersytetu w Portsmouth. Dr Scurr już w 2007 roku przebadała 70 kobiet - przy pomocy sensorów przyczepionych do ich piersi w trakcie biegu na mechanicznej bieżni mierzyła zakres i prędkość ich ruchów (...)według tych badań amplituda ruchu
góra-dół w czasie biegania sięga 21 cm, do tego dochodzi także ruch na boki oraz do i od klatki piersiowej. Okazuje się, że biust porusza się równie intensywnie w czasie szybkiego sprintu, jak i wolniejszego joggingu. To sprawia, że dobrze podtrzymujący stanik sportowy jest niezbędny nie tylko wyczynowym szybkobiegaczkom, ale i przeciętnym miłośniczkom aktywnego trybu życia (...)Badania dr Scurr były pionierskie. Po raz pierwszy przebadano tak duży zakres rozmiarów piersi - badane kobiety nosiły miseczki od A do JJ. „Dopiero teraz projektowanie staników stało się nauką” - powiedziała dr Scurr. „Wcześniej nie było żadnych badań. To tak, jakby projektować samochody albo sprzęt kuchenny bez wiedzy, do czego te przedmioty służą. Trzeba zastanowić się nad tym, do czego potrzebujemy staników? Czego od nich wymagamy?” Czy łatwo uwierzyć, że te słowa padły dopiero AD 2007? Nasuwa się pytanie: czemu nie 30 lat wcześniej, gdy Lisa Lindahl poczuła, że bolą ją piersi przy bieganiu? A dlaczego nie jeszcze wcześniej?
Joanna Scurr odpowiada na to pytanie następująco: „Nauka o sporcie zawsze była zdominowana przez mężczyzn. Studiowanie ruchu piersi traktują oni jak coś raczej zabawnego [...] Kiedy na konferencjach pytają mnie, czym się zajmuję, odpowiadam, że skaczącymi piersiami, nie - biomechaniką piersi. Ludzie reagują nerwowym śmiechem, ale potem zawsze chcą dowiedzieć się więcej.” (skopiowane za:
http://stanikomania.blox.pl/2009/04/Nauka-w-sluzbie-biustu.html)
I jeszcze ze strony samej pani doktor: We are always looking for women of all ages, shapes and sizes to take part in our research. If you would like to be involved, please email us at
[email protected] or call 02392845161
a więc dziewczyny....