SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Przedwczesny wytrysk

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 616513

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 4 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6
Ktos próbował sposoby na tej stronie ?

wstrzymywanie-wytrysku.iwiki.pl

bo nie wiem czy cos zlego sie moze stac ;p
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 0
Witam. Mieliśmy z moją podobny problem i szukaliśmy wszędzie pomocy. Sprawa chyba leży gdzieś w głowie bo ciężko to wytrenowac. Ostatnio brałem Alvintax (kupiłem na allegro ale jest też strona o tym) i powiem szczerze jesteśmy pod wrażeniem. Nie to żebym reklamował ale wiem jak ten problem uprzykrza życie seksualne więc chciałem coś od siebie dodac. Jak się wpisze w google Alvintax to powinna gdzieś tam stronka wyskoczyc. Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 7
Witam was, trafiłem na ta stronę, gdy szukałem rady na wiecie co...

zaczęło się to tak, ze jak poznałem pierwsza dziewczyna to wiadomo, nie kochaliśmy się od razu tylko ona robiła mi rożne rzeczy ręcznie i normalnie dochodziłem po odpowiednim czasie. ale niestety z pierwszym stosunkiem bylem zdenerwowany i bardzo podniecony, przez co doszedłem po 2-3 ruchach....

Po pewnym czasie sytuacja się unormowała i czasami mogliśmy się kochać nawet 20minut! To tez zależało od pozycji i częstotliwości, ale czasami po prostu na wejściu kończyłem sprawę, mimo wielkich starań.
Ogólnie u mnie wygląda to tak, ze jak nie dojdę w przeciągu pierwszych paru minut to potem jest wszystko ok.
Jakiś czas temu byliśmy razem na wakacjach i mieliśmy dużo spokoju i czasu dla siebie, wiec mogliśmy się kochać co wieczór, i wszystko było ze mną ok, a teraz czasami jak to robimy w domu, a ja w nią wchodzę i czuje tą wilgoć i ciepło, a do tego jej dźwięki to po prostu czuje jak dochodzę, i to przy najmniejszych ruchach... strasznie mnie to denerwuje....a dodam jeszcze ze jak się kochamy analnie to w 95% jest wszystko ok.

No i mam już 20 lat, jestem z dziewczyna ponad 2 lata, i niestety strasznie szybko się podniecam, wystarczy głębszy pocałunek, czy jak się razem położymy blisko siebie, to już mi stoi! To tez mnie denerwuje.
Może ktoś potrafi znaleźć jakaś loggie u mnie?

Jedno co wiem, to to ze wszystko siedzi w psychice. Bo jak mamy spokój i dużo czasu na te rzeczy to jest ok, a jak ktoś inny jest w domu to kończę jak Najman...
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 4
Z ćwiczeniami mięśni Kegla bym uważał. Problemu z przedwczesnym wytryskiem jako takiego nie miałem. Tzn. nigdy nie należałem do "długodystansowców" zdarzało mi się kończyć szybko ale potrafiłem zadowolić i siebie i partnerkę. Nie wiem co mnie podkusiło ale zainspirowany pewnym artykułem o kontrolowaniu wytrysku i przeżywaniu mega orgazmów postanowiłem pobawić się mięśniem łonowo-guziczny jakim jest mięsień Kegla.

Początki treningu były takie, że ćwiczyłem je wyłącznie podczas oddawania moczu. Jako, że za bardzo mi to ani w kontrolowaniu wytrysku ani w przedłużeniu stosunku nie pomagało postanowiłem więc wziąć się za porządny trening. Zaczęło się od ćwiczeń prowadzonych raz dziennie (10 serii, po 10 powtórzeń, przy każdym powtórzeniu zaciskałem mięśnie Kegla na około 5 sekund). W miarę upływu czasu podirytowany faktem, że i to niewiele daje zwiększyłem ilość i częstotliwość treningów. Wygoda jaką jest fakt, że ćwiczenia te można przeprowadzać praktycznie podczas każdej czynności dnia codziennego sprawiło, że ćwiczyłem je a to jadąc samochodem, siedząc w pracy, spacerując czy oglądając telewizję. Ćwiczyłem je niemal cały czas.

Skutek ? Fakt, mogę w tej chwili wstrzymać mocz do tego stopnia, że bez problemu oddał bym go następnego dnia, ale przecież nie o to chodziło. Sex ? I tutaj uwaga. Wyćwiczone mięśnie Kegla sprawiły, że podczas wzwodu czuje ich napięcie przez cały czas powoduje to, że dochodzę praktycznie od razu (!) po wejściu w partnerkę, oczywiście mogę je zacisnąć i nie doprowadzić do wytrysku nasienia, ale napięcie seksualne i niekomfortowe uczucie, że zaraz eksploduje utrzymuje się przez cały czas do momentu rozluźnienia mięśni. Oczywiście skutkiem rozluźnienia mięśni jest natychmiastowa ejakulacja. I teraz zamiast rozkoszować się pięknym ciałem partnerki, oddawać się rozkoszy splecionych ciał muszę z wykrzywioną miną skupiać się na tym aby nie rozluźnić mięśni i nie wystrzelić zaraz po rozpoczęciu współżycia.

Pozdrawiam.
Podirytowany.


Zmieniony przez - Nerwuus w dniu 2010-10-15 14:35:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14
hej wam mam 29lat i chyba zaczynam sobie wmawiac ze mam problem o ktorym tu kazdy wspomina... wmawiam sobie, ze jest to ugruntowane gdzies w psychice poki co... moze opisze jak to ze mna jest: zaczalem wspolzycie w wieku 17 lat, mialem stala partnerke przez prawie 10 lat i w sumie nigdy nie zauwazylem tego problemu, dotarlismy sie i bylo nam dobrze. zwiazek sie rozpadl, pol roku zaloby no i postanowilem wziasc sie za siebie i sprawdzic nabyte umiejetnosci z innyi kobietami, postanowilem ze nadrobie te cale 10 lat i bede "smakowal" kazdej:) nie bylo zle, nawet czulem sie mistrzem ze tyle wytrzymuje i sprawiam taka radosc partnerką hehe no ale problem dawal o sobie znac pomalu kiedy to zamaist przypadkowej na 2-3 razy kroilo sie cos wiekszego, znaczy sie dluzsza znajomosc... ktos wczesniej wspomnial ze problem minie jak sie "oswoimy" z partnerka czyli niby nam sie znudzi a u mnie jest odwrotnie... wtedy jeszcze sie tak tym nie przejmowalem myslalem, ze gorszy dzien lub cos w tym stylu, niby nie bylo "za szybko" ale zbyt krotko jak na mnie... potem znow jakas przypadkowa znajomosc i znow jak za satrych czasow, moglem ile chcialem a czasem nawet bez wytrysku a końcowek stal twardy i nieugiety godzinami ;) i znow cos na dluzej sie tarfilo i znow coraz krocej... obecnie jestem w zwiazku ponad rok, kocham moja partnerke ale... no wlasnie uwazam ze tu zaczyna sie problem przedwczesnego wytrysku... ona jest 6 lat mlodsza i w sumie tez ma problem bo orgazm osiaga tylko łechtaczkowy i nigdy innego nie miala, malo tego to nawet stymulujac lechtacyke palcem czy jezykiem nie dojdzie lecz tylko jezdzac na mnie a ja z kolei dlugo nie wytrzymuje i czesto mamy glupie wpadki... nie lubi 2gi raz bo twierdzi ze po wyrtrysku "inaczej" go czuje mimo ze on nadal wydae sie byc twardy i nieugiety i ona nie dochodzi, dodatkowo staram sie w koncu sprawic aby ona miala tez inna przyjemnosc niz tylko "na jezdzca" i "lechtaczkowo" ale to dluga droga i tez gleboko w psychice ugruntowana... czy czas sie martwic? w sumie sie rozpisalem a chodzilo tylko o to ze im dluzszy zwiazek tym krocej moge, dodatkowo presja bo niby zartem ale jednak mi dokucza moja partnerka ze za szybki jestem, spinanie kegla nie pomaga bo mimo zacisku i tak wytrysne a przyjemnosc wtedy duzo mniejsza, probowalem tez cos z oddechem i sie wyluzowac, niby lepiej ale tez nie to... a jescze rok temu na poczatku znajomosci potrafila mi sie rozplakac ze z nia cos nie tak bo ja tyle moglem ze myslala ze mnie nie podnieca i dlatego skonczyc nie moge... wiec jak, tylko psychika i nastawienie czy moze jakies specjalne techniki doradzi ktos? nie chce stosowac zadnych srodkow oglupuiajacych mozg czy końcówka, chce poprostu wydluzyc ta przyjenosc, przedewszystkim sprawic zeby ona miala dobrze...

Zmieniony przez - oraj w dniu 2010-10-20 10:45:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 14
Trzy najważniejsze zasady:

Dobre odżywianie
Pogoda Ducha
Praktyka

Każdy prawdziwy mężczyzna powinien o siebie dbać począwszy od wyglądu zewnętrznego kończąc na dobrym odżywianiu, Być spokojnym duchem nie przejmować się zaistniałymi problemami bo i tak one jakoś się rozwiązał na każdym szczeblu tak jak i w seksie.
Nie myśl o tym jak wypadniesz po prostu rozluźnij się wyłącz myśli niepotrzebne i skup się tylko na przyjemnościach i wielkich doznaniach. ***ać to ! :D co będzie to będzie.

Jak pisałem wyżej - praktyka czyni mistrza.

Wystarczy o to dbać a żadne wspomagacze nie będą wam potrzebne.
Uwierzcie w to co pisze a przede wszystkim uwierzcie w SIEBIE a będziecie ruchać godzinami ;)

Zmieniony przez - Rbnik w dniu 2010-11-03 14:49:13

Zmieniony przez - Rbnik w dniu 2010-11-03 14:50:47
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1
napiszę wam krótko :) pracowałem latami nad tymi wszystkimi sprawami związanymi z wytryskiem , orgazmem czy wzwodem no i pracuje:) Jak ktoś wcześniej napisał trzeba się odżywiać dobrze i utrzymywać sprawność fizyczną. Wszystkie te sprawy z powstrzymaniem wytrysku nie są problemem, wypracowałem je na samym początku zabawy z Wackiem, doszedłem do takiej wprawy że potrafiłem się onanizować przez prawie całą noc "wyjąc do księżyca" ;) nie chwaląc się, co dziennie ale przez jakiś okres który był związany z wydolnością czy nawet fazą księżyca. Wiadomo że sprawa masturbacji jest inna jak stosunku i to wszystko leży w psychice która na to pozwala, jak to wytrenować? powiedział bym jak się nauczyć! Jesli ktoś PRAGNIE a nie pragnie to dojdzie do tego i zauważy ze to są subtelne różnice które są ważne w tej władzy nad ta przyjemnością. Kiedyś byłem tak podniecony że masturbowałem się kilka razy wieczorem z kilkukrotnym orgazmem aż do "padnięcia","uczucia pustki w jądrach" totalnego zaspokojenia psychicznego po czym poszedłem spać i nie uwierzycie w ciągu godziny miałem orgazm na śnie bez wzwodu. Nasuwa się stwierdzenie że orgazm i wzwód to odrębne rzeczy, można mieć jedno a drugiego nie i odwrotnie, że nie ma co walczyć z tym wszystkim siłowo bo samo przyjdzie. Zauważyłem w wielu alkoholach jakieś środki podniecające (oczywiście po wytrzeźwieniu aktywują się) gdzie raz wpadłem w szał sexualny oczywiście z głową (dobrze że miałem partnerkę pod ręką, drugi raz spróbowałem tabletki na wzwód, nie polecam gdyż czułem w sobie dziwne "zawirowanie napięcia","dyskomfort zdrowotny" chociaż stał mi 18godzin. Mam 43 lata i pracuje teraz jak mieć kilka orgazmów:)bo zazdroszczę kobietom, jak dotąd udało mi się 3razy w ciągu godziny. Nie chwalę się tym bo mogą być lepsi. Generalnie to dieta wspomagająca te sfery życia i psycha która musi się uczyć jak tym wszystkim regulować. Pozdrawiam "zakręcony":)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 97 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1417
Czy ktoś dokładnie ćwiczył tak jak jest to opisane na pierwszej stronie??Jak tak to prosze podzielić się efektami :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 6 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3877
Mogę się z Wami podzielić jak ja to robię aby mieć orgazm kilka razy w ciągu godziny bez wytrysku i znacznej utraty erekcji:)
Otóż sprawa jest bardzo prosta, zamiast ćwiczyć mięsień kegla którym moglibyśmy wstrzymać wytrysk(co jest dość żmudne,i nie zawsze przynosi pożądane efekty jak w przypadku Nerwuusa) wystarczy użyć palca najlepiej środkowego, w momencie gdy czujemy, że zaraz wystrzelimy i nacisnąć dość mocno na punkt który znajduje się pomiędzy moszną o odbytem( chodzi o ten kanalik którym wydostaje się sperma)
Ważne jest aby nie zrobić tego za późno, tak aby nie doszło do wydostania się nasienia. Trzymamy mocno palec w tym miejscu aż do momentu gdy nie będzie skurczy, czyli gdy będzie po orgaźmie;)
Kolejna sprawa to pozycje w jakich baraszkujecie ;) musicie dobrać takie aby była możliwość dotarcia ręką do tego punktu i odpowiedniej reakcji.
Można też wcześniej uprzedzić kobietę, że zamierzamy zastosować metodę ''magicznego palucha'' tak ja to nazywam;) aby nie pomyślała sobie, że wkładamy palec do tyłka:P
To na tyle:) Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 0
siemacie, mam taki cholernie dziwny i ciekawy problem :D
Mam 21 lat, z aktualną dziewczyną jestem ponad pół roku. Z poprzednią dziewczyną uprawialiśmy tylko petting.
Na początku mojego związku z aktualną dziewczyną wszystko było za***iście - mogłem uprawiać z nią seks ile tylko chcę, to ja decydowałem kiedy mam orgazm, wystarczyło trochę zwolnić i tyle. Wtedy jeszcze uzywalismy gumek, od jakiegos czasu dziewczyna beirze antykoncepty, z początku też było super :D
Od jakiś 3 miesięcy mam problem, bo dochodzę bardzo szybko. Z tego co wyczytałem w necie, ludzie z reguły mają problemy z wytryskiem już od początku współżycia, ja wcześniej nie miałęm z tym problemu, więc nie wiem o co chodzi ;p
Z dziewczyną widuje się średnio raz w tygodniu. Najbardziej zaskakuje (i irytuje) mnie fakt, że nawet przy drugiej-trzeciej próbie tego samego dnia mam ten sam problem :P
U mnie całkiem możliwe, że po prostu za bardzo się tym przejmuje - wtedy podobno problem tylko nabiera na sile :P
Miał lub ma ktoś podobną sytuacje?
Jeżeli tak, jak sobie poradziliście?

Zmieniony przez - spiderus w dniu 2011-02-02 16:47:19
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Strzykajace i luzne stawy

Następny temat

co to .. spanie na silce ?

WHEY premium