Film

Gdzie ja napisałem , że to mój kumpel?
Napisałem , że kuzyn u niego trenuje.
Koleś nazywa się Mariusz Cydzik uczy w Elblągu
nie mam zamiaru drążyć tematu tylko po prostu napisałem , że on umie bardzo dużo
jak nie możecie przyjąć do wiadomości , że są tacy ludzie to proszę przyjechać do Elbląga. Choć ma podobno ponad 40lat to dalej sobie świetnie radzi.
pozdrawiam :)

Napisałeś, że znasz go osobiście...
Nie jest tak, że ja wątpię w skuteczność wing chun czy innego stylu kung fu, tylko ja tą skuteczność chcę zobaczyć. Nie mam klapek na oczach.

Oglądajcie od 8:08 ;




ALE - Białas chyba zbytnio się nie starał.
Co o tym sądzicie? Potem jednak kolega Białasa walczył z jakimś Żółtkiem i ten pierwszy radził sobie dobrze.

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-11-12 20:34:56

To ja dorzucę coś od siebie. Z wing chun pierwszy raz zetknąłem się na zlocie, początkowo nie zrobiło to na mnie wrażenia wręcz odwrotnie. Później spotkałem znajomego z muay thai, konkretny gość zawsze w walce szedł na wyniszczenie widać było że gość jest twardym zawodnikiem. Jakie było moje zdziwienie gdy dowiedziałem się że teraz trenuje wing chun. Nie mogłem uwierzyć, mówiłem że to nieopłacalne i że to nie ma sensu. Rozjaśnił mi w głowie trochę gdy zaczął opowiadać co robią na treningach. W moje głowie zrodziła się setka pytań odnośnie tego stylu i zacząłem się nim interesować.
Na ostatnim zlocie miałem okazję ćwiczyć z Lee73 oraz z jego uczniem. Wtedy odczułem wing chun na własnej skórze i zobaczyłem ile ma zastosowań. Jest to dość ciekawy styl i wszechstronny. Trzeba tu jednak oddzielić walkę sportową taką jaką mamy w muay thai (zasady, ochraniacze, rundy), od walki niesportowej tak jak w wing chun.

Co do filmiku to nie tak łatwo uderzyć cios prosty gdy gość blokuje w ten sposób i od razu wchodzi z serią jak z karabinu. Może się nie skręca jak bokser na nogach by ciosy były jak najmocniejsze ale za ten czas uderzy 4-5 razy np w szyje, oczy i nos. Nie jestem ekspertem jesli chodzi o ten styl ale w moim odczuciu jest wart uwagi.

Tyle ode mnie Pozdro dla Lee73 i jego ekipy

Może gdyby jegomość John McCain nie był kretynem, to MMA byłoby tak dobre jak kiedyś (brak zasad lub minimalne) i każdy wiedziałby na 100% co sprawdza się walce bez zasad. W historii vale tudo nikogo od wing chun chyba nie było. Ale od kung fu w ogóle, owszem.

Jest dobrze tak jak jest. Zdrowie zawodników też jest ważne. Przy takich zasadach jak są, zdarzają się kontuzję a co dopiero przy "walce bez zasad". No bo popatrz na to z tej perspektywy a nie tylko z fotela widza. Nie wiem czy walczysz na ringu, macie lub w octagonie, ale wyjdź do walki bez zasad, gdzie gość będzie kopać Cię po jajach, gryźć, atakować gardło czy wbijać palce w oczy, nawet gdy go złapiesz i będziesz chciał coś zrobić a on np splunie Ci w oczy by na chwilę wytrącić Cię z równowagi i zaatakować. W końcu to walki bez zasad więc wszystko wolno, nieprawdaż?

W czasach, gdy można było niemal wszystko jakoś nie było aż tak wielu kontuzji. Czy takie choćby szczypanie jest bardziej niszczycielskie od uderzenia kolanem w żuchwę? A co do plucia, jeśli jest skuteczne to czemu by tego nie stosować.

Bo walki mają być widowiskowe. Tak np jest z K-1 i muay thai. W MT jest sporo klinczu jest on skuteczny jednak dla laika mało widowiskowy a wręcz nudny. Dlatego telewizje olewają muay thai a transmitują K-1 bo ludzie wolą oglądać boks z kopnięciami, bez przytulania i szarpania.
MMA też się nudno ogląda jeśli w parterze tylko się kleją do siebie i tak do końca rundy. Jednak większą część widowni w mma to młodzi którzy widzą klatkę i 2 okładających się ludzi. Akcją która najbardziej chyba kojarzy się widowni z mma jest G'n'P a za siatką octagonu działa to na wyobraźnie i to trzeba przyznać.
Chodzi o to co laicy będą oglądać i ile osób uda się przyciągnąć przed tv. Z tego mają kasę i wokół tego się kręcą.

Puar walczysz na zawodach czy tylko oglądasz?

Nie wierzycie wasza sprawa , ale macie klapki na oczach bo myślicie , że wing chun sie nie sprawdza w realnych starciach na ulicy ,do walki z kilkoma napastnikami.

Bo walki mają być widowiskowe.

Ha! Właśnie założeniem vale tudo miało być sprawdzenie tego, co sprawdza się w prawdziwej walce. Efektywność na pierwszym miejscu. Takie UFC powstało po to, aby można było przekonać się kto wygrałby, gdyby doszło do konfrontacji na przykład Muhammada Aliego z Brucem Lee itd. To zastanawiało ludzi. Parter to przeważnie nie zwykłe leżenie tylko szukanie dogodnych pozycji do wykończenia przeciwnika. Przygodę praktyczną z mieszanymi sztukami walki dopiero zaczynam, więc nie walczyłem na żadnych galach.

Parter to przeważnie nie zwykłe leżenie tylko szukanie dogodnych pozycji do wykończenia przeciwnika.

Jeśli się tym interesujesz i ogarniasz temat to tak. Nie jeśli jesteś laikiem a ich jest więcej jeśli o widzów chodzi.

Ha! Właśnie założeniem vale tudo miało być sprawdzenie tego, co sprawdza się w prawdziwej walce. Efektywność na pierwszym miejscu. Takie UFC powstało po to, aby można było przekonać się kto wygrałby, gdyby doszło do konfrontacji na przykład Muhammada Aliego z Brucem Lee itd. To zastanawiało ludzi.

Już nie ma walk bokser vs judoka bo każdy w mma trenuje przekrojowo i te czasy już nie wrócą.






Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-11-12 23:51:13

Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-11-12 23:51:30