z drugiej strony mózg potrzebuje glukozy, wiadomo co prawda iż po pewnym czasie "głodowania" mozg przestawia się częściowo na ciała ketonowe, to jednak pewnych ilości glukozy potrzebuje. Glukozy potrzebuje tez komórki nie posiadające mitochondriów komórkowych - czyli erytrocyty. Glukoneogeneza - spoko - jest taka możliwość, związki niecukrowe - takie jak aminokwasy - mogą być źródłem glukozy. Jednak jest to proces niewydajny. Dieta wysokobiałkowa jest raz że kwasotwórcza, dwa że może podnosić poziom homocysteiny, konieczne jest więc równoważenie tego potencjału odpowiednią dawką pokarmów zasadotwórczych, i odpowiednią podaż foilianów, wit b6 i b12 - a ich źrodłem są warzywa i owoce, a te są źródłem węgli. Poza tym dieta taka nie ma uzasadnienia ekonomicznego, pokarmy białkowe są drogie, a samo białko jest energetycznie (przeliczając na energię użyteczną w postaci ATP) - małowydajne.
Myślę iż potencjał diety zbilansowanej jest przez wiele osób niedoceniany, diety ketogieniczne mają lepiej sprecyzowane, sztywne zasady, natomiast w wypadku diet zrównoważonych wszystko wydaje się relatwyne. Zawsze byłem fanem diet niskoweglowodanów, ale ostatnia, wyjątkowo przemyślana redukcja na zrównowazonej dała mi efekty których nie osiągnąłęm nigdy wcześniej ani na keto, ani na żandej innej...
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2010-11-03 19:25:14