Szacuny
2
Napisanych postów
6967
Wiek
12 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
51337
"The UFC HWT division has an amazing crop of fighters right now with four worthy title holders (Cain, Brock, JDS and myself) and a lot of amazing talent knocking on door to get their name on the list for a title shot. I am honoured to be where I am and I know what I need to do to climb back on top of that mountain. I am motivated by the opponents in front of me and pushed by those hot on our heals.
This is going to be the era of the UFC HWTS and I am here to make a impact."
Shane Carwin na swoim blogu
PROUD TO BE STEROIDS FREE
trenować jak myśląca maszyna, walczyć jak myślące zwierze
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Lesnar mógł zostać trwale pozbawiony pewności siebie przez Carwina Psychika źle znosi strzały lądujące na pysku, hehe..
W wielu sportach przegrywa się przez psychikę niestety. Mocna psychika, to często klucz do sukcesu!!!!
Ale faktycznie psycha Caina - mega mocna sie wydaje (może nie przegrał jeszcze w mma i nie zna tego uczucia..??)
Lesnar faktycznie już na ważeniu , gdy go wygwizdali, jakoś spięty trochę, na oktagon wszedł poddenerwowany strasznie! Na wejściu gliniarza odepchnął - migawka z wejścia na fotce (nie chciało mi się wycinać i video wstawiać)
Niestety psychikę ciężko będzie odratować i jeśli ona mu siada - .....ehhhh....może jednak nie...
Zmieniony przez - kaczka41 w dniu 2010-10-25 13:20:55
Szacuny
21
Napisanych postów
554
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7924
Nie siada. On za mało w swojej karierze jeszcze "dostał" po twarzy. Carwin go niesamowicie obił, gdy to samo działo się w walce z Cainem Lesnar po prostu opadł z sił, nie wiedział jak się bronić od ciągłego natarcia Velasqueza i wyszło jak wyszło. Pamiętacie jaki Pudzian był pewny siebie do walki z Sylvią chociażby, a po przegranej jak spokorniał? Lesnar wrócił po chorobie i trafił na groźnego zawodnika, wygrał przez błędy Carwina, ale zrozumiał, że masą i siłą się nie wygra wszystkiego, i że jest zbyt mało doświadczony. Spokorniał strasznie po walce z Shanem i w walce z Cainem się po prostu bał. Ciężko w to uwierzyć, ale wydaje mi się że tak właśnie było. Bał się dostać po twarzy.
Myślę też, że powinien popracować nad obaleniami i ciągnąć wszystko do gleby, zwłaszcza z takimi zawodnikami jak dwaj poprzedni.
Szacuny
17
Napisanych postów
350
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2688
Dopiero co obejrzałem se te walke na jutubie. Powiem tak, Brookowi siadła psychika po nieudanych obaleniach, nie mógł przenieść walki do parteru, a stójce zadawał mniej ciosów. Cain wstawał zanim upadał. W dodatklu to co weszło nie robiło w ogóle wrażenia na Cainie. Różnica szybkości i umiejętności. Potem doszedł brak kondycji (stąd ten piruet :). Potem jak juz padł, to chyba myślał (?) że dotrwa do dzwonka jak z Carwinem, ale zgodnie z komentarzem UFC Cain zadawał ciosy inteligentnie i w końcu się one skumulowały. Mamy kolejnego zawodnika, który dostał oklep i juz będzie inny od tej pory. Amerykanie w szoku, bo meksykanin ma ich tytuł. Dana White jakby mu ktoś nasr. w talerz komentował to co sie stało.
Dodatki:
Głupie amerykany niech se wybiją z głowy, że ich pupil wygra z Fedorem, no chyba że ten drugi będzie nieprzytomny wychodził.
Ciekawe, że Brook wychodził z takim zarostem... Pewnie się bał, że tym razem dużo dostanie i lepiej niech się rękawica ślizga po twarzy :D
UFC zamierza powtórzyć cykl walk z tego lata w przyszłym roku - czyli znowu zawalczy trójkąt Lesnar - Mir - Carwin. Walka Lesnar-Mir II była najbardziej dochodową w historii UFC do tej pory. Nawięcej sprzedanych PPV.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Może broda a'la Kimbo?? hehe
Dobra, czas pokaże ...IMO nad obaleniami pracować zbytnio nie musi, hehe.
Bardziej psychoterapia, trening, trening, głównie stójka ale bjj również
Szacuny
17
Napisanych postów
350
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
2688
Teraz sobie poczytałem troche wasze komentarze ;) Znowu większość nie wierzy w mojego Franka Mira :P Dla mnie nieporozumieniem jest pisać o nim w kontekście "walki" z Mirkiem. O tym juz było, sparing i tyle.
Ta ostatnia walka Lesnar-Velasquez uczy jednego. Nic w tym sporcie nie jest pewne i przewidywalne. Jakby wygrał Brook to nikt by się nie zdziwił, więc teraz nie ma co udawać mądrych po wyniku walki. Każda walka to jest milion czynników zaczynjąc od umiejętności a kończąc na dyspozycji dnia albo chwili. Waga cięzka UFC jest teraz ciekawa jak nigdy. Macie po jednej stronie fizyczność i atletyzm Lesnara i Carwina a po drugiej technike i talent JDS i CV. Po środku stoi mój Frank Mir YEHH - technika nad którą ciągle pracuje i fizyka. Fear Mir!! A tak na serio, to ja do średniaków zaliczył bym takich co jeszcze nic nie dokonali wielkiego - np. dla mnie to G. Gonzaga, C. Kongo. Mir ma na koncie mega-wygrane, kwestia dyskusji w jakiej dyspozycji byli wtedy rywale. Ale fakt faktem, że to były mistrz i jeszcze wróci, bo ma cholerny talent:)
Wracając do walki to nie wykluczam, że Brook się odgryzie. Jego obóz jest dobry, kasa popłynie to mu podpowiedzą jak ma wykorzystać swoje mocne strony. To może przypominać kulturystykę i Mr Olympia - wygrał Dexter Jackson (świetna definicja, mniejszy rozmiar) z Jayem Cutlerem (kawał mięsa!!), ale rok potem mistrz wrócił, kiedy wielu go skreśliło.