Rickson Gracie o ułomności sportowego Bjj

Zaciekawil mnie temat z innego forum o bjj. Skopiuje temat z innego forum.

Jiu-Jitsu pod zawody to jedynie 30% prawdziwego Jiu-Jitsu. Bez pozostałych 70% w których zawiera się między innymi samoobrona w stójce, defensywne umiejętności uderzane i klinczu oraz skuteczna garda pod vale-tudo, trenujący nie są w stanie rozwinąć w sobie pewności siebie potrzebnej do bezpiecznego chodzenia po ulicach, wiedząc że będą w stanie obronić się w przypadku konfrontacji.

graciemiami.com , tłumaczenie choke.pl
----------------------------------------------------------

czyli w bjj sportowym jest sam parter a BJJ pierwotnym sa uderzenia i kopy??

Bo faktycznie na tej stronie jest o tym mowa... itp..

PROSZE ABY KTOS MI TO WYYLUMACZYL. Sam chodze na bjj i jestem troche zmieszany ocb ;p

@edit: na poczatku wydawalo mi sie ze to JJJ ale przeciez pisze gracie jiu jitsu. Do tego Rickson, Royce itp cwicza BJJ i udzielaja sie na tej stronie

Zmieniony przez - Ewill w dniu 2010-10-21 21:24:51

Na tej stronie ktorej podalem, Valente Brothers ucza chyba tego starego bjj. U nich jest Uderzanie, chociaz bardzo malo i chyba jakis klincz widzialem na filmiku, kopniecia defensywne itp


Na tym filmiku to chyba stare BJJ, ktore pokazal Royce Gracie (lub z domieszka Vale tudo)








Na tym z kolei ladnie boksuja ci od bjj karatekowcow




Zmieniony przez - Ewill w dniu 2010-10-23 19:58:12

W sportowym BJJ nie ma uderzeń. Natomiast generalnie bracia Gracie trenowali pod kątem wszechstronnej konfrontacji, zakładam że BJJ jest dla nich nierozerwalnie niemal związane z formułą vale tudo. Ich celem było doskonalenie się w SPORCIE WALKI- rozumieli go jako gotowość do konfrontacji na dowolnych regułach i pewnie stąd krytyczny głos Ricksona. On ma po prostu taki a nie inny pogląd, jak z każdym poglądem można się zgadzać lub polemizować. Dla mnie osobiście to ciekawa wypowiedź, ale nie przesadzajmy...Bracia Gracie są swoistą ikoną tej sztuki, pozostaną nią, jednak BJJ żyje własnym życiem, uniezależniło się od rodziny Gracie. Jezeli ktoś szuka czystego sportu- to jego osobisty wybór. Jezeli chce trenować bardziej wszechstronnie, pod kątem bardziej realnej walki- to też fajnie, ma taką możliwość. Trzeba zrozumieć jednych i drugich. To kwestia podejścia, osobistego definiowania pojęcia BJJ, tego co sprawia nam osobiście frajdę.
Tak ja to widzę przynajmniej.


Zmieniony przez - PITTT w dniu 2010-10-21 21:51:48

czyli w bjj sportowym jest sam parter a BJJ pierwotnym sa uderzenia i kopy??

Jeśli trenujesz pod same zawody to będziesz miał tylko chwyty. Jednak BJJ to jak już było mówione - także różnego rodzaju ciosy i Rickson dobrze tu powiedział.

Taki mały offtop - gryzienie przy uwalnianiu się z dźwigni pozostawię bez komentarza, powinno tylko przyspieszyć proces łamania kończyny, ale w takiej sytuacji:



Jak myślicie? Co zrobić gryzoniowi z filmiku? Jeśli wystawia w taki sposób jak na filmiku zęby, to chyba można mu je wtedy wybić (zdejmując jedną z dłoni z karku przeciwnika i mu pyerdolnąć wtedy z boku), bo gryząc daje okazję do ataku na swoje zęby? Co Gracie każą robić w takiej sytuacji? Może jest to opisane w "BJJ THEORY"???

Zmieniony przez - Puar w dniu 2010-10-21 22:06:14

Cos mi mówi, że z kimś kto zna BJJ ten numer by nie wyszedł.
1. W gardzie no gi w wersji max obronnej jednak łapie się jedną ręką koło ucha a drugą pod pachą. Po to żeby gośc łatwo nie spieprzył. W takiej pozycji nie miałby odpowiedniej ruchomości, zeby znaleźć sutek, któy chce znaleźć. Zresztą jak w takie pozycji chce jechac po chamsku to najlepiej mu wsadzić palec w oko. Swoją drogą gośc w tej gardzie klęczy - w zyciu by z niej nie uciekł. Nawet jakby udałoby mu się wstać to zaraz byłby ściagnięty do gardy z powrotem. Garda jest pozycją bezpieczeństwa i każdy zawodnik powinien w chwilach słabości do niej dążyć.
2. Miotający się gość to dla kogoś obeznanego w BJJ to prezent. Tak jak on to robi to pewnie dałoby sie go przewinąc bez większego problemu, może balaszka, przy kontroli jednej ręki kimura i omoplata.

Co do wypowiedzi Ricksona. Poniekąd ma rację. Chłopaki w prehistorii ćwiczyli przekrojowo, ale chyba nie mieli najlepszego boksu skoro nie ma wielu walk z tego okresu wygranych przez KO.
BJJ skupia się obecnie na grapplingu bo w tym jest najlepsze. A zawodnicy z MMA mają osobnych trenerów z BJJ, boksu/MT i zapasów oraz kogos kto to składa do kupy. Dzieje się tak dlatego, że specjaliści sa najlepsi. MMA wymagania gigantycznego materiału do opanowania. Jest bardzo mało zawodników ktorzy byliby przekrojowi. Zresztą z punktu widzenia zawodnika chyba lepiej mieć mistrza świata BJJ za speca od chwytwów, Freddiego Roacha z boksu i kogos od zapasów. Mozna wtedy czerpać z ich obszernej wiedzy zamiast z ograniczonej 1 trenera.

Cos mi mówi, że z kimś kto zna BJJ ten numer by nie wyszedł.
1. W gardzie no gi w wersji max obronnej jednak łapie się jedną ręką koło ucha a drugą pod pachą. Po to żeby gośc łatwo nie spieprzył. W takiej pozycji nie miałby odpowiedniej ruchomości, zeby znaleźć sutek, któy chce znaleźć.

Ale chyba nie musiałby gryźć akurat w suta, żeby zabolało?

mysle ze Rickson wypowiada te slowa z rozgoryczeniem, patrzac na dokonania rodziny Gracie w sportowym BJJ. Na ostatnich mundialsach do finalu dostal sie tylko jeden Gracie, ktory tak na prawde powinien nazywac sie Motta Gomes. Dodatkowo syn Ricksona, kreowany na wielkiego nastepce, nie zachwyca poki co wielkimi sukcesami w dywizji czarnych pasow.

Myślę, że Słaby 56 jako doświadczony combato'wiec (tak się to pisze?) mógłby się wypowiedzieć nt. filmiku Zaraz go pogonię do pisania

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2010-10-22 16:00:12

Najpierw wypowiem się co do idei BJJ w wersji niesportowej.Bardziej mi ona odpowiada,ponieważ stworzona została do konfrontacji na zasadach Vale Tudo i zawodów No Hold Barred.Ogólnie bardziej przekrojowa wersja,przypominająca dzisiejsze MMA.Jednak tak jak Grimper zauważył,Gracie próbowali sami brać się za coś czego dobrze nie znali(kopniecia i uderzenia) i wychodziło im to średnio.Nie można być mistrzem od wszystkiego,w tym przypadku stójki,gdy robi się w dużej przewadze parter.Walki wygrywali,dzięki niemu.Rodzina Gracie postawiła na specjalizację dopracowania tej strefy walki i chwała im,że tak rozwinęli swoje JJ.

Co do filmiku.Na filmikach wszystko ładnie wychodzi.Specjalistą od parteru nie jestem,napiszę tylko,że wszelkie odmiany combatów dążą do tego by jak najszybciej wstać,bo gdy ktoś obeznany w parterze wciągnie nas w swoją strefę specjalizacji walki,to mamy prawie pewne pozamiatanie przez gościa.Nie mając rękawic jest trochę opcji prób wyjścia z sytuacjib takiej jak na filmiku,za pomocą ucisków i łańcuchów ucisków,czyli uciskanie więcej niż jednego miejsca,różnych punktów znajdujacych się na czaszce,szyi,korpusie.Grzyzienie też wchodzi w grę,ale bycie w gardzie nie jest dla mnie stabilną pozycją do wykonania tego patentu.Ciężko mi opisać niektóre rzeczy,łatwiej by było pokazać,bo jednak różnice w BJJ i combacie co do technik parterowych są.Na jednym ze stażów na mnie instruktor pokazywał techniki w parterze "punkt ratunkowy" i "pocałunek smoka",po którym miałem przez jakiś czas ślad na nosie

Ale Gracie często używali ciosów aby dojść do właśnie dogodnych pozycji do wykańczania

No dobra, to co robić w wyżej wymienionej sytuacji (gdy jesteśmy "na dole" w filmiku który zapodałem)? Wykorzystać moment odsłonięcia zębów i uderzyć go tam?

nie wiem tylko, czy ktoś będzie wcześniej-przed ugryzieniem- szczerzył zęby

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2010-10-22 20:42:40