MARIUSZ WACH- Co dalej?!

Qoło sparing a walka to dwa różne światy... Dla przykładu przed walką z Gołotą Brewster sparował z Sosnowskim i ponoć Albert lał Lamona jak dzieciaka...


Jeżeli jego ludziom odpowiednią go pokierują to może dać ciekawe walki i oczywiście zdrówko mam nadzieję ,że mu będzie dopisywało.

Też właśnie o tym słyszałem Pindera coś gadał. Jeśli to prawda to mam argument na Ceziego i jego McCall'a. Sosna by z Lamonem 3 rund nie wytrzymał a na sparingach "walił w niego jak w bęben" coś Pindera tak mamrotał... I jest tak :
a) jeśli to prawda to sparing nie ma jakiegokolwiek znaczenia i przełożenia na walkę, najmniejszego nawet 0,00005%
lub
b) to kompletna bzdura :)
Innych opcji nie ma. Brewster'a budzę teraz o 4 nad ranem i w ringu czeka na niego Prime Albercik i Brewster nim zamiata deski jak chłopcem od ręczników :)

A dlaczego jesteś taki kategoryczny? Co to za pomysł, że innych opcji nie ma? A może sparing ma właśnie umiarkowane przełożenie na walkę, bo w walce dochodzi czynnik stresu, który może być decydujący. To nie trzecia opcja i to najbardziej prawdopodobna?

Zawsze jest trzecia opcja. A jak nie to kolejna z kolei.
Cezi raz dał przykład to teraz pół forum będzie opcjowało


Co do Wacha to teraz walczy w Prudencial, ciekawe jak się pokaże na takiej gali. Nawet jest na plakacie Przeciwnik nie zbyt wymagający przegrał ostatnie 3 walki

Najman?

Cieślak?

Kopt :
"A dlaczego jesteś taki kategoryczny? Co to za pomysł, że innych opcji nie ma? A może sparing ma właśnie umiarkowane przełożenie na walkę, bo w walce dochodzi czynnik stresu, który może być decydujący. To nie trzecia opcja i to najbardziej prawdopodobna?"

Jak dobrze rozumiem chodzi Ci o to ,że Albercik na treningu jest lepszy bo przed prawdziwą walką się wypala psychicznie.
W tym co ja napisałem akurat nie ma 3 opcji, nawet gdyby Albercik miał psychike jak Rocky "Eye of the Tiger" TO NIC BY MU TO NIE POMOGŁO, psychika psychiką ale szczęka wszystkiego nie zniesie :)
A tak poza tym to chodziło mi o to ,że skoro na sparingach go obija a w realnej walce Brewster go niszczy to równie dobrze analogicznie patrząc McCall obija Tysona na treningach a w walce go niszczy Tyson. Bo skoro Albercik na treningach może obijać Brewstera to dlaczego McCall nie może Tysona ? Z tym ,że wtedy sparing nie ma znaczenia. Dlatego napisałem ,że będzie argument na Ceziego :)
Albo 2 opcja , to jest bzdura z tym obijaniem i Albercik nie ma szans ani na sparingach ani w realnej walce.

W ogóle Kopt źle zrozumiałeś o co mi chodzi. Szukasz dziury w dupi* Pozdrawiam

Zmieniony przez - Serious1 w dniu 2010-10-15 11:55:46

Szukanie dziury dobra rzecz

Hehe ale zobacz jak się skończyło :) ojj dobry tu klimat panuje hehe

Serious1 czemu tam na końcu pierwszy w kolejce stałeś?
kopt