Wczorajszy trening klatki piersiowej rozpocząłem od WL i masakra jak zawsze. Nawet samą sztangą 25 kg nie robię tego stabilnie. Postanowiłem przenieść się na sztangietki.
WYCISKANIE SZTANGIELEK W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ 4sx10
WYCISKANIE SZTANGIELEK W LEŻENIU NA ŁAWCE SKOŚNEJ-GŁOWĄ W GÓRĘ 4sx10
ROZPIĘTKI ZE SZTANGIELKAMI W LEŻENIU NA ŁAWCE SKOŚNEJ -GŁOWĄ DO GÓRY 4sx10
ROZPIĘTKI W SIADZIE NA MASZYNIE 4sx12
mocno oszukane pompki na poręczach (wyszło bardziej na triceps chyba ale na normalne pompki jestem za ciężki/słaby) 4sx10
Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia 4sx8
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 4x10 - bardzo odpowiada mi to ćwiczenie, mam niestety problem z utrzymaniem sztangi w rękach, jakieś rękawice z paskiem chyba by mi się przydały. Oczywiście ciężar jak na moje możliwości ok 35kg. Wydaje mi się, że coś źle robie.
Odwrotne rozpiętki (na maszynie) 4sx12
Trening teoretycznie nie zmęczył mnie bardzo przynajmniej tak mi się wydawało. W domu jednak byłem już porządnie wymiętolony. Dzisiaj czuje bary i trochę mniej cyce
Miska standardowa z małym cheatem lodowym ok 3kcal
Zmieniony przez - Jaqu w dniu 2010-09-19 10:05:22