Dziś poprzestawiałem kolejność posiłków i wyszło tak:
8.00 omlet na oliwie z oliwek(10ml): 6 białek, 3 żółtka, 20g otrębów pszennych, 50g owsianych, 10g rodzynek
11.20 150g kurczaka, 50g ryżu, 2 małe korniszony
13.20 TRENING (od razu po treningu 4 małe herbatniki ok 20g węgli)
15.15 150g kurczaka, pomidory z cebulką, 40g migdałów
18.40 220g kurczaka, pomidory z cebulką, 40g migdałów
i o 20.15 planuje zjeść 100g śledzia, a przed snem (ok północy) białko
Jak widać obciąłem węgle (teraz 100g dziennie, łącznie około 1850kcal). Dość czekania na reakcje organizmu. Widocznie metabolizm mam spowolniony i mój bilans zerowy jest 300kcal niżej niż wynika ze wzorów. Nie będę skupiał się na jego podkręcaniu, bo boję się, że brak efektów na wadze zniechęci mnie całkowicie i sobie odpuszcze...
Cel: spadek wagi co 4 dni przynajmniej po 0,5kg. Jeśli w tym tyg waga lecieć nie zacznie, to obetnę węgle o kolejne 30g.
TRENING
Dzisiejszy FBW zaczął się zadziwiająco ciężko. Po wykrokach ze sztangielkami nagle opadłem z sił, ale później jakoś udało mi się rozkręcić. Na barkach i tricepsie lekka pompa, a biceps to całkiem MEGA! Ciężko było mi się umyć pod prysznicem
Dla większej motywacji i śledzenia postępów, od dziś będę robił rozpiskę z każdego treningu. Tak więc:
Nogi:
-przysiady ze sztangą: 30x17kg-30x17kg-30x17kg
-wykroki ze sztangielkami: 12x12kg-12x12kg (12 powt. na nogę, sztangielki po 12kg)
Klatka:
-wyciskanie sztangielek na skosie: 18x16kg-18x16kg
Plecy:
-ściąganie wyciągu podchwytem: 20x25kg-20x30kg
Barki:
-wyciskanie sztangielek siedząc: 15x16kg-12x16kg-12x16kg
-unoszenie sztangi do brody: 15x17kg-12x17kg
Triceps:
-francuskie jednorącz: 12x8kg-12x8kg
Biceps:
-uginanie sztangi łamanej: 12x21kg-12x21kg (mocne skupienie na fazie negatywnej)
-uginanie sztangielek na ławce 70st: 12x12kg-12x12kg
Łydki:
-wspięcia na palce na progu: 25-25-25
Zmieniony przez - bober89 w dniu 2010-08-30 19:31:40
Open your eyes, open your mind
proud like a god don't pretend to be blind
trapped in yourself, break out instead
beat the machine that works in your head