Mam za sobą sporo diet, a zasadniczo głodówek, przy których waga spadała o 30 kg, a potem znowu wzrastała i tak w kółko od jakiś 10 lat. Oczywiście nie muszę mówić, że ważąc 50 kg, wyglądałam jak paskudny flak a teraz przy prawie 83 kg jak paskudny wieprz.
Postanowiłam zarejestrować się na tym forum, bo przeglądając poszczególne tematy, rzuciła mi się w oczy fachowość i profesjonalizm osób, które udzielają porad.
Tak jak poradziła mi Obliques nie będę póki co zawracać sobie głowy posiłkami około-treningowymi, a skupie się na tym, aby wszystkie posiłki były posiłkami w pełni zbilansowanymi
Bardzo liczę na ewentualne wskazówki i korekty w moim postępowaniu