Rowery każdy po ok 2.000 PLN dla niej i dla niego.

Witam,

planujemy zrealizować jedno z naszych marzeń i dokonać zakupu rowerów. Na razie jesteśmy laikami w tej materii i posiłkuję się wiedzą zawartą na forach internetowych.

Z tego wszystkiego już sam nie wiem co przeczytałem a co sobie uroiłem w tej materii.

Bardzo zależy mi aby ten zakup nie wyszedł Nam bokiem, dlatego też proszę o poradę, sugestię (np. gdzie można jeszcze zajrzeć) itp.

Na ten cel początkowo przewidywaliśmy wydatek po ok. 1500 PLN za każdy rower. Zorientowałem się, że polecane rowery "chodzą" w cenie ok 2.000 PLN za szt. Dlatego też 2 k. to jest raczej maksimum i tak naciągniętego już budżetu.

Nie po gentelmańsku, ale zacznę od siebie:

Mój wzrost, to ok 180 cm, waga ok. 75-77 kg. Planowałbym wypad z nim do np. Bieszczad. Ogólnie jeździłbym nim w lasach, czasem może mały "hardckor" typu zjazd z jakiejś górki. Oczywiście czasem jeździłbym nim po normalnych ścieżkach rowerowych lub asfaltach.

Nie chce sugerować, ale czytałem, że może odpowiednim rowerem byłby cross a6 z 2009 r. lub któryś z Cube.

Płeć piękna z kolei ma wzrost ok 168-169 cm., wagi nie znam ale jest drobnej budowy ciała.

Razem ze mną jechałaby w Bieszczady, również lasy, łąki, chodniki, ścieżki, ale nie wiemy czy zjazdy z górek

Będę wdzięczny za wszelki sugestie i porady w tej materii.

Pozdrawiam
Dariusz

no na to by wyglądało :) w końcu najbardziej damski rower to chyba holenderska damka, ale ona raczej na Bieszczady nie jest

Witam,

dzięki za odp. Pomimo, że Author nie należy do docenianych marek i raczej jest dobrą marką, to podobnież amortyzatory w tym authorze nie są polecane.

A co Mirosławie i użytkownicy tego forum sądzicie o tym:

http://allegro.pl/item1169033866_cube_acid_white_n_red_2010_opole.html

Myślę, że przy dwóch sztukach udałoby się coś urwać z ceny.

Czytaj poprawnie nick :P

Miałem napisać ze jak CUBE to ACID w okolicach tej ceny :P Wracając do twojego pierwszego postu Kross a6 jest spoko ;))

I nie tylko czytaj ale i pisz w taki sposób

Trudno mi jest wyczuć, który z tych modeli byłby najlepszym dla Nas rozwiązaniem. chyba, że w ogóle coś by poszło z zupełnie innej beczki

Jak pojedziesz z laską w bieszczady to dużo na rowerze nie pojeździsz :)

A to dlaczego Thomy ?

tu chyba chodzi o kondycje twojej kobiety ;P

Ja bym z kobietą wolał inne rzeczy robić niż jeździć na rowerze :)

Bieszczady są takie trudne na rower? Byłem tam z 15 lat temu i niewiele pamiętam z tamtego szkolnego wypadu

Myślę, że pomimo wszystkiego trochę byśmy tam pojeździli A wracając do wpisu Thomyego, to fajnie jest porobić z kobietą wspólnie różne rzeczy. Wówczas nabierają one głębi i większego znaczenia.

Właśnie, kobiety nie służą tylko do jednego :)