a ja tak się nie bałem wyjazdu jak bałbym się powrotu
na te 250 funtów ze zmywaka to nie licz, na własne mieszkanie to może w getcie
jakimś, tutaj na własne mieszkania decydują się tylko rodziny albo dobrze zarabiający ludzie , inaczej to mieszkają np po 2 pary, albo po kilku chłopa w mieszkaniu (i bez znaczenia czy anglicy czy Polacy, anglicy też siedzą po kilku na flacie, z tym że raczej nie zagęszczają się bardziej niż 1 osoba na pokój,chyba że jakaś para), szukaj pokoju w domu z jakimiś fajnymi laskami
początki są zawsze trudne i ta fasolka z adsy to nie taki głupi pomysł, jak smakuje Ci gówniane żarcie to pewnie za 60-80 funtów i miesiąc przeżyjesz, ale wrażenia żoładkowe po dłuższym czasie pewnie nieciekawe
od początku jak tu wpadniesz rób kursy, zacznij od OCR lvl 2 in Maths and English, w lokalnym collegu albo learndirect, po tym wal w coś komputerowego typu ITQ Lvl 2 lub coś w podobie, generalnie jak chcesz tu zostać dłużej to wal w kursy ile wlezie, potem jak wrócisz do PL zawzse się przyda, tylko pamiętaj że wiele z tych kursów to zdzierstwo i możesz je zrobić dużo taniej, niektóre certyfikaty wymagają tylko zdania egzaminu a kurs jest niepotrzebny, wystarczy kupić książki i uczyć się samemu, wiele kursów masz za darmo, np ww wspomniane OCR lvl 2 in maths and eng.
co do życia to nie szukaj lokum z złych dzielnicach, lepiej zapłacić trochę więcej za bezpieczną okolicę, chyba że w PL mieszkałeś na c***owym osiedlu i lubisz dresiarskie klimaty
co do szukania pracy to na początku nie spodziewaj się niewiadomo czego, zrób w PL cvkę z adresem i nr tel angielskim, przejdź się po hotelach i knajpach i pytaj o pracę, licz na siebie i nie licz że Ci wąsaty mietek załatwi coś na budowie u kolegi jego kolegi itp