płec: kobieta
wiek: 25 niebawem niestety
waga: 58-59kg
wzrost: 164cm
suplementy: TSE 2-3 kapsy dziennie, stosowałam je już wcześniej
ograniczenia zdrowotne: brak
BF: 22-23% (BF i dokładną wagę uzupełnie po wizycie na siłowni, bo gdzieś mi się zapodział ostatni wydruczek, póki co "pi razy drzwi")
udo: 59cm
biodra: 88cm
brzuch (na wysokości pępka): 75cm
łapka: 29cm
obwodu biustu nie mierzę bo nie chce się dołować spadkami
Szczegółowe liczenie kalorii i wyliczanie b/w/t w moim przypadku nie zdaje egzaminu, po dwóch dniach liczenia wkurzam się i rzucam wszystko w diabły.. jesli chodzi o dietę to staram się przestrzegać 10PŻ i wg tego komponować posiłki.. fajnie byłoby gdyby ktoś michę kontrolował i dawał rady.. problemem może być fakt, że nie lubię nabiału (serów, twarogów wcale, jajka i mleko w wybranych formach) i większości warzyw po obróbce cieplnej, surowe chętniej:) do redukcji nie za dużo 4kg byłoby super, choć wskazania wagi nie są dla mnie priorytetem, zależy mi na odzyskaniu siły (z czasów gdy w miare regularnie odwiedzałam siłownie), delikatnym odtłuszczeniu (ale bez hardcorów, nie chce się wysuszyć) - ogólnie poprawie proporcji i konsystencji ciała. Co do siłowni to uczęszczam do dwóch różnych i z racji na pracę (i co za tym idzie tryb życia) nie mogę za bardzo z góry zaplanować na sztywno, że np. pon,śr,pt to dni treningowe i zdecydować, ktory na której siłowni (są inaczej wyposażone) - postanowiłam więc chodzić 3 razy w tyg i ułożyć sobie dwa zestawy - po jednym na każdą siłownie i w miare możliwości stosować je na zmianę - bardzo mile widziane sugestie odnośnie ilości serii i powtórzeń. I zgóry proszę o wybaczenie w kwestii mojego "fachowego" nazewnictwa ćwiczeń:)
Trening:
Wersja A
15min Orbitrek - rozgrzewka
8min rower wodny (uroczo nazwany na mojej siłce WaterRower co mnie rozwala za każdym razem )
ściąganie drążka za plecy 4x10
brzuch - podnoszenie nóg 3x10
atlas-butterfly - 3x10
przedramie (hantelki) 3x10 na każdą łąpkę
prostowanie nóg na maszynie 4x10
10 min bieżnia - coś na kształt HIIT (minuta truchtem-minuta biegiem) - czas oczywiście będę wydłużać stopniowo w miarę poprawy kondycji, póxniej zmienię proporcje na 1:2
Wersja B
15min Orbitrek - rozgrzewka
suwnica 5x10
skosy na maszynie 3x10 na każdą stronę
proste (maszyna) 5x10 albo bez przerwy miedzy seriami - do upadłego:P
wyciskanie na łąwce skośnej (maszyna) 3x10
biceps (maszyna) 3x10
10 min bieżnia - coś na kształt HIIT
Nie rozpisuje póki co wagi ciężarów, bo różnie to wygląda na obu siłkach () , będę po prostu stopniowo dokładać.
Ogólnie poza siłownią średnio 2 razy w tygodniu śmigam na rowerze (jeżdże z psem więc jestem uzależniona od pogody i tempo dostosowuje do psa), kilka razy w tygodniu spacery dość intensywne. Bywam na ściance wspinaczkowej, choć ostatnio rzadko z powodu chwilowego braku partnera i irytacji na własny brak siły i "cofkę" w rozwoju w tej dziedzinie.
Dzisiejsze jedzenie:
I 2 kromki chleba (razowo-orkiszowy z dynia i slonecznikiem - sama piekłam ), makrela, ogórek kiszony, sok z grejfruta białego (wyciskany)
II 2 kromki chleba, 3 plastry poledwicy, żółtko
III jajecznica (2 jajka, oliwa, pół pomidora, pół cebuli, 4 plastry polędwicy), sok z grejfruta czerwonego, kawa z mlekiem
IV potrawka (oliwa, pomidory, sznycle z indyka, cukinia, cebula, troszkę kukurydzy i groszku) z ryżem brązowym (ok. pół woreczka)
V tuńczyk + serek (b/w/t: 7,3/3,5/5) + marchewka, jabłko
Dietę póki co planuje na dwa tygodnie, potem zobaczymy jakie efekty i co do poprawy, czy redukujemy dalej czy utrzymanie wagi.
Podsumowując - potrzebuje motywacji, jak mam wrażenie, że mnie ktoś pilnuje i muszę się tu spowiadać to jakoś łatwiej się do kupy zebrać:)