Kompulsywne jedzenie niszczy mi życie :-(

Proszę o pomoc osoby, które podobnie jak ja zmagają się z problemem obżarstwa. Właściwie całe swoje "dorosłe" życie jestem na diecie, ćwiczę, potrafię schudnąć 20 kg i przytyć 30 w rok!!!Wiem, że to chore i bardzo niezdrowe, ale nie potrafie poradzić sobie z tym samodzielnie. Może macie jakieś sposoby na kompulsywne jedzenie?

Aaa ja jeszcze tak od siebie polecam dla wszystkich zdrowo odżywiających się OCET JABŁKOWY ale tylko taki który sami sobie zrobicie.

Ehh, czyli twoim problemem jest to, że nie możesz się powstrzymać od jedzenia czegoś, myślałem że ludzie posiadają coś takiego jak "Wola". Wywal ze swojej lodówki wszystko co niezdrowe.. i nie ma problemu.

Wola nie zawsze wystarcza, są takie uzależnienia że silna wola niestety przestaje odgrywać swoją rolę...ale nie wiem jak silne może być uzaleznienie akurat od jedzenia i jak mocny może byc brak kontroli nad tym.

Zasadnicze pytanie:
Masz pojęcie o odżywianiu czy po prostu żresz co masz i nie wiesz co w tym jest ?
Pewnym wyjsciem byłoby zainteresowanie się dietetyką.

Jeśli się je 2 posiłki dziennie, to wiadomo. W drodze fastfoody i słodycze.

Dobra Playboy223 już nie przesadzaj, jak mówi, że potrafi schudnąć 20 kg to chyba ma jakąś silną wolę. Proponuję anik241 żebyś napisał/a coś więcej o sobie, sposobie odżywiania, godzinach posiłków itd... Może problem leży w zbyt drastycznych dietach po prostu?

Nie zrozumie tego ten kto się z tym nie boryka
Ratuje Cię jedynie psycholog taki z prawdziwego zdarzenia !

albo słodka laseczka w buzi:D i żarcie się nudzi :D
a serialnie to bym pomyślał o jakichś aminokwasach tylko z umiarem też bo nadmiar też apetyt robi..

pozatym trzeba się nauczyć zaciskać pasa jak to mówią ..
przy lekkim głodzie trzeba poprostu wciągać brzuch .
i wyrobic sobie ten nawyk ..gdy jelita są skompresowane więcj składników odrzywczych sie wchłania z nich po pewnym czasie powstają nowe szlaki w mózgu i pojawia sie uczucie sytości .

to cała podstawa ..obżarstwa jesz dooporu by jelita były napchane ,prawdopodobnie masz słąbą somolarnośc w nich

poprostu zaciśnij pasa i tyle ..nei dosłownie
wciągaj brzuzysko .pomyśl sobie że to nieestetycznie wygląda i pamiętaj by chodzić podczas dnia..

przejdzie Ci ochota poppewnym zasie na podjadanie sama.
aha jeszcze jedno..zadbaj o osłone na jelita być może masz smaka ale na jakąs dobrą kultórę..

Anik,nic sie nie przejmuj,nie jestes jedyna.A z tym psychologiem , to chyba sluszna uwaga...Nie zajadamy sie bez przyczyny...
Ja np. w ten sposob chcialam odreagowac zmiane miejsca zamieszkania i wszystkie stresy z tym zwiazane...Poza tym cierpie na nerwice lekowa i to ma wiele wspolnego z calym procesem objadania sie.U Ciebie przyczyna tego tez na pewno tkwi gdzies glebiej...Potrzebujesz silnej motywcji.Chcialabym Ci pomoc,bo tym samym pomoge sobie.Pozdrawiam :)

Dziękuje za wszystkie sensowne rady . To właśnie wiedza na temat dietetyki sała się przyczyną moich kłopotów. Stosując dietę lc tak bardzo ograniczałam ww, że później rzuciłam się na nie nie mogłam się pohamować. Niestety w moim przypadku znajomość diet, rozkładu BTW w produktach, itp nie przekłada się na sukces w odchudzaniu.

co znaczy nie moglam sie pohamowac? big mac i inny fast food codziennie? jak duzo jadlas weglow i z czego?

Normalnie nie może się powstrzymać od zjedzenia czegoś tak jak alkoholik nie może powstrzymać się od picia, bo to jest nałóg jak wiele innych nałogów, jak palenie papierochów, wspomniany już alkoholizm itd...Wszystko siedzi w głowie i dlatego tak trudno sobie z tym poradzić.

Zmieniony przez - Trzebinia w dniu 2010-07-14 16:13:25