lepsze gazy, batony itp
...
Napisał(a)
wiatrówka będzie skuteczna jak będziesz okładał napastnika kolbą
lepsze gazy, batony itp
lepsze gazy, batony itp
...
Napisał(a)
W mojej miejscowości była bójka w barze, jeden koleś chciał pobić jakiegoś leszcza, no i leszczu w samoobronie wyciągnął właśnie taką krótką wiatrówkę. Skończyło się tym że leszcz i tak dostał, a napastnik musiał wyciągać sobie śrut z ciała w tym z twarzy. Miał szczęście że nie stracił oka, a że był pijany to chyba go to niezbyt bolało, raczej bardziej się wkurzył.
...
Napisał(a)
Broń gazowa jest w miarę skuteczna?
Na BROŃ gazową trzeba mieć pozwolenie. Z tego co pamiętam to chyba 7 stów na policji plus badania plus sam sprzęt także inwestycja nie warta świeczki.
Ewentualnie mógłbyś kupić ręczny miotacz, który nie wymaga pozwolenia. Występują takie nawet w formie pistoletu i nie są drogie.
http://kolter.pl/marki/KOLTER/Pistolet_gazowy_KOLTER_RMG-19
Skończyło się tym że leszcz i tak dostał, a napastnik musiał wyciągać sobie śrut z ciała w tym z twarzy. Miał szczęście że nie stracił oka, a że był pijany to chyba go to niezbyt bolało, raczej bardziej się wkurzył.
To widać, że rzeczywiście był leszczem albo ta pukawka byłą po prostu tandetna. A poza śrut penetrujący (np. mało popularne w treningu strzeleckim "teflonówki") nie nadaje się do samoobrony a kolega pewnie takiego używał. Jeśli już byśmy rozpatrywali TEORETYCZNIE taką sytuację to kulki BB by się nadał znacznie lepiej. Mają dużą siłę uderzeniową a małą penetrację. Nie ma więc ryzyka, że przeciwnik nie odczuje bądź, że przeholujemy i na prawdę spędzimy pół życia w pierdlu.
Na BROŃ gazową trzeba mieć pozwolenie. Z tego co pamiętam to chyba 7 stów na policji plus badania plus sam sprzęt także inwestycja nie warta świeczki.
Ewentualnie mógłbyś kupić ręczny miotacz, który nie wymaga pozwolenia. Występują takie nawet w formie pistoletu i nie są drogie.
http://kolter.pl/marki/KOLTER/Pistolet_gazowy_KOLTER_RMG-19
Skończyło się tym że leszcz i tak dostał, a napastnik musiał wyciągać sobie śrut z ciała w tym z twarzy. Miał szczęście że nie stracił oka, a że był pijany to chyba go to niezbyt bolało, raczej bardziej się wkurzył.
To widać, że rzeczywiście był leszczem albo ta pukawka byłą po prostu tandetna. A poza śrut penetrujący (np. mało popularne w treningu strzeleckim "teflonówki") nie nadaje się do samoobrony a kolega pewnie takiego używał. Jeśli już byśmy rozpatrywali TEORETYCZNIE taką sytuację to kulki BB by się nadał znacznie lepiej. Mają dużą siłę uderzeniową a małą penetrację. Nie ma więc ryzyka, że przeciwnik nie odczuje bądź, że przeholujemy i na prawdę spędzimy pół życia w pierdlu.
1
...
Napisał(a)
Na BROŃ gazową trzeba mieć pozwolenie. Z tego co pamiętam to chyba 7 stów na policji plus badania plus sam sprzęt także inwestycja nie warta świeczki.
że o odnawianiu badań(które oczywiscie za darmo też nie są) nawet nie wspomne...
że o odnawianiu badań(które oczywiscie za darmo też nie są) nawet nie wspomne...
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Jest jeszcze taka opcja ale ogólnie nie polecam takich przeróbek... O strzelaniu do kogokolwiek to nawet chyba nie muszę wspominać...
Swoją drogą jeśli w ogóle chodzi o pistolety pneumatyczne to mi w życiu (w kwestii bardziej rekreacji, gdyż celności pod kątem np. konkurencji nie ma aż tak dobrej) najlepiej strzelało się z Walthera CP99 Compact.
Jeśli chodzi o celność to dobry był HW 40 ale ładowanie go to masakra.
Chociaż mimo wszystko w wypadku Walthera (z osprzętem) i HW 40 (bez osprzętu) trzeba oscylować koszty w okolicach >500 zł. Chociaż i tak strzelectwo pneumatyczne jest dużo tańsze, niż łupanie z ostrej. Zresztą kiedyś myślałem nawet o próbie podejścia do papierów na pozwolenie na sportówkę w małym kalibrze ale doszedłem do wniosku, że to tylko 1200 zł wyrzucone w błoto biorąc pod uwagę wymogi (których raczej nie spełniałem). Poza tym też myślałem o kupieniu czegoś i zarejestrowaniu na klub ale też szkoda zachodu i już na prawdę lepiej, szybciej jest pójść i zapłacić prywatnie za pestki do broni obiektowej.
A ogólnie jeśli chodzi o mały kaliber to myślałem o W P22 albo H X-esse LR. Ale niestety ceny w porównaniu do broni pneumatycznej są takie, że mało kogo na to stać (nie mówiąc nawet o amunicji, szafach pancernych i innych pierdołach). Zresztą gdzieś w internecie cenniki był dostępne.
Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-07-03 12:56:23
Swoją drogą jeśli w ogóle chodzi o pistolety pneumatyczne to mi w życiu (w kwestii bardziej rekreacji, gdyż celności pod kątem np. konkurencji nie ma aż tak dobrej) najlepiej strzelało się z Walthera CP99 Compact.
Jeśli chodzi o celność to dobry był HW 40 ale ładowanie go to masakra.
Chociaż mimo wszystko w wypadku Walthera (z osprzętem) i HW 40 (bez osprzętu) trzeba oscylować koszty w okolicach >500 zł. Chociaż i tak strzelectwo pneumatyczne jest dużo tańsze, niż łupanie z ostrej. Zresztą kiedyś myślałem nawet o próbie podejścia do papierów na pozwolenie na sportówkę w małym kalibrze ale doszedłem do wniosku, że to tylko 1200 zł wyrzucone w błoto biorąc pod uwagę wymogi (których raczej nie spełniałem). Poza tym też myślałem o kupieniu czegoś i zarejestrowaniu na klub ale też szkoda zachodu i już na prawdę lepiej, szybciej jest pójść i zapłacić prywatnie za pestki do broni obiektowej.
A ogólnie jeśli chodzi o mały kaliber to myślałem o W P22 albo H X-esse LR. Ale niestety ceny w porównaniu do broni pneumatycznej są takie, że mało kogo na to stać (nie mówiąc nawet o amunicji, szafach pancernych i innych pierdołach). Zresztą gdzieś w internecie cenniki był dostępne.
Zmieniony przez - d0l4r99 w dniu 2010-07-03 12:56:23
...
Napisał(a)
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, a w szczególności użytkownikowi d0l4r99-myślę, że ten kolter (pistolet gazowy) byłby dobrą inwestycją.
Odnośnie tego czy to byli prawdziwi c18 czy nie- nie mam pojęcia, najprawdopodobniej były to "normalne" skiny, jednakże... no cóż, naćpani byli, a ja jakoś niezbyt miałem ochotę strzelić kolesiowi w skroń łokciem, szyję (krtań?),tudzież przejechać mu kosą po gardle na ruchliwej drodze, bo i tak jego kolesie stali za nim jakieś 4 metry + jeden koleś przy nim.
Najlepsze jest to, że policjanci przechodzili obok i widzieli, że bardzo delikatnie mówiąc "proszą" o hajs co ciekawszych przechodniów, albo tych, którzy przechodzili za blisko, no ale nasze prawo jest jakie jest, niestety (a nie policja x.x jak wiele osób twierdzi).
Odnośnie tego czy to byli prawdziwi c18 czy nie- nie mam pojęcia, najprawdopodobniej były to "normalne" skiny, jednakże... no cóż, naćpani byli, a ja jakoś niezbyt miałem ochotę strzelić kolesiowi w skroń łokciem, szyję (krtań?),tudzież przejechać mu kosą po gardle na ruchliwej drodze, bo i tak jego kolesie stali za nim jakieś 4 metry + jeden koleś przy nim.
Najlepsze jest to, że policjanci przechodzili obok i widzieli, że bardzo delikatnie mówiąc "proszą" o hajs co ciekawszych przechodniów, albo tych, którzy przechodzili za blisko, no ale nasze prawo jest jakie jest, niestety (a nie policja x.x jak wiele osób twierdzi).
...
Napisał(a)
Że trochę siedzę w temacie urządzeń do samoobrony, pozbawiam złudzeń nic co przypomina pistolet nie jest skuteczne do samoobrony w żadnym wypadku na polskim rynku. Z prostego względu te kulki bb mają prawie zerową moc obalającą. Taki pistolet na co2 ma max 3 J, aby mieć pewność że dorosły mężczyzna poczuje takie uderzenie potrzebowałbyś około 60J. Taka energia wylotowa pocisku daje ci względną pewność że przeciwnik -KO. Ani broń gazowa 6mm nie nadaje się do samoobrony. Co do 9mm PAK też nie przypuszczam że skuteczność w starciu z kilkoma przeciwnikami będzie duża. I d0l4r99 odradzam walthera p22 :) można troszeczkę dozbierać i kupić sobie kadeta lub berette 87. Ceny nie są takie wysokie biorąc pod uwagę że kupisz używkę w 1000 zł się zmieścisz. Nie liczę kosztów pozwolenia. Jeżeli chodzi o wynalazki do samoobrony to może jakiś taser? i teleskop? Gaz? kto co lubi i z czym czuje się pewnie
Co do genialnych rozwiązań kwestii samoobrony np Rosja, Ukraina , Francja, Czechy mają u siebie broń na kule gumowe. Wiem że w fabryce Baikal w Rosji są przerobione makarovy na gumowe kule których energia wynosi około 100J . Gumowa kula to optymalne rozwiązanie moim zdaniem w kwestii samoobrony. Nie pytajcie proszę o rewolwer keseru gdyż energia wylotowa kuli z tego rewolweru oscyluje w okolicy 9J jest to odczuwalne, tak boli jak dostaniesz kulką, ale nie eliminuje zagrożenia
Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-07 23:14:36
Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-07 23:18:23
Co do genialnych rozwiązań kwestii samoobrony np Rosja, Ukraina , Francja, Czechy mają u siebie broń na kule gumowe. Wiem że w fabryce Baikal w Rosji są przerobione makarovy na gumowe kule których energia wynosi około 100J . Gumowa kula to optymalne rozwiązanie moim zdaniem w kwestii samoobrony. Nie pytajcie proszę o rewolwer keseru gdyż energia wylotowa kuli z tego rewolweru oscyluje w okolicy 9J jest to odczuwalne, tak boli jak dostaniesz kulką, ale nie eliminuje zagrożenia
Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-07 23:14:36
Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-07 23:18:23
...
Napisał(a)
Niektóre modele mają nawet 1,9 J a strzał z nich jest w stanie zrobić krzywdę. Generalnie z hipotetycznego modelu mającego Eo w granicach 60 spokojnie można zabić napastnika kończąc karierę w więzieniu.
Moim największym marzeniem jest Walther P99, z którego strzela się rewelacyjnie. Ale duży kaliber, duże wydatki .
Co do keseru to akurat nieskuteczność została udowodniona
Moim największym marzeniem jest Walther P99, z którego strzela się rewelacyjnie. Ale duży kaliber, duże wydatki .
Co do keseru to akurat nieskuteczność została udowodniona
1
...
Napisał(a)
Prawda jest taka że skuteczna samoobrona wiąże się eliminacją przeciwnika z dalszej walki, nawet jeżeli ma się to wiązać z eliminacją przeciwnika z ziemi. W wypadku gdy zostajemy zaatakowani bronimy swojego życia. A racjonalne użycie broni nie zawsze oznacza wizytę w więzieniu, trochę się pozmieniało na lepsze, chociaż jeszcze nie do końca jest jak powinno. W końcu broń służy do samoobrony. Dlatego podałem też granice 60J. Gdyż pocisk wystrzelony z taką energią daje mi względna pewność że przeciwnik nie krzyknie tylko o kur*** a potem nie zrobi mi jeszcze większej krzywdy niż zamierzał Co do 1.9 J tak może zrobić krzywdę... tylko broń ma być niezawodna. Mam być pewny że to czego użyje zakończy konfrontacje. 1.9 J takiej pewności nie daje :D ani 17 J też. Ja ubolewam tylko nad tym że broń na kule gumowe o energii do 100 J nie jest dostępna u nas jak to ma miejsce w Rosji. To by były naprawdę skuteczne narzędzia do samoobrony. Co do walthera p99 dla mnie trochę za plastikowy, podobnie jak glock. Kaliber 9mm jest zdecydowanie za drogi. Równie dużą frajdę dostarcza .22 (bynajmniej mnie) za nieporównywalnie mniejsze pieniądze.
Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-09 15:46:54
Zmieniony przez - MRoshi w dniu 2010-07-09 15:46:54
...
Napisał(a)
Generalnie z Twojego toku myślenia wychodzi, że nóż jest o wiele lepszym środkiem do samoobrony, niż gaz czy taser.
2
Polecane artykuły