dzieki morales i cala reszta, widze ze mam doczynienia z konkretnymi goscmi :) ale to nie koniec moich pytan ;)
jestem aktualnie od 1 czerwca na diecie w stylu ckd, pisze w stylu pniewaz nie jest ona do konca taka jaka byc powinna, na poczatku cos tam dala ale teraz stoi, kumpel mi ja ulozy ale nie chce siu rozpisywac co i jak, wiele osob mi poleca low carbo i zastanawiam sie czy nie zmienic zeby ruszyc spalanie, tylko jest taki problem, oto jak podliczylem to co jem od dluzszego czasu to jest to ok 1900kkal z bialka i tluszczy, bialka oczywiscie 2gr na kg masy, wegli prawie wgl nie ma, no i teraz tak jak piszecei powinienem redukcje zaczzac od low carbo tak? i to przy zapotrzebowaniu na poziomie 2600kkal...? tylko teraz mam troche strach zwiekszyc kalorie bo boje sie ze zaczne tyc ! ? czy tak sie stanie ? chodzi mi glownie o brzuch, zjechalem i to sporo, moje bf=15% wedlug strony e-manus.pl w pasie mam 85cm przy 183cm wzrostu i 80kg wagi, nie jest to juz zle ale ciagle tluszczyk przykrywa mi
miesnie brzucha ktore sa calkiem fajne, chce sie ostro wyrzezbic tutaj wlasnie dlatego chce dalej sie redukowac, co mam teraz zrobic? czy jak przejde na bilans okolo zerwoy teraz i potem zaczna delikatnie ciac wegle w diecie typy low carbo to przytyje nagle ? bo moje jedzenie na dzien szisiejszy daje mi 1900kkal, nie chce stracic nagle tego nad czym naprawde ciezko pracowalem....co mam robic, wgl brac sie za diete typu low ccarbo czy moze ckd dopracowac ? kumpel na ckd obliczyl mi moje zapo jako 2500kkal, obcial 500kkal na redukcje i diete ulozyl na 1900kkal, dalo to nawet fajny efekt ale stoi juz i nic nie spada a ja chce wiecej, PODPOWIEDZCIE COS ZIOMALE, CO ROBIC DALEJ ?