Witryna pokusiła się nawet o sporządzenie listy sześciu pięściarzy, którzy mogliby wziąć udział w czempionacie. Nazwiska z całą pewnością na kolana nie powalają, poza dwoma pięściarzami trenującymi pod okiem Rogera Bloodwortha. Chodzi o Tomasza Adamka (41-1, 27KO) i Davida Tuę (51-3-1, 43KO), którzy ni jak nie pasują do krzykliwego Jamesa Toney'a (72-6-3, 44KO), wypalonego Hasima Rahmana (47-7-2, 38KO), powracającego Shannona Briggsa (51-5-1, 45KO) czy Antonio Tarvera (27-6, 19KO) chcącego po czterdziestce zwojować wagę ciężką.
Nie wiadomo co udział w takim turnieju mógłby zagwarantować któremuś z wymienionych wyżej bokserów. Najmłodszy z nich, Tomasz Adamek w grudniu skończy 34 lata, a ze wspomnianej szóstki to jemu najbliżej do walki o tytuł mistrza świata. Sytuację najlepiej wytłumaczy więc stare porzekadło mówiące, że gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę...
Źródło: s24.pl