hmmm.. jestem z powrotem,
jakoś sobie trenuje w domu.. niedługo dojdzie drążek, diety nie za bardzo mam jak ułożyć. . o ile zapotrzebowanie kaloryczne można obliczyć za pomocą dostępnych kalkulatorów, ale nie wyobrażam sobie żeby na każdy posiłek liczyć gramy
białka itd.. jem instynktownie, zdrowo, regularnie.... myślę, że nie za dużo
ale przechodząc do meritum:
Dzisiaj spróbowałem sobie zrobić biegi w systemie hitt, a wyszło to u mnie tak
(proporcje i czas biegania wszędzie można znaleźć inny :/ )
- 5 minut truchtu (rozgrzewka)
- 45s sprintu
- 3 minuty truchtu
- 35s sprintu
- 3 minuty truchtu
- 33s sprintu
- 3 minuty truchtu
woda się ze mnie lała.. robić tak co drugi dzień czy zmienić jakoś proporcje może, żeby sprint zawsze trwał tyle samo..
ten sprint to nie jest taki sprint, tylko bieg na maksymalnych obrotach.
Dziękuje jeśli dotrwałeś do tego zdania i proszę o odpowiedź ;]