te dwie szyny... to katowniki 50x50x4 !!!! 4mmm hehe niezle
to juz bys musial gdzies na laser... albo ten wodny bicz... zeby takie ladne haki/zabki powycinac....
bo watpie czy gdzies takie bysmy kupili
ale dobry pomysl masz z tymi hakami zamontowanymi w scianie na stale (bez uzycia tych prowadnic / katownikow) - ale tak na marginesie... to juz te prowadnice mozna by kupic
reszte sobie samemu pospawac
jak patrzylem na te kotwy stalowe kolki do mocowania tych moich kolowrotkow pod sufitem, to luklem gdzies tam na wytrzymalosc tego... srednio kolo 1 tony po zamocowaniu w betonie jeden kolek wytrzymuje :) wiec wystarczylo by
a tak pobieznie patrzac na razie na te dostawki (i ich wymiary) do tych prowadnic...
wnosze ze w tych dostawkach sa 3 otwory do zawieszenia na 3 tych hakach... wiec powinno sie trzymac
zreszta tak jak piszesz... kto bedzie na tym targal 300 kilo
a te smieszne dostawki o ktore pytasz...
tez tak patrzylem i za diabla nie jazylem do czego to...
jak poszukalem glebiej... to jedna to przystawka pod gruszke bokserska, drugi z haczykiem pod worek bokserski
a te smieszne drabinki do cwiczenia brzucha pod 6 roznymi katami...
tez sobie pomyslalem jak u diabla na tym brzuch cwiczyc... w sensie nogi / stopy zaklinowac...
na tych okraglych szczebelkach podwieszasz taka ich laweczke skosna do sklonow na brzuch i ze masz 6 stopni... to teoretycznie pod 6-cioma roznymi katami mozesz cwiczyc brzuch
biorac jeszcze pod uwage ze cale to to ... mozesz po prostu wyzej/ nizej wieszac, to tych katow jest duzo wiecej :):)
nie mniej na ciekawy pomysl wpadli profesorkowie z AWF-u :)