Odporność na uderzenia

No, trudne :/ Ale czasami za to instynktowne Mi jakoś dobrze wychodzi takie odruchowe "amotrtyzowanie" sierpowych na głowę

Problem w tym, że własnie jeden bije szybko, inny wolniej, punktuje, podąża za cioesm, dynamicznie, ślamazarnie, prawie każdy bije pod nieco innym kątem, no dużo zmiennych

Jak się nad tym zastanowię to może ten hak mnie nie rozłożył własnie dlatego że mi tak łeb do tyłu odleciał

Przywykne, jednak milczeć w takiej sytuacji raczej nie zamierzam

Więc wychodzi na to ze chyba udawalo mi sie odruchowo je amortyzować, bo jakiegoś karku to ja nie mam jak Goldberg czy ktoś tam inny ;]

Artykuł na Sherdogu, jakiegoś gościa z wykształceniem medycznym.

Nawet dla mnie niektóre teorie trochę śmierdzą, ale przemyśleć warto, na pewno coś tam się musi znać.

Pisze głównie o roli niektórych mięśni szyi w niedopuszczeniu do zbyt dużego wstrząśnięcia mózgiem, błędnikiem i resztą.

http://www.sherdog.com/news/articles/Fistic-Medicine-The-Biophysics-of-Taking-a-Punch-22134 

na pewno przydają sie ćwiczenia mięśni karku

nikt ich nie robi na silowni u mnie, bynajmniej nigdy nie widzialem, jednak myśle ze wlasnie nikt nie cwiczy tych miesni bo nawet zbytnio pojecia nie maja o tym, a jak juz maja to wola dolozyc jedna serie wiecej na klatke, niz na te partie, albo niektorzy poprostu nie potrzebuja

mysle ze jak jeszcze troche na masie przybiore to zaczne jakos delikatnie cwiczyc również i te miesnie - mięśnie karku

Ja mięśnie karku ćwiczyłem kiedyś ale za szybko rosły Powaga

Trzeba po prostu zapuścić włosy i HEADBANGING do rana.

Pomoże albo zabije.

Gwjazdor - "Ja mięśnie karku ćwiczyłem kiedyś ale za szybko rosły Powaga"

Teraz to mnie zaciekawiłeś...naprawde tak szybko rosły? i co chu**** to wyglądało czy jak?

DaRK666 Alf sobie chyba jaja robił ^^

https://www.sfd.pl/[ART]_Trening_mięśni_karku-t433812.html

https://www.sfd.pl/[ART]_Trening_karku_dla_zaawansowanych-t551096.html

Co do treningu karku to na muay thai dobrze się wyrabia od walki w klinczu. Możesz ćwiczyć w domu:
Bierzesz sobie sztangielke (lub parę talerzyków ze sztangielki) około 5 kg i przywiązujesz do tego bandaż robiąc uchwyt. Zagryzasz na bandażu zeby i opuszczasz głowę w dół i podnosisz w górę. Tak po np. 50 powt.
Jak planujesz dłużej ćwiczyć to kup sobie takie coś:
http://cokupic.pl/produkt/Everlast-Przyrzad-do-cwiczenia-szyi
Wygodniejsze

Zmieniony przez - 4rScorpion w dniu 2010-05-10 22:26:46

Nie, żadne jaja. No, powiem tak - poprawa była widoczna szybciej niz w przypadku innych grup mięśniowych. I mowa raczej właśnie o tych mięśniach z artu na Sherdogu, a nie o tych na które ćwiczenie opisuje Scorpion (przynajmniej na takie mi wygląda).

Szczególnie w boki mi się szyja zaczeła szybko poszerzać. W pewnym momencie była szersza od szczęki (a mam bardzo mały bf%, więc nie był to tłuszcz) A ćwiczenia jakie stosowałem to jedynie wznosy głowy w górę - leżąc na plecach, oraz kolejno na lewym i prawym boku Żadne cuda.

A szyjka rosła i rosła













Tak Alf stał się koksem